Czwartek, 09 maja 202409/05/2024
690 680 960
690 680 960

Rowerzysta wjechał wprost pod peugeota. Mężczyzna zginął na miejscu

Kolejny tragiczny wypadek na drogach naszego regionu. W jednej z miejscowości koło Lublina zginął rowerzysta potrącony przez samochód osobowy.

68 komentarzy

  1. jak to rower zawsze ma pierwszeństwo

  2. Wyrazy współczucia dla rodziny rowerzysty i kierowcy samochodu.Myślę jednak że należy nieco ukrócić swawolę rowerzystów na drogach.Kierowca samochodu zanim siądzie za kółko,musi zdać egzamin na prawo jazdy,jego pojazd musi przejść przegląd rejestracyjny,musi opłacić ubezpieczenie.Natomiast na rower jakikolwiek może wsiąść każdy i bez specjalnych konsekwencji, przygotowany czy nie, plątać się po ulicy.To nie jest fair.

    • w tym miejscu powinni zamontować spowalniacze i przy szkole tez a nie wydawać na darmowy alkohol w dzień dziecka ci roku !

    • Od kiedy to zdanie egzaminu świadczy o znajomości przepisów? Znajoma z kursu na prawo jazdy przed podejściem do testów pytała mnie o sytuacje z najprostszymi znakami ostrzegawczymi. Później takie osoby jeżdżą w ruchu drogowym. Co do przeglądów i ubezpieczeń, to coraz więcej rowerzystów wykupuje OC, wartość rowerów przekracza wartość niektórych samochodów, które są po przeglądzie „po znajomości” a na drodze nie mają siły wyprzedzić roweru (tak, 45-50 km/h jest w zasięgu rowerzysty).

      • Widać że ty też nie masz pojęcia o czym piszesz 50 km/h to chyba zawodowy kolaż zastanów się co piszesz

        • Ten świat taki okrutny i oszukany… Po co te egzaminy na prawo jazdy ? Może odpuśćmy też np. stomatologom i pilotom samolotów. Ot, kto chce ten wierci albo lata.
          Tak już całkiem na marginesie zawodowy kolaż to taki grubszy twór współczesnego Rembrandta ?

          • mexican_breakfast

            Aby rozwiać wątpliwości:
            https://pl.wikipedia.org/wiki/Kola%C5%BC
            A w temacie – każdy egzamin wymusza jednak jakieś zmierzenie się z tematem, co oczywiście nie daje gwarancji wyeliminowania wszystkich imbecylów (sprytne imbecyle lub kulawy system egzaminacyjny). Jacy „kierowcy” się zdarzają to chyba nie trzeba przytaczać przykładów, jednak faktycznie brak wyobraźni, a często wręcz przekonanie o swojej „kuloodporności” wśród kolarzy jest bardzo częsty. Wydaje mi się, że aby faktycznie cyklista uczestniczył w ruchu drogowym to przynajmniej jakaś karta rowerowa by się przydała.
            Co do zdarzenia powyżej to jednak wstrzymałbym się od komentowania, nie wiemy co spowodowało znalezienie się kolarza na wprost samochodu: czy niefrasobliwość, czy może jakaś nagła przeszkoda na jego drodze lub zasłabnięcie… Faktem jest, że zdarzyło się nieszczęście.
            Abym nie został posądzony o stronniczość: korzystam dość często z obu rodzajów środków transportu.

        • Zawodowy kolaż to pociśnie i setką, ja amator wykręcam na pseudo trackingowym rowerze 50 na zjeździe.Tak więc sam zastanów się co piszesz. Ps. pomiar GPS.

        • Jestem ultra maratończykiem, więc chyba się odrobinę znam. Rowerem crosowym przy wietrze w plecy 35-40 km/h nie jest trudnością (z górki 60 km/h). Na szosówkach 50 km/h to żaden wyczyn, jak ktoś trenuje pod zawody. Nie piszę tu o średniej, tylko o prędkościach które można wyciągnąć na danych segmentach.

      • Jeszcze napisz z której górki się tak rozpędził i czy sama wiesz ile to jest 45-50 km/h? Jeszcze pytanko czy po Twoich odpowiedziach zdała, czy dalej zdaje bo jak „blondynka” uczy „blondynkę” to chyba nic z tego nie będzie. I nie chodzi mi o kolor włosów. Czasami spotykam rowerzystów, którzy jadą ul. Filaretów jezdnią, chociaż obok jest ścieżka. Dzisiaj wracam Jana Pawła II po robocie, mniej więcej 22, pacjentka koło 50-55 lat ciśnie rowerem po ulicy chociaż też ma ścieżki porobione przecież kur… mać. Bez kamizelki bez niczego, ale ona w końcu trafi taki dzień, jak czasami są że latarnie nie działają i ją ktoś weźmie na maskę, i co wtedy?

