Niedziela, 28 kwietnia 202428/04/2024
690 680 960
690 680 960

Ona dała w reklamówce oszustom 80 tys. złotych, on wygenerował 20 kodów BLIK wartości 24 tys. złotych

Niestety oszustom po raz kolejny udało się wyłudzić pieniądze od mieszkańców naszego regionu. Jedna z pokrzywdzonych przekazała przestępcom reklamówkę z zawartością 80 tys. złotych.

Dała nieznajomemu reklamówkę z zawartością 80 tys. złotych

Do bialskiej komendy zgłosiła się 56-letnia mieszkanka miasta, która padła ofiarą oszustów. Z relacji pokrzywdzonej wynikało, że będąc w domu swojej mamy przeprowadziła rozmowę telefoniczną z oszustką. Dodała, że początkowo to mama odebrała telefon, ale kiedy dowiedziała się, że dzwoni jej córka przejęła słuchawkę.

– Telefoniczna rozmówczyni oświadczyła, że jej mąż spowodował wypadek drogowy. Potrącił ciężarną kobietę, która doznała poważnych obrażeń. Prosiła o pieniądze w kwocie 80 tys. zł, które miały być wykorzystane na kaucję dla zięcia pokrzywdzonej. Gdy oszustka dowiedziała się, że pokrzywdzona przekaże jej całą żądaną kwotę, usiłowała wyłudzić kolejne 30 tys. zł – relacjonuje nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z bialskie Policji.

Pokrzywdzona niestety uwierzyła telefonicznej rozmówczyni i wróciła do domu, gdzie przygotowała gotówkę. Pieniądze włożyła do reklamówki, którą finalnie przekazała nieznajomemu na posesji swojej matki. Mężczyzna twierdził, że jest notariuszem i banknoty po przeliczeniu na Policji zawiezie do Warszawy.

Dopiero po całym zdarzeniu pokrzywdzona skontaktowała się telefonicznie z córką i dowiedziała się, że do żadnego wypadku nie było, a ona padła ofiarą oszustwa. Po tym zdecydowała się sprawę zgłosić na Policję. Przyznała, że podczas rozmowy nawet nie zapytała o imiona córki i zięcia i sama przekazała swój numer telefonu komórkowego. Dodała, że była przekonana iż rozpoznała córkę po głosie.

Chciała sprzedać kołyskę, straciła kilka tysięcy złotych

30-letnia mieszkanka powiatu janowskiego zgłosiła, że została oszukana podczas internetowej transakcji. Kobieta chciała sprzedać kołyskę dziecięcą.

Otrzymała wiadomość i weszła w podesłany link, wtedy pojawiła się strona logowania do jej banku. Następnie postępowała zgodnie z instrukcją, którą otrzymywała telefonicznie od osoby mającej jej pomóc z przelewem. W ten sposób kobieta straciła 4,5 tysiąca złotych.

Przekazał 20 kodów BLIK

Do tomaszowskiej komendy zgłosił się 45-letni mieszkaniec powiatu, który zawiadomił o oszustwie, w wyniku którego stracił 24 tys. zł. Mężczyzna za pośrednictwem serwisu ogłoszeniowego OLX sprzedawał kołpaki do samochodu. Po uaktualnieniu oferty, odezwała się do niego kobieta, rzekomo zainteresowana zakupem.

Nieznajoma zaproponowała, że zajmie się kosztami kuriera i poprosiła o adres mailowy mężczyzny, na który prześle potwierdzenie realizacji zamówienia. Następnie do 45-latka zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika banku z informacją, że kobieta która zamawiała kołpaki, przez pomyłkę wykonała przelew na konto mężczyzny w kwocie 3 tys. zł zamiast 180 zł.

Rzekomy pracownik banku sugerował, że w celu wyrównania nadpłaty za zakup, musi pobrać od mężczyzny całość wpłaconych pieniędzy. W tym celu nakłonił 45-latka do wygenerowania kodów BLIK na kwotę 3 tys. zł. Nieświadomy zagrożenia mężczyzna postępował zgodnie z poleceniami. Z powodu rzekomych błędów technicznych i ciągłego braku otrzymania przelewu przez bankowca, oszust nakłonił mężczyznę do wygenerowania aż 20 kodów BLIK na łączną kwotę 24 tys. zł.

23 komentarze

  1. za dużo TVP , konkurencja dla PISu i Rydzka

  2. Łapowkare powinni jeszcze oskarżyć o przekupstwo. Reszta pewnie zgrzeszyła i Pan im rozum odebrał.

  3. I pewnie oszuska miala wschodni akcent. Jak mozna w polskich bankach zatrudniac wschodnich …….

  4. Jeszcze zrozumie starszą babcie z demencja, ale w sile wieku być tak naiwnym i tępym? powoli przestaje żałować osób, które są aż tak bezmyślne. Przecież tyle się mówi o takich oszustach, pomyśl dwa razy jak ktoś dzwoni i chce kasę.

Dodaj komentarz

Z kraju