Mieszkaniec naszego regionu szpiegował na rzecz Rosji. Szuka go żandarmeria AKTUALIZACJA
19:41 23-08-2016
W środę Żandarmeria Wojskowa poinformowała o prowadzonych poszukiwaniach porucznika Piotra Capały, za którym wydano list gończy. Mężczyzna jest podejrzewany o współpracę z obcym wywiadem, konkretnie szpiegostwo na rzecz Rosji. Oficer służył wcześniej w 36. Pułku Lotnictwa Transportowego, odpowiedzialnym za loty krajowe i zagraniczne najważniejszych osób w państwie. Znał m.in. szczegóły organizacji i zabezpieczania lotów prezydenta i innych ważnych osób. W 2014 roku zaczął być rozpracowywany przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego, której agenci następnie zatrzymali go na gorącym uczynku przekazywania dokumentów dla wywiadu rosyjskiego.
Późniejsze przepychanki pomiędzy Służbą Kontrwywiadu Wojskowego a prokuraturą sprawiły, że porucznik pozostał na wolności oczekując na postawienie mu zarzutów. Każda ze służb miała własna interpretację i zanim doszło do porozumienia, w wyniku którego Capała miał usłyszeć zarzut szpiegostwa, zniknął. Ostatnio przebywał w mieszkaniu przy ulicy Wróblewskiego w Puławach. Teraz postanowiono opublikować wydany za nim list gończy.
Jest to pierwsza tego typu sytuacja w naszym kraju. Zazwyczaj wojskowe sprawy, zwłaszcza dotyczące tego typu sytuacji są skrzętnie ukrywane. Tym razem jednak, głównie ze względu na brak jakichkolwiek wyników poszukiwań, postanowiono zwrócić się o pomoc do społeczeństwa. Choć wojsko nie chce podać szczegółowych informacji dotyczących tej sprawy, zasłaniając się jej ściśle tajnym charakterem, bez problemu można ustalić, za co odpowiada porucznik.
Artykuł 130 par. 3 kodeksu karnego mówi o udziale w działalności obcego wywiadu przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej. Osoba która w celu udzielenia obcemu wywiadowi wiadomości, których przekazanie może wyrządzić szkodę Rzeczypospolitej Polskiej, gromadzi je lub przechowuje, wchodzi do systemu informatycznego w celu ich uzyskania albo zgłasza gotowość działania na rzecz obcego wywiadu przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
AKTUALIZACJA
06.12.2016
Piotr C. został zatrzymany w okolicach Kazimierza Dolnego.
(fot. ŻW)
2016-08-23 19:40:47
Wojciech Sumliński mówi o tym jak… całkiem ciekawe.
Czyli Smoleńsk nie długo wyjdzie na jaw ?
Słyszałem ,że zażył cyjanek potasu -honorowo !!!!!!!!!!.