        • Obecnie mieszkam w Poznaniu, nazwa ulicy nic Ci nie powie. Jest z górki, dobry asfalt. Trzeba niestety hamować w połowie zjazdu, bo można nie wyhamować przed skrzyżowaniem. Jakiś czas temu miałam ponad 47 km/h. Najlepszy czas na Stravie wynosi 70 km/h. Znajoma testy zdała, bo wyuczyła się na pamięć. Do samochodu bym z nią nie wsiadła. Na kursie uczą jak zdać egzamin, rzadko się zdarza instruktor, który faktycznie uczy i obsługi auta i kultury na drodze. Musze Cię zmartwić bo blondynką ani fizycznie, ani mentalnie nie jestem, poruszam się w ruchu miejskim i znaki i zasady po prostu znam. Inaczej nie pozwoliłabym sobie na jazdę w tak dużym mieście, gdzie czasami ścieżki magicznie się kończą i zmuszeni jesteśmy dzielić przestrzeń z samochodami. Z którego szpitala jechała ta „pacjentka”? Tak jak różni są kierowcy, tak różni są rowerzyści. Kultury na drodze muszą się uczyć i jedni i drudzy.

      • E gadanie, rowerzyści tacy jak ten staruszek mogą i pewnie często wgl nie posiadają kart rowerowych i wątpię że wszyscy tacy uczciwi i znają przepisy
        Bardzo nie lubię rowerzystów gdy są wąskie drogi w mieście. Tak mi nie przeszkadzają choć gdy ktoś już totalnie jeździ jak być (tu np. Mój znajomy – który sam stwierdził że w sumie to on jako rowerzysta to ma uprawnienia w pewnych sytuacjach jak auto a czasem jak zwykły człowiek, pieszy) to takich zachowań bardzo nie toleruje a gdy ktoś sb Wymusza rowerem pierwszeństwo to nie obędzie się od środkowego palca z mojej strony a co. Bez winy nie jestem jako kierowca jeżdżę bezpiecznie tak aby nikomu nie stwarzać zagrożeń
        Każdy kogo znam porostu ku r w i na rowerzystów, co się dziwić często chodzi o dzieciaki nie wychowane a nie poczciwych obywateli. Pozdrawiam ciepło

    • I tak połowa kierowców dla dobra swojego i innych powinna oddać kwity

      • Ale pierx do le nie naprawde
        Nie ze totalnie się nie zgadzam bo akurat 2/3kierowcow po łuku prostym nie potrafią jeździć ale nadal
        Większość rowerzystów też ma w dul pie przepisy czy normy więc.. Oddajcie rowery bo kwiatów to pewnie duża część z was nie ma

  3. Ile jeszcze musi być interwencji Pogotowia i Policji pod tym sklepem, żeby ktoś z Urzędu Gminy zastanowił się nad odnowieniem koncesji na alkohol na kolejny rok? Nigdzie nie ma takiego zagęszczenia pijaczków, nawet w pobliskim byłym PGR.

    • ale pindolisz wszystko jest w normie

    • Co ma sklep do wypadku, nieuwaga kierującego rowerem była przyczyną wypadku. Podłość ludzi nie zna granic.

      • Przyczyną wypadku była wina rowerzysty,ale do śmierci rowerzysty przyczynili się obaj.

    • pod każdym sklepem są pijaczki jak napisali to nie sklep odpowiada ! w sklepie jest alkohol i nikt tego nie zmieni i nie piszcie głupot!!!

      • TAK TO BYŁ STARSZY CZŁOWIEK NAPEWNO NIE PIŁ POD SKLEPEM ZNAŁEM GO

        • Jasny Gwint !!!

          Nie pił, jego sprawa, ale jak się pucnął z samochodem to już afera kryminalna.
          Poniósł stosowna karę za swoją głupotę, ale za to w gratisie powiększył grono aniołków.

