Wczoraj na jednym z przejść dla pieszych w Tomaszowie Lubelskim doszło do potrącenia pieszej. Kobieta z obrażeniami ciała została przewieziona do szpitala.
Dziwne, niezrozumiałe i nie do końca prawidłowe zachowanie pieszej na tym PdP, ale kierujący miał wieki, żeby zatrzymać się przed PdP. A gdyby potrafił kierować, to nawet nie musiałby się zatrzymywać, bo niewielkie zmniejszenie prędkości sprawiłoby, że przejechał by za pieszą ustępując jej należyte pierwszeństwo.
Klapki na oczach, albo wzrok na telefonie. Natomiast zachowanie pieszej tłumaczę tym, że ratowała się przed byciem przejechaną.
niejestemcebulakiem
na pewno się ratowała, tylko źle, raczej zadziałał odruch, gdyby stanęła w miejscu, do niczego, by nie doszła. szkoda, ale masz rację, korek samochodów, zbliżasz się do przejścia, to oczy wokół głowy i zmniejszona prędkość, choć nie widać, żeby jechał jakoś szybko. może myślał, że przejedzie przed nią, a ta wbiegła, dziwna sytuacja
megilub
ona wyszła z za ciężarówki…jak widzę korek po drugiej stronie to zwalniam ile się da…tak mi dwie tak samo myślące wyszły z za autobusu…
Benek
Wygląda jak próba samobójcza… Owszem, kierowca karawanu powinien jej ustąpić, ale gdyby kobieta szła równym tempem, to nic by się nie stało. A ta widząc karawan, zaczęła biec – zupełnie tak, jakby chciała się rzucić pod koła…
Franio
Szła równym tempem, do czasu aż nie dostrzegła zagrożenia. Jej reakcja była skutkiem nieprawidłowego zachowania kierującego. Chciała się ratować. Ludzie nie zawsze zachowują się racjonalnie w stresie i tak gwałtownych sytuacjach.
Nawet kierowcy TIRów utknąwszy na przejeździe kolejowym zamiast wyłamać zapory to zdarza się, że coś kombinują. Tutaj oceniamy postawę pewnie prostej kobiety.
Zenek
99% pieszych wie że najbezpieczniejsi są za stojącym pojazdem
Natomiast czy samochód na jezdni to aż takie zaskoczenie?
niejestemcebulakiem
zawsze jak kierowca potrąci pieszego/ą to jest to próba samobójcza. nie rozumiem skąd ta solidarność wśród pseudo kierowców. Pani zauważyła pojazd, którego nie powinno być na przejściu, tak, po drugiej stronie ulicy stoi korek, jest przejście, kierowca zobligowany jest do zredukowania prędkości, nawet zatrzymania pojazdu jeśli trzeba, by upewnić się, że na przejściu zza samochodu z drugiej strony jezdni nikt nie wchodzi. pani zareagowała odruchowo na zagrożenie, niestety ten odruch był zły, ale tak działają odruchy, czasem ratują życie, czasem przeciwnie, ale zdecydowanie nie jest to próba samobójcza, ani jej wina, chciała uciec przed nadjeżdżającym ślepym kierowcą
jesteśjesteś
Odruchem jest ucieczka przed zagrożeniem, a nie rzucanie się wprost na nie… Oczywiście, pieszy korzysta z prawa pierwszeństwa na przejściu dla pieszych (Art. 13.1 ustawy PoRD), ale również obowiązują go pewne zasady – np. zabrania się przebiegania przez jezdnię (art. 14). Tłumaczenie tego odruchem jest tak samo trafne, jak tłumaczenie kierowcy, który zamiast zahamować przyśpieszył, bo nagle zobaczył pieszego…
Franio
Dobrze, że jest nagranie. Nie będzie bajek o wtargnięciu, albo o tym, że piesza wbiegła na jezdnie zza żywopłotu.
Zenek
Czy piesza miała możliwość uniknięcia wypadku? Jeśli tak to co najmniej wspolwina albo i zarzut wyłudzenia odszkodowania.
Jantarka
Tak mogła zostać w domu lub gdy by się nie narodziła to by nie było wypadku. A gdy by nie wpuszczano do polszy ukrainców to też kierowca karawana uniknął by .
uważny i ważny
Nie troluj bo na idiotę wychodzisz.
Zenek
Kierowca miał po prostu pecha.
Franio
Nie. Kierujący nie miał umiejętności lub nie zachował należytej uwagi. Nie wjeżdża się na PdP z taką prędkością jeżeli widoczność jest ograniczona, tak samo jak nie wyjeżdża się z drogi podporządkowanej jeżeli nie widać co się dzieje po bokach.
