Niebawem ta droga mogłaby przestać istnieć. Trwają prace przy wzmacnianiu osuwającej się jezdni (zdjęcia)
17:03 19-08-2019 | Autor: redakcja
Od kilku tygodni trwają prace związane z zabezpieczeniem osuwiska nasypu drogi powiatowej nr 2420 Lublin – Bogucin. Chodzi o blisko kilometrowej długości odcinek „starej” drogi krajowej nr 17 w okolicach Jastkowa. Pomiędzy Panieńszczyzną a Piotrawinem, w miejscu gdzie droga przebiega przez dolinę Ciemięgi, już kilka lat temu nawierzchnia zaczęła się zapadać. Chodzi o część drogi po stronie miejscowości Sieprawice, gdzie występuje podmokły teren.
Sytuacja nie polepszyła się nawet po oddaniu drogi ekspresowej S17, kiedy to ruch na „starej” trasie zmalał kilkunastokrotnie. Jednocześnie zarządcą drogi został Zarząd Dróg Powiatowych w Lublinie i to na jego barkach stanęło uporanie się z problemem. Na początek zapadająca się część została wyłączona z ruchu a dodatkowo na odcinku pomiędzy skrzyżowaniem z drogą do Wygody a skrzyżowania z trasą prowadzącą do Tomaszowic, wprowadzono zakaz ruchu pojazdów ciężarowych o masie przekraczającej 8 ton.
Jednak wykonane ekspertyzy nie pozostawiały wątpliwości. Jeżeli nie zostaną przeprowadzone prace zabezpieczające, niebawem droga może przestać istnieć. Powiat Lubelski otrzymał na ten cel dotację z rezerwy celowej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji na zadania związane z likwidacją osuwisk, ochroną wąwozów lessowych przed erozją oraz usuwaniem skutków klęsk żywiołowych. Prowadzona właśnie inwestycja ma na celu likwidację osuwiska, kompleksową przebudowę zdegradowanego odcinka drogi, w tym wzmocnienie podłoża i korpusu drogowego, wykonanie nowej podbudowy, nawierzchni a także budowę chodnika. Prace mają zostać wykonane do końca października 2019 r.
(fot. Powiat lubelski, lublin112)
A Pani Wójt na jednym z zebrań,wmawiała ludziom,że wszystkiemu winne bobry. ?Tymczasem stan drogi zaczął dramatycznie się pogarszać odkąd ruszył sztandarowy projekt budowy chodnika jednego z byłych już radnych,który rownie szybko jak zaczęto przerwano (dlaczego?).To właśnie wtedy nawierzchnia została zrujnowana przez ciężki sprzęt budowlany.Ale co tam ciemny lud może wiedzieć?
Niech usunął ten kibel stojący na poboczu drogi który ogranicza widoczność wyjazdu z drogi Tomaszowice na drogę Lublin-Warszawa
Z tej drogi i tak większość wyjeżdza jakby miała ograniczoną nie tylko widoczność.
natura zabrala swoje
To wina bardzo niestabilnego podłoża. Nawet S17 w tamtej okolicy zapadała się jakiś czas temu, ale wykorzystali jakąś holenderską metodę i już tam się tak nie zapada. Starzy ludzie mówili że jak przed wojną robili drogę na Warszawę, utwardzali grunt i kładli kostkę bazaltową to właśnie na wysokości kapliczki Św. Jana nie mogli poradzić sobie z niestabilnym gruntem i podobno mnóstwo bali dębowych wkopali w tym miejscu żeby nie obsiadało.
Z holenderską metodą S17 ma tyle wspólnego,że w fazie projektowej badania gruntu zlecono jakiejś polsko-holenderskiej firmie,po której śladu już nie ma. Osiada nadal. A co do wspomnianej kapliczki,to na jej wysokości akurat wszystko jest OK. Tak więc nie wysilaj się już ulubieńcu…
Niech nie zapomna odkopać rowy melioracyjne, które zakopali jak wzieli się za chodnik…bo jesli nie odnowią melioracji.. To nie tylko problem wróci, ale i bagno które było tam od zawsze… A i żółwie błotne też wrócą ?
Bagno już jest, aby zalewu jeszcze brak?