    • Co ma sklep do tego jak sie zachowuja ludzie i co robia poza nim ? Jezeli wypadek bedzie kolo Twojego domu to zwalic wine na Ciebie bo mogles cos zrobic ? Czlowieku zajmnij sie swoim zyciem a nie wypowiadasz się anonimowo w internecie …

    • Urząd Gminy to się powinien zająć młodzieżą, która zamiast stać w okolicy sklepu mogłaby wyżyć się twórczo w pięknym Domu Kultury. Szkoda, że osoba, która nim się zajmuje nie ma chęci zorganizować zajęć dla tutejszej młodzieży- kompletnie marnieje takie cudowne miejsce z takim potencjałem. Sklep nie jest winny temu wypadkowi, a policja tyle razy przyjedzie ile razy życzliwi ją zawezwią.

    • Natężenie pijaków pod każdym wiejskim sklepem jest spowodowane tym że policja bardzo rzadko patroluje tego typu miejsca jakoś pod dużymi sklepami w mieście nie ma tego typu elementu A to dla tego że policja często się tam kręci i wlepia mandaty. Z resztą nigdzie póki co nie napisano że rowerzysta był pod wpływem
      Pozdrawiam

  4. i dlatego oc na człowieka winno być obowiązkowe…
    Ciekawe czy wł. auta skorzysta z AC, czy będzie od rodziny egzekwował.

    • Myślę że skoro facet mu wjechał pod koła że jak ustaliła policja
      Kierujący samochodem nie miał szans już zareagować
      To należy się kasa temu facetowi ot co
      Nie jego wina
      A auto jest cenne
      Jestem materialista
      Można mnie nazwywac różnie ale można wycenić ludzkie życie, nie wierzycie? Idźcie po jakąś polisę na życie. Jestem matematykiem i wiem jak się to liczy każdy ma numer jak w obozie choć żyjemy w wolnym kraju
      Więc tak uważam że ten facet co tak stracił auto powinien dostać pieniadze

      • Słusznie prawisz Świnio, ale niestety rowerzyści nie muszą posiadać polisy OC, więc naprawę będzie musiał realizować niestety z własnego AC. Jak widać jeden rowerzysta może wyrządzic więcej szkód niz inny kierowca samochodu.

  5. Bywa …jeden wjedzie pod auto ,drugi pod pociąg …ludzie gineli i będą ginać …jedni na własne życzenie inni z winy osób trzecich

  6. Dzisiaj byłem światkiem jak taki pijaczek pod wpływem alkoholu kupił w tym sklepie u właścicielki kilka piw, wprowadził je na miejscu i będąc pod wpływem wsiadł na rower i pojechał ulicą w stronę skrzyżowania. Wszystko to podczas prowadzonej interwencji przez policję przy wypadku.
    Kwestia czasu kiedy będziemy mieli następne takie zdarzenie.

    • Chłop nieżyje a ty ,,gościu ”chcesz oczernić sklep.co do czego.wątpie że taka sytuacja miała miejsce pod sklepem z tym pijacym.

    • i co czekał pan aż znowu będzie wypadek czy zwrócił pan uwagę sprzedającej i samemu spożywającemu?

      • Po co? Żeby zostać nazwanym kolejnym „życzliwym”, co ciągle wzywa policję? A wiadomości o tym są rozpowszechniane wśród „Bywalców” sklepu, pijących nieopodal w świerkach? Szkoda okien w nowym domu.

  7. Tydzień temu sama zostałam potrącona przez samochód. Na co dzień jeżdżę w grupie rowerowej, znam przepisy ruchu, mam kask, światła i „pojęcie o wyobrażeniu”. Nowy rower mam zamiar kupić z OC kierowcy, który nie przyznał się, że we mnie walnął. Wezwana policja nie mogła sobie z tym problemem poradzić. To zdarzenie nauczyło mnie jednego. Że muszę kupić kamerkę, która będzie rejestrowała, jak Ci doskonali kierowcy, jak ktoś już wspomniał, po egzaminach (zdany egzamin wcale nie oznacza, że ktoś potrafi jeździć zgodnie z przepisami) poruszają się po drogach naszego kraju. Nie bronię rowerzystów, bo jest wielu, którzy stanowią zagrożenie dla siebie i innych, ale kierowcy powinni zapoznać się z aktualnymi zasadami. Wjeżdżanie w kolumnę, wyprzedzanie „na trzeciego”, używanie klaksonu, bo dwóch rowerzystów jedzie obok siebie (kodeks dopuszcza takie zachowanie), wyprzedzanie i nagłe hamowanie przed rowerzystą. Kierowcy często sami stwarzają niebezpieczne sytuacje. Ja rozumiem, że nie po to ktoś kupił wypasione auto na kredyt, żeby teraz wlec się za rowerzystą, ale szanujmy się na drodze. Bardzo współczuję rodzinie ofiary i osobie kierującej samochodem.

