Sobota, 27 kwietnia 202427/04/2024
690 680 960
690 680 960

Pijany pojechał nad zalew, bo zdenerwowała go żona. Poruszał się autem po alejkach chodnikowych i ścieżce rowerowej (zdjęcia)

W minioną sobotę po południu kraśniccy policjanci, po zgłoszeniu przez świadków, zatrzymali kompletnie pijanego mężczyznę kierującego kią. 60-latek tłumaczył swoje postępowanie zdenerwowaniem na żonę.

Do zdarzenia doszło w minioną sobotę przed godziną 16 w rejonie kraśnickiego zalewu. Dyżurny otrzymał informację z Centrum Powiadamiania Ratunkowego, że nietrzeźwy kierowca porusza się samochodem osobowym po alejkach chodnikowych i ścieżce rowerowej.

W trakcie przejazdu mężczyzna uderzył w ceglany śmietnik, a następnie zatrzymał się w okolicy miejscowego baru. Widząc to zajście przypadkowi świadkowie zatrzymali mężczyznę wyciągając mu kluczyk ze stacyjki oraz jego samego z pojazdu. 60-latek był tak pijany, że według relacji świadków po wyjściu z auta nie mógł utrzymać równowagi.

Policjanci interweniujący na miejscu sprawdzili stan trzeźwości mężczyzny. 60-latek miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Mundurowi zatrzymali go i przewieźli do kraśnickiej komendy, gdzie mężczyzna spędził noc. Jak tłumaczył policjantom, postanowił samochodem przejechać się nad zalew, bo „zdenerwowała go żona”.

Teraz grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności. Musi się również liczyć z zapłatą świadczenia na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w kwocie nie mniejszej niż 5 tysięcy złotych, a także orzeczeniem przez sąd zakazu kierowania pojazdami na minimum 3 lata.

Pijany pojechał nad zalew, bo zdenerwowała go żona. Poruszał się autem po alejkach chodnikowych i ścieżce rowerowej (zdjęcia)

(fot. Policja Kraśnik)

8 komentarzy

  1. Ach te baby, powinna za niego odpowiadać.

    • Wkurzyła się na niego, że się nawalił, a ten się wkurzył na nią że mu truje, prosta sprawa.

  2. Dyrdymałko 112 (słownie: sto dwunasty)

    Tymi 2 promilami dorównał tej „ka” Beacie, ciekawe kogo Temida bardziej oceni.

  3. Ciekawe czy milicja ukarze także żonę. W końcu to jej wina.

  4. „porusza się samochodem osobowym po alejkach chodnikowych i ścieżce rowerowej.” – no i co z tego? Ani policja, ani Straż Miejska nie reagują na takie wykroczenia. Najprędzej czepią się rowerzysty przejeżdżającego przez przejście dla pieszych.
    O mandacie za jazdę rowerem po chodniku już kilka razy słyszałem. O mandacie za jazdę po chodniku samochodem – nigdy.

  5. No biedaczek …żona go zdenerwowała .Dobrze że nie zaczął wjedzać w ludzi ,w końcu musiał jakoś odreagować

  6. Czy żonie został wystawawiony mandat ? W końcu to ona jest tu sprawcą a ten nieszczęsnik mąż ,to ofiara

Z kraju