Sobota, 20 kwietnia 202420/04/2024
690 680 960
690 680 960

Oblał denaturatem i podpalił własnego brata. Został skazany na 15 lat więzienia

Choć nie przyznawał się do winy, zaś jego obrońca usiłował winę przerzucić na lekarzy, Mariusz T. z Wandzina został skazany za brutalne zabójstwo własnego brata. Najbliższe lata spędzi za kratkami.

Bracia, 36-letni Mariusz T. i 38-letni Piotr T., mieszkali w niewielkim domu rodzinnym w Wandzinie w powiecie lubartowskim. Zajmowali jedno z pomieszczeń, w pozostałych mieszkała siostra obu mężczyzn wraz z mężem oraz dwójką dzieci. Bracia od wielu lat znani byli z nadużywania alkoholu. Żaden z nich nie pracował, bardzo często jednak wspólnie siadali do stołu i spożywali trunki. Wtedy najczęściej dochodziło pomiędzy nimi do kłótni. Nie miały one żadnych poważniejszych powodów, awantury zaczynała zarówno jedna jak i druga strona. Niekiedy dochodziło również do rękoczynów, w tym przypadku najczęściej agresorem był młodszy z braci. Kilka lat temu w wyniku takiej awantury, Mariusz T. rzucił się na brata z nożem. Ranny Piotr T. trafił do szpitala, zaś napastnik do policyjnego aresztu. Sprawa ta zakończyła się w sądzie, za co mężczyzna odsiedział kilkanaście miesięcy w Zakładzie Karnym.

Wyrok jednak niewiele zmienił w zachowaniu obu braci. Dalej wspólnie pili a potem się bili. W czwartek 24 września ub. roku nie było inaczej. Mariusz T. miał dać bratu pieniądze, by ten kupił alkohol, potem wspólnie go spożywali. Gdy już obaj byli pod jego wyraźnym wpływem, znów doszło pomiędzy nimi do sprzeczki. Najpierw powodem miało być nieposprzątane mieszkanie, później młodszy z mężczyzn zażądał od brata zwrotu reszty gotówki, jaka miała pozostać z zakupionego alkoholu. W pewnym momencie sięgnął po butelkę denaturatu, oblał nim Piotra T. i podpalił. Mężczyzna usiłował wyczołgać się z pomieszczenia na dwór, głośno wzywając pomocy. Wołania usłyszała siostra obu braci, która chwyciła za wiadro i wodą ugasiła 38-latka. Wezwała na miejsce również pogotowie ratunkowe.

Ratownicy medyczni widząc w jak ciężkim stanie jest poszkodowany, wezwali śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przetransportował mężczyznę do Wschodniego Centrum Leczenia Oparzeń w Łęcznej. Piotr T. miał poparzenia 2 i 3 stopnia na 67 proc. powierzchni ciała, do tego poparzone drogi oddechowe. Policjanci zatrzymali Mariusza T., okazało się, że miał on 2,8 promila alkoholu w organizmie. Jeszcze na miejscu zdarzenia, przy policjantach groził swojemu rannemu bratu, m.in. że go jeszcze raz podpali a jak to nie przyniesie skutku, to go powiesi. Później podczas przesłuchania, zaczął zmieniać wersję wydarzeń. Nie przyznawał się do winy, tłumaczył iż oblał brata denaturatem a potem wyszedł, a po chwili miał usłyszeć krzyk. Śledczy nie dali wiary jego słowom, zwłaszcza, że ranny Piotr T. zdołał powiedzieć co się stało. Tłumaczył, że to właśnie jego brat oblał go denaturatem i podpalił. Po kilku miesiącach 38-latek zmarł w szpitalu

Mężczyzna został oskarżony o morderstwo ze szczególnym okrucieństwem za co grozi nawet dożywocie. Mariusz T. przez cały proces nie przyznawał się do winy. Jego obrońca usiłował nawet winą za śmierć jego brata obarczyć ratowników medycznych i lekarzy ze szpitala w Łęcznej. Sekcja zwłok wykazała bowiem, że bezpośrednią przyczyną śmierci Piotra T. było zapalenie płuc. Adwokat sugerował, że podane znieczulenie jak też nieprawidłowe leczenie przyczyniło się do śmierci ofiary. Biegli uznali jednak bezsprzecznie, że zapalenie płuc było następstwem poparzenia bardzo dużej powierzchni ciała. W poniedziałek sędzia Sądu Okręgowego w Lublinie uznał Mariusza T. winnym popełnienia zbrodni i skazał go na 15 lat pozbawienia wolności.

(fot. pixabay.com)
2016-07-11 16:30

6 komentarzy

  1. Ja pierdziele!!!!!!
    Straszne!!!!

  2. A gówniarz po narkotykach i alkoholu powoduje wypadek, w efekcie którego żywcem spłonął niewinny człowiek dostaje 5 lat ….. I gdzie tu sprawiedliwość??

  3. W pośpiechu przeczytałem, że oblał denaturatem i podpalił własnego kota. Koszmar.

  4. Dożywocie jedyny słuszny wyrok. Dostał 15 a wyjdzie po 8.

  5. Co on będzie w pier*dlu pił? Pewnie już tęskni za bratem.

Z kraju