W poniedziałek otrzymaliśmy kilka wiadomości o ogłoszeniach, jakie pojawiły się obok jednego z targowisk. Z przymrużeniem oka prezentujemy sposób, w jaki klienci ostrzegani są o pomidorach, które mają być szkodliwe dla zdrowia.
Oj chyba ktoś ma złość na pana od pomidorów.Ciekawe czy chociaż się podpisał ,żeby mógł wytłumaczyć skąd to wie…. Czyżby pryskał?
Grzegorz
Oj oj ktoś tu przeszarżował publicznie osoby nie publicznej ujawniać dane osobowe jest na to paragraf
Chłop
Ciekawe skąd wie czym pryska.
SOLIS
Może jego sąsiad.
Ktus
Pewnie pisał też katolik
aa
Możliwe, że jeden wart drugiego. Duże prawdopodobieństwo, że po badaniach wcale nie były słowa rzucone na wiatr.
erty
pewnie byly pracownik co sam je pryskal wywalil go za wodke
haha
taaa dajte pozor pane triska … a w paszczu stuwku …. typowo koscielne zagrywki
Zuza
A myślicie że maliny to mniej pryskane? A czemu sadownicy spod Sandomierza jak pryskają to dzieci nawet z domów nie wychodzą?
Ewa33
każdy pryska
99% „rolników” – ponad normę, nie pilnuje też terminów karencji
wg zasady: „miastowy wszystko zeźre”
każdy „rolnik” na swoje potrzeby ma zupełnie oddzielny ogród, z dala od pola, na którym ma produkcję „dla miastowych”
jahira
Chłop żywemu nie przepuści nawet człowiekowi, dać im dopłaty
Oj chyba ktoś ma złość na pana od pomidorów.Ciekawe czy chociaż się podpisał ,żeby mógł wytłumaczyć skąd to wie…. Czyżby pryskał?
Oj oj ktoś tu przeszarżował publicznie osoby nie publicznej ujawniać dane osobowe jest na to paragraf
Ciekawe skąd wie czym pryska.
Może jego sąsiad.
Pewnie pisał też katolik
Możliwe, że jeden wart drugiego. Duże prawdopodobieństwo, że po badaniach wcale nie były słowa rzucone na wiatr.
pewnie byly pracownik co sam je pryskal wywalil go za wodke
taaa dajte pozor pane triska … a w paszczu stuwku …. typowo koscielne zagrywki
A myślicie że maliny to mniej pryskane? A czemu sadownicy spod Sandomierza jak pryskają to dzieci nawet z domów nie wychodzą?
każdy pryska
99% „rolników” – ponad normę, nie pilnuje też terminów karencji
wg zasady: „miastowy wszystko zeźre”
każdy „rolnik” na swoje potrzeby ma zupełnie oddzielny ogród, z dala od pola, na którym ma produkcję „dla miastowych”
Chłop żywemu nie przepuści nawet człowiekowi, dać im dopłaty