Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie zaprasza wszystkich krwiodawców do udziału w programie lojalnościowym. Za oddaną krew będą rozdawane gadżety.
Zapłaćcie rynkową wartość krwi, a gadżety sami sobie kupimy
Krusnik02
Jestem ciekawy jak cienko zaśpiewasz w momencie, w którym Tobie lub Twoim bliskim będzie potrzebne kilka jednostek krwi – zapłacisz za nią cenę rynkową, cwaniaczku?
Cieć z Lubartowskiej
Przyznam, że źle bym się czuł w koszulce danej mi za „przelaną” krew. Nie wspomnę o leżeniu pod kocem, nawet polarowym, czy picia czegokolwiek w tym danym z łaski kubku
Paweł
No nic dziwnego. Jesteś przecież cieciem z lubartowskiej.
Dymak frajerów
Pawle widać, żeś mody i w dodatku głupi, bo gdybyś był nieco starszy, a przy tym mądrzejszy to byś odróżnił netowy nick od zawodu, którym jak widać pogardzasz, ale jeszcze nie wiesz czy nie będziesz go musiał wykonywać w swoim życiu.
Blondaska Lola
Takie gadżety jak wymienione wyżej może „napędziłby” chętnych na utoczenie własnej krwi za czasów kiedy w sklepach nic nie było, albo jak już było to baaardzo drogie, ale teraz….
…trzeba by może pomyśleć o komórach, smartfonach, albo przynajmniej jakichś pandrivach.
Krusnik02
Czytając Twój wpis postuluję aby RCKiK badała inteligencję krwiodawcy przed procedurą oddania krwi…
Blondaska Lola
Zbyt zasugerował Cię mój nick – albo wolałbyś dostać kubeczek za 3 złote niż np. pendriva za 20 PLN.
Leć i oddaj za chińską podróbę ręcznika. Nie będę się sprzeciwiać, Twój marny wybór.
ajemik
Jak sama nazwa wskazuje oddaje honorowo – a teraz slownik do rąsi i sprawdź co to znaczy
HONOROWY krwiodawca
wyczuwam kolejny podstęp trola internetowego
Krusnik02
Ja oddaję krew honorowo – jeżeli nie rozumiesz co to znaczy przeczytaj w słowniku. Mierzi mnie głupota i pazerność takich osób jak Ty – nie chcesz oddać krwi za darmo, nie oddawaj. Tylko pomyśl o jednym – kiedyś możesz potrzebować tej krwi – co wtedy?
Były krwodawca
Krew to życie , a na życie nie ma ceny. Jeśli ktoś gadżetami mydli oczy , to nie jest OK.Jeśli uważa że to towar , to niech idzie do marketu i kupi sobie.Na wszystko jest cena, tylko na krew nikt nie odważył się wystawić ceny , śmieszy mnie takie podejście do tematu. „Honorowi” co ono oznacza?????
Chichot Losu
Kiedyś za daaawnych czasów, „krwiopijcy” obiecywali, że jak znajdzie się frajer co własna krew „honorowo” da se odessać, to wtedy, kiedy sam tej krwi będzie potrzebował to dostanie, zaraz, natychmiast, albo jeszcze szybciej i w pierwszej kolejności…
…z całą odpowiedzialnością twierdzę, że to gó…no prawda.
Daem sobie „utoczyć” kilka litrów, ale jak mi w ubiegłym roku było potrzeba „nazad” wpompować to usłyszałem, że dobrze by było jakby ktoś z rodziny, albo kolegów zechciał w „intencji” przelać.
Teraz mogę oddać, ale ręka mi się zgina w geście pana Kozakiewicza jak słyszę coś o honorowym oddawaniu.
Były krwiodawca
Taki sam miałem przypadek , mam książeczkę z udokumentowaną ilością .
ruda
Ja oddaje krew 4-lata honorowo jestem z tego dumna i nawet nie lecę po kase za dojazd .a miły gest danie nam kubka itd . to po prostu docenienie to co robimy i to jest miłe jak ktos becie chciał i mógł to odda.
Kinga Karolina
cztery razy chodziam oddawać krew i za każdym razem ta sama gadka, że mam za niskie ciśnienie( u mnie to norma), tylko, że ja całe życie mam takie ciśnienie i czuję się bardzo dobrze, ale niestety moje argumenty do nich nie trafiają
ajemik
niestety, nie wszyscy mogą zostać dawcami. Najważniejsze jest Twoje zdrowie, a gdybyś tak po oddaniu krwi miała problemy jakiekolwiek to odpowiada lekarz, który Cię zakwalifikował, a Ty pewnie jeszcze sama byś do sądu biegała po odszkodowanie.
