Roczne dziecko zostało poszkodowane w wypadku. Życia dziewczynki nie udało się uratować (zdjęcia)
17:15 18-09-2020
Tragicznie w skutkach zakończył się wczorajszy wypadek, jaki miał miejsce w Poniatowej. Jak już informowaliśmy, około godziny 6:30 na ul. Fabrycznej samochód osobowy uderzył w drzewo. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie, że w pojeździe znajdują się uwięzione dwie osoby: kobieta oraz małe dziecko.
Na miejscu interweniowała straż pożarna z JRG w Poniatowej i Opolu Lubelskim oraz OSP Poniatowa-Miasto, zespół ratownictwa medycznego oraz policja. Jak ustalili policjanci, kierująca renaultem 20-letnia mieszkanka gminy Chodel na łuku drogi straciła panowanie nad pojazdem. Auto wpadło w poślizg po czym wypadło z drogi i bokiem uderzyło w drzewo.
Kobieta wraz z rocznym dzieckiem zostały przetransportowane do szpitala. Dzisiaj otrzymaliśmy informację, że pomimo starań lekarzy, życia dziewczynki nie udało się uratować. Policjanci cały czas prowadzą czynności w sprawie wypadku. Ustalanie są dokładne okoliczności a przede wszystkim przyczyny zdarzenia.
(fot. policja)
Moral z tego prosty i niektorym znany. Wiozac dziecko w aucie nie zap…. my.
Krotko i na temat. Ten rym powinni wydtukowac sobie wszyscy kierowcy-rodzice, nakleić na kierownicy i czytać jak mantrę przed jazdą.
problem w tym że żeby wiedzieć jak szybko można przejechać zakręt trzeba najpierw zerwać przyczepność na zakręcie a później jechać wolniej. Większość nie ma pojęcia gdzie jest granica przyczepności i jedynie kręcą bezmyślnie kierownicą aż do zerwania przyczepności. Dla niektórych ten pierwszy raz jest od razu ostatnim razem.
Problem w tym, żeby wiedzieć jak szybko można pokonać zakręt, trzeba przede wszystkim być kierowcą a nie posiadaczem plastiku w postaci prawa jazdy, pzdr
Co poniektórzy mają wszystkie kategorie PJ ale mózg pozostał w postaci słabo wykształconej. Przykre.
Wiadomo jak nazywa sie dziewczyna można inicjaly ?
Nie bądź taki ciekawy. Zajmij się swoim życiem a nie czyimś
A ty nie komentuj ciebie nikt o to nie pyta…
Jak by ktoś wiedział niech poda inicjały bo ważne
Podaj swoje może ktoś poda jej tego nie wiesz
Normalnie brak mi slow. Po tym artykule co przeczytałam nigdy nie wysunęła bym wniosków takich jak Państwo ! Jak można tak najeżdżać na ta biedna dziewczynę.. czy podane są informacje co się tak właściwie stało? Może i jechała za szybko, ale może coś się w trakcie wydarzyło i spowodowało że straciła panowanie nad autem. Po drugie mam 1,5 roczne dziecko i jeździ przodem do kierunku jazdy bo często i daleko jeździmy a podróże z nim były tragiczne, darcie się non stop. Jeszcze ktoś jak z nim siedzi z tyłu jest w stanie jakoś uspokoić, a że często jeżdżę sama musiałam go przestawić. Co do jakości fotelika chyba w tym przypadku nie ma znaczenia bo widać że fotelik przymocowany i nie ruszył się w trakcie uderzenia. Zamiast krytykować może lepiej przemilczeć , chyba że krytykują Ci co nie mają dzieci i nie zdają sobie nawet sprawy co to znaczy dla rodzica spowodować wypadek w którym ginie własne dziecko.
Nie chcę atakować (i proszę tak mojej wypowiedzi nie odbierać) – ale to, że fotelik się nie ruszył, nie musi mieć znaczenia – przy uderzeniu siły działające na ciało małego dziecka, które jedzie przodem do kierunku jazdy, są tak duże, że może dojść do bardzo poważnych obrażeń szczególnie szyi, a to dlatego, że takie małe dzieci mają nieproporcjonalnie dużą głowę w stosunku do reszty ciała. Dziecko jadąc tyłem do kierunku jazdy nie ma tak obciążonej główki podczas zderzenia. Jest na to mnóstwo filmików. I taki fotel tyłem (a na pewno niektóre modele) także można zamontować na przednim siedzeniu obok kierowcy. Dzieci mam i to małe, nie wiem, co to znaczy spowodować wypadek, w którym zginęłoby dziecko, matce tej małej dziewczynki współczuję, natomiast łudzę się, że im więcej osób będzie świadomych bezpiecznych reguł przewożenia swoich pociech, tym rzadziej będzie się czytało takie smutne wiadomości.
Nie chcę atakować (i proszę tak mojej wypowiedzi nie odbierać) – ale to, że fotelik się nie ruszył, nie musi mieć znaczenia – przy uderzeniu siły działające na ciało małego dziecka, które jedzie przodem do kierunku jazdy, są tak duże, że może dojść do bardzo poważnych obrażeń szczególnie szyi, a to dlatego, że takie małe dzieci mają nieproporcjonalnie dużą głowę w stosunku do reszty ciała. Dziecko jadąc tyłem do kierunku jazdy nie ma tak obciążonej główki podczas zderzenia. Jest na to mnóstwo filmików. I taki fotel tyłem (a na pewno niektóre modele) także można zamontować na przednim siedzeniu obok kierowcy. Dzieci mam i to małe, nie wiem, co to znaczy spowodować wypadek, w którym zginęłoby dziecko, matce tej małej dziewczynki współczuję, natomiast łudzę się, że im więcej osób będzie świadomych bezpiecznych reguł przewożenia swoich pociech, tym rzadziej będzie się czytało takie smutne wiadomości.