Pijane nastolatki kopały i wyzywały policjantów. 13 i 16 latka trafiły do policyjnej izby dziecka
12:35 07-02-2019

Nietypowo zakończyła się interwencja, jaką w nocy ze środy na czwartek przy ul. Żelaznej przeprowadzili lubelscy policjanci. Tuż przed północą zostali wezwani do zakłócenia ciszy. Według osoby zgłaszającej grupa młodych osób miała krzyczeć i wchodzić na klatkę schodową.
Interwencja, jakich każdego wieczoru są dziesiątki, tym razem nie została zakończona pouczeniem żądnej zabawy młodzieży. Wszystko dlatego, że na klatce schodowej znajdowały się cztery nastolatki w wieku od 13 do 19 lat.
Wszystkie zachowywały się bardzo głośno i spożywały alkohol. Na widok umundurowanych policjantów trzy z nich zareagowały agresją. Zaczęły wyzywać funkcjonariuszy, szarpać ich za mundury oraz kopać. Do tego nie reagowały na wydawane im polecenia.
Pijane i agresywne dziewczyny zostały zatrzymane. Badanie alkomatem wykazało, że 13-latka miała ponad 1.3 promila alkoholu w organizmie. U 16-latki urządzenie wykazało 0.7 promila, natomiast 19-latka miała prawie 2 promile alkoholu w organizmie.
Nieletnie w wieku 13 i 16 lat trafiły do policyjnej izby dziecka zaś 19-latka do policyjnego aresztu. Czwarta z przebywających na klatce schodowej nastolatek miała 15-lat i prawie promil alkoholu w organizmie. Z uwagi, że zachowywała się spokojnie i wykonywała polecenia policjantów, została przekazana ojcu.
Niebawem nieletnie odpowiedzą przed sądem rodzinnym natomiast 19-latkę czeka odpowiedzialność karna. Za naruszenie nietykalności funkcjonariusza publicznego grozi jej do 3 lat pozbawienia wolności.
(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)
Mam nadzieję, że komuś to otworzy oczy. Żadna sytuacji z poniższych, nie powinna być akceptowana przez rodziców 13-to letniego dziecka:
– Koleżanki 16 i 19 lat
– Nieobecność w domu po godz. 23.00
– Spożywanie alkoholu
– Brak szacunku do policji
– Agresja
Tu wystąpiło wszystko razem, co jest na pewno skutkiem lekceważenia każdego z osobna.
Nie wiem jaki będzie skutek wychowawczy poniesionych konsekwencji ale dla tego dziecka (czyt. rodziców) to ostatni dzwonek na zmiany w wychowaniu.
Tak, Andrzeju. Ostatni dzwonek, ale w tzw. bezstresowym wychowaniu. Małolat jak czegoś nie rozumie, a co gorsza nie chce zrozumieć to powinien się bać. Ale nie pogrożeniem paluszkie wysokiego sądu, ale normalnego wpier…ol w gołą du…pę.
Myślę, że się rozumiemy. Jednak chciałbym zaznaczyć (jako ojciec dorosłych dzieci), że nic złego nie widzę w tzw. „bezstresowym wychowaniu”. Po prostu ludzie jak zwykle wszystko wypaczają. Ja uważam, że wychowywanie dzieci nie powinno być stresujące dla rodziców. Wtedy naprawdę to działa.
Pozdrawiam
Najpierw trzeba rodziców wychować. Na zebraniach rodziców w szkołach widać, że rodzice mają braki w prawidłowej ocenie wartości i dlatego są patologicznie roszczeniowi co przekłada się na to że ni wychowują tylko karmią i przechowują.
HA ha pijane SCIERWA. Maloletnie pindy się upily. Do kryminału KURE…..!
mam nadzieje że środki przymusu bezpośredniego w postaci kilku razów pałą ostudziły natychmiast gorąca krew gówniarzerii, a skuteczna interwencja będzie doskonała nauczką, tym bardziej, że wiem z doświadczenia, że po potraktowaniu pałką waleczność i agresja spada niemal do zera:)
To jest skutek zabrania pał policjantom
Ciekawe co rodzice robili w tym czasie ?Mamusie latają do MOPR-u po kasę same po wypłacie zasiłku chlają a dzieci idą w ich ślady
wychowankowie 500+ , im te pieniądze po prstu się należą