Oszustwo za oszustwem. Tak ofiarami przestępców padają mieszkańcy regionu
07:52 07-11-2021
Uwierzyła, że rozmawia z pracownikiem banku
Do bialskiej komendy zgłosiła się 62-letnia mieszkanka miasta. Kobieta przekazała mundurowym, że została oszukana. Oświadczyła, że dzień wcześniej zadzwonił do niej nieznajomy mężczyzna podający się za pracownika banku. Twierdził, że dzwoni z działu technicznego, departamentu ochrony finansowej. Mężczyzna oświadczył, że doszło do próby włamania na jej konto i sprawca prawdopodobnie ma do niego dostęp. Dlatego jedyną możliwością by uniknąć włamania, a tym samym straty finansowej jest założenie nowego konta na dane pokrzywdzonej.
Choć początkowo zgłaszająca miała obawy mężczyzna przekonał ją do takich działań. Dodatkowo czujność pokrzywdzonej uśpił fakt, że numer, który pojawił się na wyświetlaczu jej telefonu to numer infolinii należącej do jej banku. Sprawca dodatkowo uprawdopodobnił też swoją historię umawiając się na podpisanie dokumentów z pokrzywdzoną w placówce bankowej.
Kobieta wierząc, że rozmówca działa na jej korzyść postępowała zgodnie z jego wskazówkami. W efekcie przelała ponad 15 tysięcy złotych na podany przez sprawcę numer konta. Kiedy następnego dnia zgłosiła się do placówki bankowej dowiedziała się, że padła ofiarą oszustów. Jej konto było puste, nie miała też drugiego numeru rachunku, o którym zapewniał ją telefoniczny rozmówca.
Miała być inwestycja w akcje giełdowe koncernu naftowego. Stracił pieniądze
Do świdnickiej komendy zgłosił się 70-letni mieszkaniec Świdnika, który oświadczył, że został oszukany przy próbie zakupu akcji giełdowych znanego koncernu naftowego. Pokrzywdzony znalazł w sieci ofertę inwestycyjną, która zapewniała o codziennym zysku oraz dodatkowym na koniec miesiąca.
Mężczyzna wypełnił formularz, podał swoje dane i następnego dnia skontaktował się z nim konsultant. Rozmówca polecił mężczyźnie zainstalować program na komputerze oraz przelać pieniądze na wskazane konto. 70-latek postąpił zgodnie z instrukcjami i dokonał przelewu 890 złotych.
Środki te miały być wykorzystane przez analityków, którzy mieli obracać pieniędzmi i pomnażać dochody. W końcu świdniczanin zaczął podejrzewać, że może mieć do czynienia z oszustami. Gdy zażądał zwrotu pieniędzy, który był gwarantowany na każdym etapie inwestycji i spotkał się z odmową – zablokował pozostałe oszczędności i zgłosił się na policję.
Fałszywy pracownik banku wyłudził kody BLIK
Do policjantów z Lublina zgłosiła się 60-letnia mieszkanka miasta. Kobieta oświadczyła, że padła ofiara oszustwa. Z zawiadomienia, jakie złożyła wynikało, że zadzwoniła do niej kobieta podająca się za przedstawiciela banku. Oszustka powiedziała, że ktoś włamał się na jej rachunek i próbuje zaciągnąć kredyt.
By uniknąć utraty pieniędzy, poleciła pokrzywdzonej przelanie oszczędności na tymczasowe konto banku. Aby transakcja odbyła się szybko, zaproponował realizację za pomocą kodów BLIK. Kobieta pod presją czasu nie zastanawiała się nad sensem kolejnych poleceń i przekazała za pomocą transakcji BLIK 24 tysiące złotych.
Sprawą wszystkich oszustw zajmują się policjanci i ponownie apelują o szczególną ostrożność przy dokonywaniu jakichkolwiek operacji internetowych. Oszuści cały czas udoskonalają metody swojej działalności i wykorzystują każdą okazję, aby wyłudzić oszczędności!
(fot. pixabay.com)
Pan to „aktywny” inwestor więc żal jakby mniej, ale skąd oszustka wiedziała że pani korzysta z BLIK a ?
Na trociny w głowie nie ma lekarstwa
Obwinianie ofiary.
a kogo wina …. Tuska ? nie osmieszaj sie dzbanie
oszustów, odbycie.
buhahahahahahah wina oszustów że stara nie kumata babcia wyrzuca reklamówe z forsą przez balkon. Buhahahahahahaha , przestań ćpać jełopie !
Niby wszyscy jesteśmy homo sapiens ,czyli człowiek rozumny a jednak zawsze były są i nadal będą i wyjątki
A pod artykułem reklama typu „A gdybyś tak rok temu zainwestował 1000 dolarów w Teslę?”. Dobre
84% ludzi przegrywa na forexie, z jakieś 80% na giełdzie, na kryptowalutach w czasie super hossy jakieś 70%, 99,9% w lotto, 80% biznesów pada po 2 latach. Ale marzenia ludzi napędzane reklamami ciągle trwają, zamiast zatroszczyć się o mniej ale pewne.
chytry traci dwa razy
A to pazerny elektorat chce więcej i więcej
Zaraz, zaraz… A co się stało z „amerykańskim generałem”, czyżby nikt nie dał się nabrać?