Święta idą to dopiero Janusze na rauszu będą jeździć…
Ciekawy
Jechał na czynności? A eto szto takoje?
Lubelak
Grubo. W takim stanie się śpi. Gdzie ja jestem ?? w Hamburgu!!
123
TY PSEUDO LUBELAK NAWET NIE WIESZ JAK TO NAPISAĆ – POWINNO BYĆ CHAMBURK -CHAMY + BURKI
Swidniczanin
W hamburku jesli juz chciales byc taki madry
rysik
Brawo on. Idiota jakich mało ale z drugiej strony niezły kozak wszak 4 promile to nie w kij dmuchał i nie każdy by dożył z taka ilością promili do dmuchania .
Adam
Haha, tytuł rozwala. Do świdnika najlepiej w ogóle się nie zapuszczać. I po pijanemu i na trzeźwo.
jakisOn
tak jak i do twojej wsi. bo widac jaka pożadna twoja wiocha…
noto
Nie widział? Niewidomy?
Romek
Jak to mówią „wszystkie drogi prowadzą do Świdnika”
wiesław
Nie wolno pić alkoholu w Wielki Piątek. To ciężki grzech. Tego dnia obowiązuje ścisły post . Nie wolno włączać telewizora , słuchać muzyki i patrzeć w lustro. Pije się tylko wodę i je suchy chleb. Ten nieszczęśnik zalał łeb i teraz będzie miał kłopoty , kara Boża w Wielki Piątek jest natychmiastowa.
hehe
Była by, jeśli do wtorku oczekiwałby na decyzję, co z nim dalej robić. Kilka dni na dołku o suchym pysku, szybko skłoniło by moczymordę do refleksji.
Choć, że 1 kwietnia za pasem. powinni dziadowi teleportację pod Szczecin zrobić. Dopiero miałby zagwozdkę, jak przetrzezwieje,co tam robi, skoro samochód na parkingu w Świdniku.
Jutro zgłosi się z trzezwym kolegą (jeśli takiego znajdzie), odbierze dyliżans i wio w teren świętować.Takie realia niestety.
Piotr
Pewnemu panu pić się zachciało,
ale dwa piwa to było mało.
Poszedł do sklepu pierwszego lepszego,
wypił tam sobie coś mocniejszego.
Kiedy alkohol zrobił już swoje,
pan wsiadł do auta i na podboje.
Rozum zostawił chyba w swym domu,
na szczęście nie zrobił krzywdy nikomu.
Trzyma go władza w mieście Świdniku,
a w aucie butelek jest już bez liku.
Co robi w tym mieście, nie wiedział dokładnie,
w Wielki Piątek się napił, to zrobił nieładnie.
Sprawdzali go alkomatem tylko dwie chwile,
i miał w wydechu cztery promile.
Już teraz święta niezłe mieć będzie,
posiedzi sobie w zakratowanym urzędzie.
bbr
Dobrze prawisz kolego Piotrze, o tym pijaku, siurdaku, przebrzydłym łotrze!
maroś
Przed świętami i taki wynik ciekawe ile miałby po świętach, pewnie na rekord by szedł
już siedzi te 3 miesiące ?
Hehe, przecież nikt nie wie co robi w Świdniku..
Święta idą to dopiero Janusze na rauszu będą jeździć…
Jechał na czynności? A eto szto takoje?
Grubo. W takim stanie się śpi. Gdzie ja jestem ?? w Hamburgu!!
TY PSEUDO LUBELAK NAWET NIE WIESZ JAK TO NAPISAĆ – POWINNO BYĆ CHAMBURK -CHAMY + BURKI
W hamburku jesli juz chciales byc taki madry
Brawo on. Idiota jakich mało ale z drugiej strony niezły kozak wszak 4 promile to nie w kij dmuchał i nie każdy by dożył z taka ilością promili do dmuchania .
Haha, tytuł rozwala. Do świdnika najlepiej w ogóle się nie zapuszczać. I po pijanemu i na trzeźwo.
tak jak i do twojej wsi. bo widac jaka pożadna twoja wiocha…
Nie widział? Niewidomy?
Jak to mówią „wszystkie drogi prowadzą do Świdnika”
Nie wolno pić alkoholu w Wielki Piątek. To ciężki grzech. Tego dnia obowiązuje ścisły post . Nie wolno włączać telewizora , słuchać muzyki i patrzeć w lustro. Pije się tylko wodę i je suchy chleb. Ten nieszczęśnik zalał łeb i teraz będzie miał kłopoty , kara Boża w Wielki Piątek jest natychmiastowa.
Była by, jeśli do wtorku oczekiwałby na decyzję, co z nim dalej robić. Kilka dni na dołku o suchym pysku, szybko skłoniło by moczymordę do refleksji.
Choć, że 1 kwietnia za pasem. powinni dziadowi teleportację pod Szczecin zrobić. Dopiero miałby zagwozdkę, jak przetrzezwieje,co tam robi, skoro samochód na parkingu w Świdniku.
Jutro zgłosi się z trzezwym kolegą (jeśli takiego znajdzie), odbierze dyliżans i wio w teren świętować.Takie realia niestety.
Pewnemu panu pić się zachciało,
ale dwa piwa to było mało.
Poszedł do sklepu pierwszego lepszego,
wypił tam sobie coś mocniejszego.
Kiedy alkohol zrobił już swoje,
pan wsiadł do auta i na podboje.
Rozum zostawił chyba w swym domu,
na szczęście nie zrobił krzywdy nikomu.
Trzyma go władza w mieście Świdniku,
a w aucie butelek jest już bez liku.
Co robi w tym mieście, nie wiedział dokładnie,
w Wielki Piątek się napił, to zrobił nieładnie.
Sprawdzali go alkomatem tylko dwie chwile,
i miał w wydechu cztery promile.
Już teraz święta niezłe mieć będzie,
posiedzi sobie w zakratowanym urzędzie.
Dobrze prawisz kolego Piotrze, o tym pijaku, siurdaku, przebrzydłym łotrze!
Przed świętami i taki wynik ciekawe ile miałby po świętach, pewnie na rekord by szedł