Po raz kolejny bakterie w tym samym wodociągu. „Woda śmierdzi, dzieci dostają biegunki”

W tym tygodniu w Janowie Lubelskim, po raz kolejny w ostatnim czasie, znacznie pogorszyła się jakość wody w wodociągu. Zaczęło się od niepokojącego zapachu, jaki pojawiał się po odkręceniu kranów. Niektórzy, po pewnym czasie od spożycia wody, skarżyli się również na dolegliwości żołądkowe. Pomimo tego ani Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, które zarządza wodociągiem, jak też miejscy urzędnicy oraz Sanepid nie sygnalizowali, aby był problem z wodociągiem.

W ostatnich dniach skontaktowało się z nami wielu mieszkańców, którzy skarżyli się, iż woda nie nadaje się do spożycia, tymczasem nikt z tym nic nie robi.

-Już po raz trzeci od września woda z wodociągu jest skażona. W łazienkach śmierdzi jakimiś środkami chemicznymi, a od ponad tygodnia dzieci, jak też całe rodziny zmagają się z dolegliwościami żołądkowo-jelitowymi. Po Janowie krążą nieoficjalne informacje o nienadającej się do spożycia wodzie, ludzie się ostrzegają nawzajem, a służby i miasto milczą – alarmował nas jeden z mieszkańców.

Rzeczywiście, przez kilka dni nie było żadnej oficjalnej informacji na temat jakichkolwiek problemów z jakością wody. Dopiero w piątek miasto wydało lakoniczny komunikat, iż w związku z decyzją Państwowego Powiatowego Inspektoratu Sanitarnego rozpoczęto dezynfekcję wody. To z kolei może powodować pogorszenie jej walorów smakowych i zapachowych. Zalecono też spożywać wodę po przegotowaniu.

-Tylko, że z tego nic nie wynika. Mieszkańcy zaczynają coraz poważniej się zastanawiać, iż istnieje jakiś większy problem, który jest przed nimi ukrywany. Urzędnicy nie informują, jaki jest powód takiej sytuacji z wodą, ani co się stało. Podano jedynie, że woda śmierdzi i ma inny smak, a my o tym wiedzieliśmy już ponad tydzień wcześniej, gdyż trudno tego nie zauważyć, jak się z wody korzysta na bieżąco – dodaje kolejny mieszkaniec, pan Michał.

Jak ustaliliśmy, przyczyną są względy mikrobiologiczne, a dokładnie wykryte w trakcie badań bakterie z grupy coli. Z uwagi, iż woda nie spełnia wymagań co do jakości, w sobotę Sanepid wydał decyzję o jej warunkowej przydatności do spożycia. Mowa tu o przegotowywaniu wody zarówno do celów spożywczych, jak też do mycia owoców i warzyw, mycia naczyń i powierzchni kuchennych, a także do kąpieli noworodków. Jeżeli chodzi o cele higieniczne, inspektorzy wskazują, iż tutaj nie ma się czego obawiać.

– W czerwcu, gdy po raz pierwszy miała miejsce tego typu sytuacja, oficjalną informację otrzymaliśmy dopiero po kilku dniach. W przeciwieństwie do innych gmin, gdzie również były problemy z wodą z wodociągu, my żadnego wsparcia od miasta nie otrzymaliśmy. Nikt nam nie dostarczał wody zdatnej do picia. Przekazano nam jedynie, aby wodę przegotowywać. Wszędzie, gdzie dochodzi do skażenia bakterią coli pada informacja, że wody można używać jedynie w toalecie. U nas mowa tylko o jej przegotowywaniu. Drugim razem, we wrześniu, woda przez tydzień znów mocno śmierdziała chlorem, jednak wtedy nawet nikt nie raczył poinformować mieszkańców o problemie. Obecnie od około 2 tygodni do przychodni zgłasza się dużo dzieci z wymiotami i biegunką i ponownie oficjalnie problemu z wodą żadnego nie ma – dodają mieszkańcy.

Decyzją Państwowego Powiatowego Inspektoratu Sanitarnego, zarządcy wodociągu nakazano podjęcie skutecznych działań naprawczych, mających na celu doprowadzenie jakości wody do właściwego stanu. Wodociąg Zbiorowego Zaopatrzenia w wodę Janów Lubelski zaopatruję w wodę nie tylko mieszkańców Janowa Lubelskiego, lecz również miejscowości Biała Pierwsza, Biała Druga, Ruda, Pikule, Łążek Ordynacki, Łążek Garncarski, Przymiarki, Momoty Górne, Momoty Dolne, Ujście, Kiszki, Szewce, Borownica Laski, Biała Laski oraz Zofianka Górna. Jak nam przekazano, łącznie jest to blisko 15 tys. osób.

(fot. Zwiedzaj Lubelskie)