Piątek, 10 maja 202410/05/2024
690 680 960
690 680 960

Policjanci w całym kraju prowadzą kaskadowe kontrole prędkości

W środę w całym kraju policjanci przeprowadzą działania kontrolno-prewencyjne pn. „Kaskadowy pomiar prędkości”. W policyjnej akcji zostaną również wykorzystane policyjne grupy „Speed”.

Policjanci w całym kraju, w ramach dzisiejszych działań, dokonują pomiarów prędkości zarówno statycznie, jak i dynamicznie. Szczególnym nadzorem objęte są miejsca, gdzie najczęściej dochodzi do wypadków drogowych, których przyczyną jest nadmierna prędkość.

Szczególną rolę mają policyjne zespoły „Speed”, których głównym zadaniem jest przeciwdziałanie niebezpiecznym zachowaniom na drodze, takim jak m.in. przekraczanie prędkości.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu.

Policjanci apelują do kierujących, aby przestrzegali dozwolonych limitów prędkości, a także zmniejszali prędkość w miejscach, gdzie przepisy i zdrowy rozsądek wymagają zachowania szczególnej ostrożności. Taka wzmożona czujność niezbędna jest m.in. w okolicach przejść dla pieszych, przejazdów dla rowerzystów oraz skrzyżowań.

(fot. Policja)

24 komentarze

  1. Kaskady z prognozowanymi opadami gradu źle wróżą.

  2. no i 4 pkt zarobione, pozdrawiam Policjantów. Wolałbym 200 i 2pkt ale wyszło 100 i 4 pkt ;p
    wiedziałem że tam często stoją schowani to w 1, 2, 3 lub 4 krzakach ale letko się zagadałem i na tempomacie poleciałem w zabudowany ;p

    • A jak byś jeżdził zgodnie z przepisami zawsze to nawet mimo zagadania nawyk by za ciebie zwolnił. No ale jak jazda polega na wypatrywaniu czy stoją?

  3. PS> akcja ma mało wspólnego z poprawą bezpieczeństwa, sprawa prosta jak drut drogowcy mają słabe wyniki więc odgórnie zebrało się opierpapier.
    Za mało kasy wpadło do studni bez dna dlatego Ci na dole muszą tępić płacących daniny na utrzymanie tych na górze, wszak im bardziej nażre się góra tym więcej okruchów spadnie tym na dole ;p – łot taki tam łańcuch pokarmowy oparty na wężu zjadającym swój ogon 🙂

    • Ja bym wolał być potrącony z prędkością 45km/h niż 65km/h. Ale Ty masz inne zdanie. Przyjmuję bez komentarza.

    • Gdy dzieje się coś złego* na drodze i np. dwa pojazdy dążą do możliwego/prawdopodobnego zderzenia się, to ich kierujący powinni:
      a) zmniejszyć prędkość
      b) zwiększyć prędkość
      c) nie zmieniać prędkości

      Wg Ciebie „c”, czy może jednak „b”. Zastanów się i odpowiedz.

      *) dziecko/dzikie zwierzę wybiega na drogę, pijany kierowca jedzie na czołówkę, 90-letni traktorzysta wyjeżdża i wymusza pierwszeństwo przejazdu, następuje pękniecie opony, na nieoświetlonej drodze leży drzewo

      • i dlatego im więcej kucyków tym bezpieczniej – szybciej wykonuje się manewry…
        bez spiny Franiu dzisiaj piszę z punktu widzenia kogoś kto robi >40k km rocznie pracując za biurkiem – ot np. wyjazd serwisowy do Gliwic na 1 dzień bo kolejnego dnia Wawa ;p, przepisy przepisami ale żyć i pracować trzeba – mi tam niczego nie dają za darmo 🙂 wręcz przeciwnie wg mikro ministra finansów z miasta koziołka jestem złodziejem okradającym patologię 🙂
        a prywatnie jestem rowerzystą który robi >10k km oraz pieszym uznającym swoje pierwszeństwo ^^ (jako kierowcy nie zdążyła mi się jakaś spina z tymi dwiema grupami społecznymi bo chociaż lubię i muszę przemieszczać się szybko staram się zachować max koncentracji)

