Sobota, 11 maja 202411/05/2024
690 680 960
690 680 960

Omijajcie al. Spółdzielczości Pracy. Ogromny korek na wjeździe od Lubartowa

W związku z otwarciem sklepu Ikea, na al. Spółdzielczości Pracy cały czas tworzy się korek od strony Lubartowa. Radzimy omijać ten fragment trasy.

49 komentarzy

  1. To było do przewidzenia

  2. no i kolejne skrzyżowanie z sygnalizacjOM świetlnOM pomogło…

  3. Dla mnie to jest nie logiczne po co tam są te światła.
    W stronę Lublina i Lubartowa da się wjechać i wyjechać wiaduktami i indywidualnym wyjazdem tylko dla Ikei.
    Kompletna głupota i brak wyobraźni planujących ruch w tym miejscu…

    • przygoda przygoda każdej chwili szkoda

      No ok ale światła działają tam już od jakiegoś czasu i problemu nie bylo

  4. lubelskie cebule

  5. Zakupów czar. Najpierw trzeba wysiedzieć się w samochodzie, polowanie na miejsce parkingowe, przeciskanie się przez tłum i potem kupowanie czegoś co po przyjeździe do domu okaże się niepotrzebne 😉

  6. rozumiem, żeby rozdawali coś za darmo ? Przecież to TYLKO sklep ! Ludzie opamiętajcie się !

  7. wszyskie Janusze do markieta pojechały, żeby jakie promocje złapać, bo meblów w chałupie nie majo i pulpetów za zeta chco sie naiść

  8. A na zdjęciu tytułowym widać szeryfa na lewym pasie? Policja powinna takim od razu przebijać opony.

  9. Pytanie do redakcji lublin112

    Wiadukt do wjazdu na IKEA jest czynny i dzisiaj ludzie mogą tamtędy wjeżdżać jadąc Al. Spółdzielczosci Pracy od strony Lublina?

  10. Bo Janusze i Grażyny myślo że tyn sklyp ino dzisioj otwart. Jutro byndzie zamkniente to trza dzis jechac …

    • Jestem Grazyna wlasnie , mieszkanka Lublina i musze Ci powiedziec , ze nie bylam jeszcze w PLAZIE, FELICITY, Tarasach Zamkowych, OLIMPACH, i innych galeriach i supermarketach, bo po prostu nie znoszę takich molochow, i nie ulegam reklamom, nie chodzę do zadnych hipermarketow na promocje , najprawdopodobniej w IKEA tez nie będe. I żyje, a jeszcze ci powiem ze fontanny na nowym litewskim placu tez jeszcze nie widzialam, wole sobie czytac ksiazkę np. Danielle Stell i na dzialeczce posiedziec i patrzec jak mi rosna kwiaty, ogorki, pomidorki coctajlowe, wole podlewac ogrodeczek.Wiec to nie wszystko nalezy mierzyc jedna miara.