WILK
Oddaję krew (a właściwie płytki) od 8 lat, przekroczyłem już 20 litrów i będę oddawał dalej, zgodnie z założeniem: HONOROWO. Koszulki, kubeczki, koce? Jeśli to kogoś zachęci to dobrze, bo pamiętajcie: Wasza krew może uratować komuś życie a krwi nie wyprodukujesz w laboratorium. A jej zawsze w stacjach brakuje.
stefan
szalejesz Wilku… Płytki możesz oddawać co 4 tygodnie (jak na wezwanie, to nawet częściej). Daje to 13 donacji w roku, liczonych po 0,5l, czyli 6,5l. 20 litrów to Ty powinieneś w 3 lata oddać
ikar
To czytaj inne wiadomości , zobaczysz jak szanowana jest twoja krew????Dla mnie możesz , zrobić co chcesz ze swoją krwią , nawet wszystko pozwól wypompować z siebie patrioto???Tylko jak jest za darmo , to nikt nie przykłada uwagi że to jest bezcenne, coś jak komuna ,” wszyscy odpowiedzialni i nikt ” Jesteś mało rozgarnięty , poczytaj co NIK zarzuca odpowiedzialnym za krew.
ikar
komentarz jest skierowany do „WILK”
ikar
NIK jest zaniepokojona ilością jednostek krwi przeznaczoną do zniszczenia – z 4,9 procent w 2010 roku do 7,4 procent w 2013 roku.
Najczęstszymi powodami utylizacji krwi i jej składników w latach 2010-2013 był negatywny wynik kontroli wizualnej (25,4 proc.) i przeterminowanie (22,5 proc.)
ikar
Polsce brakuje systemowego zagospodarowywania nadwyżek osocza. Polska, jako jeden z nielicznych już dużych krajów europejskich, nie ma do tej pory własnej fabryki przetwarzającej osocze na produkty krwiopochodne i musi je kupować za granicą – podkreśla. Problem ten nie został rozwiązany od lat 90-tych XX w., kiedy to próbowano uruchomić fabrykę frakcjonowania osocza.
ikar
W jednej czwartej skontrolowanych szpitali i placówek medycznych wystąpiły przypadki przesuwania zabiegów spowodowane trudnościami z pozyskiwaniem krwi – zaznacza Krzysztof Kwiatkowski, dodając, że gdy w jednym miejscu brakowało krwi, w innym nie była ona w pełni wykorzystana. Wymuszało to jej utylizację.
Zapłaćcie rynkową wartość krwi, a gadżety sami sobie kupimy
Jestem ciekawy jak cienko zaśpiewasz w momencie, w którym Tobie lub Twoim bliskim będzie potrzebne kilka jednostek krwi – zapłacisz za nią cenę rynkową, cwaniaczku?
Przyznam, że źle bym się czuł w koszulce danej mi za „przelaną” krew. Nie wspomnę o leżeniu pod kocem, nawet polarowym, czy picia czegokolwiek w tym danym z łaski kubku
No nic dziwnego. Jesteś przecież cieciem z lubartowskiej.
Pawle widać, żeś mody i w dodatku głupi, bo gdybyś był nieco starszy, a przy tym mądrzejszy to byś odróżnił netowy nick od zawodu, którym jak widać pogardzasz, ale jeszcze nie wiesz czy nie będziesz go musiał wykonywać w swoim życiu.
Takie gadżety jak wymienione wyżej może „napędziłby” chętnych na utoczenie własnej krwi za czasów kiedy w sklepach nic nie było, albo jak już było to baaardzo drogie, ale teraz….
…trzeba by może pomyśleć o komórach, smartfonach, albo przynajmniej jakichś pandrivach.
Czytając Twój wpis postuluję aby RCKiK badała inteligencję krwiodawcy przed procedurą oddania krwi…
Zbyt zasugerował Cię mój nick – albo wolałbyś dostać kubeczek za 3 złote niż np. pendriva za 20 PLN.
Leć i oddaj za chińską podróbę ręcznika. Nie będę się sprzeciwiać, Twój marny wybór.
Jak sama nazwa wskazuje oddaje honorowo – a teraz slownik do rąsi i sprawdź co to znaczy
wyczuwam kolejny podstęp trola internetowego
Ja oddaję krew honorowo – jeżeli nie rozumiesz co to znaczy przeczytaj w słowniku. Mierzi mnie głupota i pazerność takich osób jak Ty – nie chcesz oddać krwi za darmo, nie oddawaj. Tylko pomyśl o jednym – kiedyś możesz potrzebować tej krwi – co wtedy?