        • „mi tam niczego nie dają za darmo” – bo wszystkim innym, np. w bardziej cywilizowanych motoryzacyjnie krajach dają

          „szybko staram się zachować max koncentracji” – to postaraj się jeszcze przestrzegać przepisów

          Dla osoby nie „zarabiającej samochodem” (kurier, pizzonosz, taxi, TIRy) to czy się jedzie zgodnie z przepisami, czy trochę szybciej, bardzo niewiele zmienia. Pomiędzy miastami to trzeba mocno się „naszarpać”, żeby zaoszczędzić pół godziny, a w mieście to już absolutnie nie ma sensu, bo i tak będzie stał zaraz na czerwonym.

        • 10.000 km rowerem rocznie to bardzo dużo. Tym bardziej jeżdżąc po chodnikach. Skąd wiem, że jeździsz po chodnikach? Ano stąd, że gdybyś jeździł rowerem po jezdni, to nie bronił byś „rajdowców”, którzy przelatują setką czy więcej 50cm od wyprzedzanego rowerzysty.

        • Ciemiężeni spadkobiercy Husarii chcą pracować i zarabiać, ale im rząd i policja nie daje. Dobrze znam, ten widok rozgrzanych tarcz hamulcowych w aŁdi, a obok dresika palącego kiepa i dłubiącego w nosie z nudów, bo tak szybko dojechał, że teraz nie ma co ze sobą zrobić.

      • d) Nie dotyczy rowerzystów.

    • Niższa prędkość nie wpływa na bezpieczeństwo?

    • Dokładnie – chodzi tylko o pieniądze.
      Gdyby chodziło o bezpieczeństwo, to zrobiliby akcję: „ciągła kontrola trzeźwości”.
      Tylko, że z takiej nie byłoby tyle pieniążków dla pisiorni…

      • Żeby mogli legalnie zrobić taką akcję, to wcześniej musiałoby się zmienić prawo.

  4. Zastanawiające, że takie inicjatywy odbywają się przeważnie pod koniec miesiąca…

    • wina niejakiego Banasia, Mariana B. bo wyrachował że ze zrównoważonego budżetu wyparowało 224 mld zł 🙂 imo ciężko to będzie załatać mandatami bo każdy z pracujących musiałby wpłacić do skarbu państwa ponad 14k zł …..

    • Być może lodówki krematorium czyszczą/odkażają na końcu przełomie miesiąca i jest problem ze znalezieniem wolnego miejsca dla jeżdżących szybko, ale bezpiecznie.

  5. Ja także chciałam powiedzieć że dziś pracuje. Dziękuję.

  6. Gonić tych piratów! Niech płacą frajer***y!!!!!

  7. Tyle akcja ma wspólnego z poprawą bezpieczeństwa co znak nakazu jazdy na wprost koło biedronki w Cycowie jadąc od Łęcznej. Na każdą posesję można skręcać w lewo tylko nie do biedronki przy której notorycznie dyżuruje patrol policji poprawiający bez najmniejszego wysiłku stan państwowej kasy.

  8. Zgodnie z projektem przekraczanie dopuszczalnej prędkości o ponad 30 km/h będzie skutkowało minimalnym mandatem w wysokości 1,5 tys. zł, niezależnie od faktu, czy naruszenie zostało stwierdzone w obszarze zabudowanym czy też poza tym obszarem. Jeśli sprawca ponownie popełni takie wykroczenie w ciągu dwóch lat, zostanie ukarany grzywną nie niższą niż 3 tys. zł.

    pojeżdżone

  9. I bardzo dobrze. W końcu dogonimy takie cywilizowane kraje jak Czechy czy Słowacja. Z jakiegoś powodu od lat tam jeżdżą zgodnie z prepisami a u nas sie nie da.

    A powiecie mi może dlaczego kierowcy wciąż ostregają się nawzajem długimi przed kontrolami radarowymi?
    Jak zobaczycie złodzieja wybiegającego ze skradzionym towarem, to też mu pomożecie?
    Jak ktoś będzie kopał dziecko, to też dołożycie kopniaka?
    WTF?