    • Kodeks dopuszcza jazdę rowerzystów obok siebie, ale jeżeli nie utrudnia się w ten sposób ruchu innym użytkownikom ruchu drogowego. Teraz tylko kwestia interpretacji co można podciągnąć pod utrudnianie, a czego nie można. Myślę, że lepiej nie korzystać z tego przywileju w dużym natężeniu ruchu drogowego.

      • Dokładnie, nie utrudnia, nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie jechał obok siebie na ruchliwej drodze. Nie doprecyzowałam, ale chodziło mi o sytuacje, gdzie na ulicy żywej duszy, jeden samochód co pół godziny, nagle podjedzie i trąbi. Z naprzeciwka nic nie jedzie, za nim nic nie jedzie, prosta droga, widoczność doskonała. Wystarczy wyprzedzić i jechać dalej.

    • mnie też potrącił samochód w Kozubszczyźnie właśnie. kierowca był pijany. rozbił się potem o topolę po prawej stronie za przejazdem w Motyczu.

    • A ja mam prawo, przed skrzyżowaniem podjechać blisko prawego krawężnika (kodeks dopuszcza takie zachowanie)
      tak by rower nie przejechał obok. I stój za mną i „bronchol” Sobie o kulturze jazdy
      .
      „Pojęcie o wyobrażeniu” kolejna co „po łuku prostym” jeździ

      • Z jakiegoś powodu ten cudzysłów wstawiłam, ale jak ktoś nie rozumie żartów słownych to jego problem. Jak podjedziesz pod krawężnik, tylko po to, żeby utrudnić rowerzyście przejazd, to jesteś po prostu burakiem. Jak jedzie karetka, a Ty stoisz w korku, to pewnie stajesz w poprzek w korytarza, a nuż wiozą rannego rowerzystę. Polska – kraj kwitnącej cebuli.

    • Rozumiem poruszanie się po drogach publicznych rowerem w konkretnym celu czyli jako środkiem transportu, bo na krótkich trasach szczególnie na wsi jest to wygodne, ale kompletnie nie rozumiem wycieczek krajoznawczych i relaksacyjnych po tych drogach. To jakby prosić się o śmierć lub kalectwo. Niestety, takie są polskie drogi.

  8. sklep skrzat w motyczu to miejsce gdzie codziennie robię zakupy, jest bardzo dobrze wyposażony i ma kulturalną obslugę. nie wiem jakim cudem koncesja ma wpływ na zaistnialy wypadek w dniu dzisiejszym ale wyczuwam ewidentny hejt na włascicielkę sklepu, bardzo życzliwą i miłą kobietę. wystarczy porównąć poziom obslugi i zaopatrzenie u konkurencji. no ale jak kogoś stać na przeprowadzkę z miasta na wieś to i na betonowy kilkumetorwy płot też.
    wyrazy współczucia dla rodziny Zmarlego

    • Dobrze że tę miłą i życzliwą kobietę stać na regularne wywożenie śmieci i nie musi ich palić wieczorami na zapleczu sklepu.

      • Co mają śmieci do śmierci człowieka? Czy to miejscowy dziadek czy przejeżdżający cyklista? Niech zmarły spoczywa w pokoju. A sprzedający alkohol pójdą po rozum do głowy !!!!

  9. Jeżeli dorosły rowerzysta jedzie chodnikiem, to można się spodziewać, że lada moment zjedzie na jezdnię, by być w zgodzie z przepisami. 99 na 100 będzie naginało chodnikiem do samej zagrody, ale ten jeden nie.

    • Co za idealny moment na zmianę chodnika na asfalt akurat gdy jedzie kawałek za mną auto
      Na pewno kierowca da sobie z tym rade
      Psychicznie i fizycznie
      Tak myślę że mogę zmienić sb miejsce po którym jadę 🙂
      Zastanów się nad powrotem do przedszkola wujku kleofasie bo małe dzieci wiedzą że za nim się wejdzie na pasy patrzy się w lewo w prawo i znów w lewo
      Aby sprawdzić jak szybko zbliża się coś i czy wgl się zbliża

  10. mieszkam przy tej drodze i powiem Wam, że 9 na 10 kierowców znacznie przekracza tu dozwolone 50 km/h. kiedyś dzwoniłem nawet na policję w tej sprawie ale oni mają ważniejsze sprawy na głowie. czasem naprawdę mam ochotę rzucić kamieniem w niejednego.