Zenek
Gdyby każdy tak jechał to na drogach byłby kompletny paraliż i dużo więcej zanieczyszczeń powietrza.
vfb
ograniczoną widoczność to miała ta kobieta nie karawaniarz
Jaja W Majonezie Bez Jaj
Jak miała ograniczoną widoczność jak wychodząc z zza samochodu nawet nie obserwowała czy coś nie jedzie. Ludzie przed przejściem nie patrzą a co dopiero na. Karawaniarz mógł nie widzieć bo był korek i wyszła z zza samochodu i jeszcze pod niego wbiegła , jak by sama zachowała ostrożność i uwagę na pasasach to by się tak nie skończyło. Wina jak zwykle nie myślącego pieszego jak koń z klapkami na oczach lezie nie patrzy bo po co sami królowie i królewny pasów ide nie patrze jak by to kontynuacja chodnika była a nie przejście – pepki świata i tyle. Może za pieszych się wezmą w końcu i zaczną edukowac i dawac mandaty za brak myślenia
Joe
Filozof
Joe
Franio !!
alo
Tak się załatwia robotę jak ci karawaniarze. Za to 5 lat bez wyroku.
jerzy z wieży
Agresywna polityka pozyskiwania klienta.
Franio
Natomiast na korzyść kierującego działa prędkość z jaką się poruszał. Była ona prawidłowa. I dzięki temu obrażenia u pieszej są względnie niewielkie, a kierujący nie będzie odpowiadał za wypadek ze skutkiem śmiertelnym.
Luki86
Ten filmik powinni pokazywać na szkoleniach jak wygląda wtargnięcie pieszego na jezdnię pod koła samochodu.
Moja
Dokładnie. Wlazła prosto pod koła. A raczej wbiegła. Po połowie przejścia zaczęła biec. Próba wymuszenia odszkodowania czy samobójstwo?
Jaja W Majonezie Bez Jaj
Popieram!!! Może ktoś by się wziął za to w końcu.
Nawigator
Lepiej by się oglądało gdyby z trzy razy wykonała obrót , wcale jej nie bronię bo gdyby rozejrzała się za samochodu to by oceniła czy zdąrzy przejść , a ona jak koń z klapkami na oczach.
vfb
przecież ta kobieta mając 57 lat nie jest staruszką. Karawaniarz jedzie powoli a ta wyłazi jemu zza ciężarówki prosto pod koła. Wątpię aby ktoś wyhamował w takiej sytuacji. Co z tego, że była na pasach
Dziwne, niezrozumiałe i nie do końca prawidłowe zachowanie pieszej na tym PdP, ale kierujący miał wieki, żeby zatrzymać się przed PdP. A gdyby potrafił kierować, to nawet nie musiałby się zatrzymywać, bo niewielkie zmniejszenie prędkości sprawiłoby, że przejechał by za pieszą ustępując jej należyte pierwszeństwo.
Klapki na oczach, albo wzrok na telefonie. Natomiast zachowanie pieszej tłumaczę tym, że ratowała się przed byciem przejechaną.
na pewno się ratowała, tylko źle, raczej zadziałał odruch, gdyby stanęła w miejscu, do niczego, by nie doszła. szkoda, ale masz rację, korek samochodów, zbliżasz się do przejścia, to oczy wokół głowy i zmniejszona prędkość, choć nie widać, żeby jechał jakoś szybko. może myślał, że przejedzie przed nią, a ta wbiegła, dziwna sytuacja
ona wyszła z za ciężarówki…jak widzę korek po drugiej stronie to zwalniam ile się da…tak mi dwie tak samo myślące wyszły z za autobusu…
Wygląda jak próba samobójcza… Owszem, kierowca karawanu powinien jej ustąpić, ale gdyby kobieta szła równym tempem, to nic by się nie stało. A ta widząc karawan, zaczęła biec – zupełnie tak, jakby chciała się rzucić pod koła…
Szła równym tempem, do czasu aż nie dostrzegła zagrożenia. Jej reakcja była skutkiem nieprawidłowego zachowania kierującego. Chciała się ratować. Ludzie nie zawsze zachowują się racjonalnie w stresie i tak gwałtownych sytuacjach.
Nawet kierowcy TIRów utknąwszy na przejeździe kolejowym zamiast wyłamać zapory to zdarza się, że coś kombinują. Tutaj oceniamy postawę pewnie prostej kobiety.
