Piątek, 10 maja 202410/05/2024
690 680 960
690 680 960

Radni apelują: Zamiast nowego samochodu dla urzędników, kupcie karetkę dla szpitala

Klub Radnych Polskiego Stronnictwa Ludowego w Radzie Powiatu w Lubartowie zwrócił się do starosty lubartowskiego o zaniechanie procedury zakupu samochodu służbowego dla starostwa i przekazanie zaplanowanej kwoty na ten cel 150 000 zł na pomoc dla Lubartowskiego szpitala. Jak podkreślają, pomoc mieszkańcom powinna być teraz priorytetem.

16 komentarzy

  1. 10 letni samochód i ciągle się psuje ? Trzeba bylo kupić jakieś audi z przed 2000 roku produkcji ,jezdziło by bez problemu bez zadnych wiekszych kosztownych awarii

  2. Niech mi ktoś przypomni (bo wyleciało mi z głowy) jak się nazywa taki pojazd którym wozi się bydło i trzodę chlewną?

  3. mieszkaniec gminy

    od kiedy fiat tipo kosztuje 150 000? W urzędzie powinien być nowy mało awaryjny samochód, ale po co za 150 000? Urzędnicy niech się wezmą do pracy, a do obowiązków służbowych to i fiat panda wystarczy nie mówiąc już o tipo. Zakup auta za 150 000 to jest równoznaczne ze złożeniem zawiadomienia do prokuratury o przestępstwie niegospodarności.

  4. Nie po to się zostaje urzednikiem żeby jezdzić jakimś tam fiatem jak plebs pracujacy .Lepszy sort jezdzi wypasionymi brykami

  5. a po co w urzędzie samochód, jak petenci sami przyjeżdżają?

  6. A czym jeździ wasz idol Żuk?

  7. no tak, psuje sie i generuje koszty a 150 koła leży na ziemi

  8. Decyzja zapadła już w tamtym roku…. Ale u nas można konstytucję złamać to i decyzję też.

  9. Jak nie szanuje się samochodu, nie potrafi się jeździć to i 5 letni samochód może skończyć z poważnymi usterkami w warsztacie. Ja mam 15 letni samochód, ale jak na swój rocznik stan igła, bo dbam, znam wszystkie bolączki modelu, wszystko robione na czas.

    • Polecam obejrzeć kanał GlobalMotors na YT, a dokładnie kilka filmów poswieconych mercedesowi s63 coupe. Od nowości posiada defekt zagrażający bezpiecznej eksploatacji, a dealer, serwis oraz importer olewają sprawę. Widać, że zdarza się nawet w nowych autach renomowanych marek za 7-cyfrowe kwoty…

  10. Jak sie traktuje te samochody jak prywatne taksowki to nie dziwne. Podatnik zaplaci. Nie mogą sie wozic czyms sprawdzonym i bezawaryjnym. Musi byc drogo i do tego z silnikiem nieprzystosowanym do krotkich odcinkow.