Środa, 24 kwietnia 202424/04/2024
690 680 960
690 680 960

Patologia rynku motoryzacyjnego ma zostać ukrócona. Niebawem wejdą w życie nowe przepisy

Jeszcze w tym miesiącu zaczną obowiązywać przepisy dotyczące zakazu „kręcenia liczników: w pojazdach. Nieco później, gdyż od początku przyszłego roku policjanci otrzymają odpowiednie narzędzia dotyczące kontrolowania stanu licznika w celu ustalenia, czy nie ingerowano w przebieg pojazdu.

Od kilku lat kierowcy słyszą zapowiedzi ukrócenia ingerowania w liczniki samochodowe. Obecnie szacuje się, że nawet połowa sprowadzanych do Polski używanych samochodów ma przebieg niezgodny ze stanem faktycznym. Tego typu działanie sprawia, że osobom zajmującym się handlem pojazdami łatwiej jest je sprzedać. Mogą też uzyskać za nie wyższą cenę.

Proceder fałszowania przebiegu stał się tak powszechny, że nie brakuje zakładów, które specjalizują się w dokonywaniu „korekt liczników” nie kryjąc się z tą działalnością. Już w 2017 roku Ministerstwo Sprawiedliwości ogłaszało przygotowanie zmian w prawie, które mają ukrócić ten proceder.

– Mamy do czynienia z plagą cofania liczników samochodów, które są wprowadzane na polski rynek, sprzedawane naszym obywatelom. Tego rodzaju zjawisko powoduje straty ludzi, którzy sądzą, że kupują samochód ze znacznie niższym przebiegiem. A w rzeczywistości niejednokrotnie kupują złom – zapowiadał Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro.

Przez dłuższy czas nic jednak w sprawie tej patologii rynku motoryzacyjnego się nie działo. Doszło do tego, że stało się to naturalną czynnością podczas sprowadzania auta do Polski. Przy granicy są dziesiątki punktów, które za drobną opłatą, oferują korektę liczników. Wszystko dlatego, że o ile w innych krajach działanie takie jest zabronione, w Polsce można go dokonywać zupełnie legalnie. W połowie stycznia br. Związek Dealerów Samochodów wystosował apel do marszałka Sejmu, przewodniczącego Komisji Infrastruktury oraz do Ministrów Sprawiedliwości i Infrastruktury w sprawie pilnego wznowienia prac sejmowych nad rządowym projektem ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz ustawy – Kodeks karny.

-Od początku roku rząd miał wprowadzić penalizację fałszowania liczników w używanych samochodach, pogonić oszustów i dać polskim klientom większą pewność, że nie będą bezczelnie oszukiwani przez handlarzy. I co? I nic. Prace nad projektem zostały zawieszone 5 grudnia z powodów procedur legislacyjnych, aż do czasu uchwalenia zmian w ustawie Prawo o ruchu drogowym, dotyczących stacji kontroli pojazdów. Jednak projekt dotyczący SKP został wstrzymany w trzecim czytaniu w dniu 14 grudnia. I raczej prędko na obrady Sejmu nie wróci – wyjaśniał Marek Konieczny ze Związku Dealerów Samochodów.

Dziś już wiadomo, że prace nad zmianą przepisów zostały zakończone. Co więcej, wejdą one w życie już 25 maja. Od tego dnia cofanie liczników stanie się przestępstwem i będzie za to groziło nawet do pięciu lat pozbawienia wolności. Trochę później, gdyż od stycznia 2020 roku zaczną obowiązywać narzędzia dające służbom mundurowym możliwość prowadzenia kontroli liczników.

Związek Dealerów Samochodów, Stowarzyszenie Komisów i Forum Rynku Samochodów Używanych nie ukrywają zadowolenia z długo oczekiwanych zmian. Zapowiadają już, że ich przedstawiciele będą prowadzić działania kontrolne. Niebawem mają też ogłosić szczegóły akcji „Sprawdzony – nie kręcony” mającej na celu wyeliminowanie z rynku nieuczciwych sprzedawców pojazdów używanych z zafałszowanym przebiegiem. Już teraz w sieci dostępny jest list otwarty prezesa Związku Dealerów Samochodowych, w którym w mocnych słowach zapowiada on walkę z nieuczciwymi handlarzami pojazdów. A firmom zajmującym się „kręceniem liczników” mówi: zwijajcie szyldy. Poniżej treść pisma:

Szanowni Państwo,

Właściciele i pracownicy firm zmieniających przebieg liczników samochodowych, ci działający legalnie i ci w „szarej strefie”. Nie wiem, czy już wiecie, że w piątek 10 maja w Dzienniku Ustaw ukazał się tekst tzw. ustawy o „penalizacji kręcenia liczników”. To oznacza, że 24 maja o północy ustawa wchodzi w życie. Jakie będą konsekwencje dla Was? Koniec biznesu. Przynajmniej legalnego.

Od 25 maja każda zmiana wskazań licznika będzie przestępstwem zagrożonym karą od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia. I nieważne, czy ktoś kręci licznik w celu oszustwa, czy dla zabawy, czy kręci do przodu czy do tyłu. Teraz nie ma to już żadnego znaczenia. Każda zmiana wskazań licznika będzie przestępstwem. Tak dla Was, jak i osób, które zlecają wam kręcenie.

I już nic nie pomogą takie teksty na Waszych stronach internetowych, jak ten:

„Pamiętaj, dokonując zmiany wskazań licznika lub innych modułów elektronicznych, należy poinformować o tym przyszłego nabywcę samochodu. Zmiana przebiegu w celu osiągnięcia korzyści majątkowych lub zatajenia prawdziwego przebiegu jest w Polsce zabroniona i karana”.

Powtórzymy. To już nie będzie miało żadnego znaczenia. Przekręcicie licznik – popełnicie przestępstwo. Wiem, że będziecie się z nas śmiać. Że jak nie wy, to zrobi to Turek w Niemczech, że jak nielegalnie, to zrobicie to w szarej strefie, że Polacy są głupi i chcą być oszukiwani.

Na Waszym miejscu bym się nie cieszył. Uczciwi sprzedawcy aut używanych dostali do ręki niezłą ustawę, i z pewnością nie zawahają się jej użyć. Szykujcie się na donosy i prowokacje. Szykujcie się na policję i prokuratorów. Pierwsze ofiary są już upatrzone. Wiemy, że liczycie, że nic się nie stanie. Że jak zwykle, prawo sobie a rzeczywistość sobie. Lecz w tym przypadku tak nie będzie. Walczyliśmy o tę ustawę 10 lat. Nie odpuścimy.

Zostało wam jeszcze niecałe dwa tygodnie. Zwijajcie szyldy.

W imieniu Związku Dealerów Samochodów
Marek Konieczny

(fot. pixabay – zdjęcie ilustracyjne)

34 komentarze

  1. Jesteśmy w Unii Europejskiej.
    Systemy spisywania przebiegów istnieją w większości krajów UE, tylko powinne one być wspólne i jakoś ze sobą powiązane,
    no i oczywiście ogólnodostępne z darmowym dostępem.
    Problem by wówczas nie istniał.
    Może kiedyś to nastąpi.

Z kraju