99% pieszych wie że najbezpieczniejsi są za stojącym pojazdem
Natomiast czy samochód na jezdni to aż takie zaskoczenie?
zawsze jak kierowca potrąci pieszego/ą to jest to próba samobójcza. nie rozumiem skąd ta solidarność wśród pseudo kierowców. Pani zauważyła pojazd, którego nie powinno być na przejściu, tak, po drugiej stronie ulicy stoi korek, jest przejście, kierowca zobligowany jest do zredukowania prędkości, nawet zatrzymania pojazdu jeśli trzeba, by upewnić się, że na przejściu zza samochodu z drugiej strony jezdni nikt nie wchodzi. pani zareagowała odruchowo na zagrożenie, niestety ten odruch był zły, ale tak działają odruchy, czasem ratują życie, czasem przeciwnie, ale zdecydowanie nie jest to próba samobójcza, ani jej wina, chciała uciec przed nadjeżdżającym ślepym kierowcą
Odruchem jest ucieczka przed zagrożeniem, a nie rzucanie się wprost na nie… Oczywiście, pieszy korzysta z prawa pierwszeństwa na przejściu dla pieszych (Art. 13.1 ustawy PoRD), ale również obowiązują go pewne zasady – np. zabrania się przebiegania przez jezdnię (art. 14). Tłumaczenie tego odruchem jest tak samo trafne, jak tłumaczenie kierowcy, który zamiast zahamować przyśpieszył, bo nagle zobaczył pieszego…
Dobrze, że jest nagranie. Nie będzie bajek o wtargnięciu, albo o tym, że piesza wbiegła na jezdnie zza żywopłotu.
Czy piesza miała możliwość uniknięcia wypadku? Jeśli tak to co najmniej wspolwina albo i zarzut wyłudzenia odszkodowania.
Tak mogła zostać w domu lub gdy by się nie narodziła to by nie było wypadku. A gdy by nie wpuszczano do polszy ukrainców to też kierowca karawana uniknął by .
Nie troluj bo na idiotę wychodzisz.
Kierowca miał po prostu pecha.
Nie. Kierujący nie miał umiejętności lub nie zachował należytej uwagi. Nie wjeżdża się na PdP z taką prędkością jeżeli widoczność jest ograniczona, tak samo jak nie wyjeżdża się z drogi podporządkowanej jeżeli nie widać co się dzieje po bokach.
Gdyby każdy tak jechał to na drogach byłby kompletny paraliż i dużo więcej zanieczyszczeń powietrza.
ograniczoną widoczność to miała ta kobieta nie karawaniarz
Jak miała ograniczoną widoczność jak wychodząc z zza samochodu nawet nie obserwowała czy coś nie jedzie. Ludzie przed przejściem nie patrzą a co dopiero na. Karawaniarz mógł nie widzieć bo był korek i wyszła z zza samochodu i jeszcze pod niego wbiegła , jak by sama zachowała ostrożność i uwagę na pasasach to by się tak nie skończyło. Wina jak zwykle nie myślącego pieszego jak koń z klapkami na oczach lezie nie patrzy bo po co sami królowie i królewny pasów ide nie patrze jak by to kontynuacja chodnika była a nie przejście – pepki świata i tyle. Może za pieszych się wezmą w końcu i zaczną edukowac i dawac mandaty za brak myślenia
Filozof
Franio !!
Tak się załatwia robotę jak ci karawaniarze. Za to 5 lat bez wyroku.
Agresywna polityka pozyskiwania klienta.
Natomiast na korzyść kierującego działa prędkość z jaką się poruszał. Była ona prawidłowa. I dzięki temu obrażenia u pieszej są względnie niewielkie, a kierujący nie będzie odpowiadał za wypadek ze skutkiem śmiertelnym.
Ten filmik powinni pokazywać na szkoleniach jak wygląda wtargnięcie pieszego na jezdnię pod koła samochodu.
Dokładnie. Wlazła prosto pod koła. A raczej wbiegła. Po połowie przejścia zaczęła biec. Próba wymuszenia odszkodowania czy samobójstwo?
Popieram!!! Może ktoś by się wziął za to w końcu.
Lepiej by się oglądało gdyby z trzy razy wykonała obrót , wcale jej nie bronię bo gdyby rozejrzała się za samochodu to by oceniła czy zdąrzy przejść , a ona jak koń z klapkami na oczach.
przecież ta kobieta mając 57 lat nie jest staruszką. Karawaniarz jedzie powoli a ta wyłazi jemu zza ciężarówki prosto pod koła. Wątpię aby ktoś wyhamował w takiej sytuacji. Co z tego, że była na pasach