Krew to życie , a na życie nie ma ceny. Jeśli ktoś gadżetami mydli oczy , to nie jest OK.Jeśli uważa że to towar , to niech idzie do marketu i kupi sobie.Na wszystko jest cena, tylko na krew nikt nie odważył się wystawić ceny , śmieszy mnie takie podejście do tematu. „Honorowi” co ono oznacza?????
Kiedyś za daaawnych czasów, „krwiopijcy” obiecywali, że jak znajdzie się frajer co własna krew „honorowo” da se odessać, to wtedy, kiedy sam tej krwi będzie potrzebował to dostanie, zaraz, natychmiast, albo jeszcze szybciej i w pierwszej kolejności…
…z całą odpowiedzialnością twierdzę, że to gó…no prawda.
Daem sobie „utoczyć” kilka litrów, ale jak mi w ubiegłym roku było potrzeba „nazad” wpompować to usłyszałem, że dobrze by było jakby ktoś z rodziny, albo kolegów zechciał w „intencji” przelać.
Teraz mogę oddać, ale ręka mi się zgina w geście pana Kozakiewicza jak słyszę coś o honorowym oddawaniu.
Taki sam miałem przypadek , mam książeczkę z udokumentowaną ilością .
Ja oddaje krew 4-lata honorowo jestem z tego dumna i nawet nie lecę po kase za dojazd .a miły gest danie nam kubka itd . to po prostu docenienie to co robimy i to jest miłe jak ktos becie chciał i mógł to odda.
cztery razy chodziam oddawać krew i za każdym razem ta sama gadka, że mam za niskie ciśnienie( u mnie to norma), tylko, że ja całe życie mam takie ciśnienie i czuję się bardzo dobrze, ale niestety moje argumenty do nich nie trafiają
niestety, nie wszyscy mogą zostać dawcami. Najważniejsze jest Twoje zdrowie, a gdybyś tak po oddaniu krwi miała problemy jakiekolwiek to odpowiada lekarz, który Cię zakwalifikował, a Ty pewnie jeszcze sama byś do sądu biegała po odszkodowanie.
Oddaję krew (a właściwie płytki) od 8 lat, przekroczyłem już 20 litrów i będę oddawał dalej, zgodnie z założeniem: HONOROWO. Koszulki, kubeczki, koce? Jeśli to kogoś zachęci to dobrze, bo pamiętajcie: Wasza krew może uratować komuś życie a krwi nie wyprodukujesz w laboratorium. A jej zawsze w stacjach brakuje.
szalejesz Wilku… Płytki możesz oddawać co 4 tygodnie (jak na wezwanie, to nawet częściej). Daje to 13 donacji w roku, liczonych po 0,5l, czyli 6,5l. 20 litrów to Ty powinieneś w 3 lata oddać
To czytaj inne wiadomości , zobaczysz jak szanowana jest twoja krew????Dla mnie możesz , zrobić co chcesz ze swoją krwią , nawet wszystko pozwól wypompować z siebie patrioto???Tylko jak jest za darmo , to nikt nie przykłada uwagi że to jest bezcenne, coś jak komuna ,” wszyscy odpowiedzialni i nikt ” Jesteś mało rozgarnięty , poczytaj co NIK zarzuca odpowiedzialnym za krew.
komentarz jest skierowany do „WILK”
NIK jest zaniepokojona ilością jednostek krwi przeznaczoną do zniszczenia – z 4,9 procent w 2010 roku do 7,4 procent w 2013 roku.
Najczęstszymi powodami utylizacji krwi i jej składników w latach 2010-2013 był negatywny wynik kontroli wizualnej (25,4 proc.) i przeterminowanie (22,5 proc.)
Polsce brakuje systemowego zagospodarowywania nadwyżek osocza. Polska, jako jeden z nielicznych już dużych krajów europejskich, nie ma do tej pory własnej fabryki przetwarzającej osocze na produkty krwiopochodne i musi je kupować za granicą – podkreśla. Problem ten nie został rozwiązany od lat 90-tych XX w., kiedy to próbowano uruchomić fabrykę frakcjonowania osocza.
W jednej czwartej skontrolowanych szpitali i placówek medycznych wystąpiły przypadki przesuwania zabiegów spowodowane trudnościami z pozyskiwaniem krwi – zaznacza Krzysztof Kwiatkowski, dodając, że gdy w jednym miejscu brakowało krwi, w innym nie była ona w pełni wykorzystana. Wymuszało to jej utylizację.