Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Na ul. Diamentowej auto wypadło z drogi, na al. Kraśnickiej doszło do groźnej kolizji. Na ulicach Lublina nadal ślisko

W niedzielne popołudnie na ulicach Lublina doszło do dwóch groźnych zdarzeń drogowych. Na al. Kraśnickiej zderzył się dwa auta, zaś na ul. Diamentowej pojazd wypadł z drogi i ściął przydrożne znaki.

Do obu zdarzeń doszło w niedzielne popołudnie. Na al. Kraśnickiej na skrzyżowaniu z ul. Nałęczowską zderzyły się dwa auta osobowe, audi i ford. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał i funkcjonariusze policji zakończyli zdarzenie mandatowo.

Na ul. Diamentowej kierująca peugeotem, jadąc w kierunku ul. Krochmalnej na łuku drogi straciła panowanie nad pojazdem, który zjechał na pas zieleni, w rejonie przejścia dla pieszych, ściął dwa znaki a na koniec uderzył bokiem w słup. Na szczęście w zdarzeniu ucierpiał tylko pojazd. W rejonie przejścia w momencie zdarzenia nie było pieszych.

Apelujemy do kierowców o dostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze. Wiele lubelskich ulic miejscami pokrytych jest warstwą śniegu lub lodu, zwłaszcza w rejonie osiedli.

Informację o zdarzeniu na al. Kraśnickiej otrzymaliśmy od Czytelnika Norberta – Dziękujemy!

2014-12-28 18:32:29
(fot. lublin12.pl)

15 komentarzy

  1. Szkoda takie ślicznego audi:( Kierowcy maja uważać w rejonach uliczek osiedlowych a może tak ludzie z administracji osiedli ruszą dupy i zaczną działać bo co roku na uliczkach osiedlowych jest to samo a nie tylko siedzieć sobie w ciepełku i popijać kawkę lub herbatkę albo i coś mocniejszego, W końcu ludzie z okolicznych bloków płacą miedzy innymi czynsz i inne opłaty to trzeba zając się chodnikami i osiedlowymi uliczkami.

  2. kierowcy apelują o posypywanie lodu na ulicach i też kończy się tylko na apelach…
    dzwonię na 112 przełączają mnie do kogoś odpowiedzialnego za drogi z informacją ze most na drodze lublin-krasienin jest pokryty lodem, dowiaduję się że wiedzą o tym ale nie mogą go usunąć przy takiej temperaturze…
    podobnie w innych już oblodzonych miejscach: do wszystkich znawców tematu jeśli przed mostem lub odcinkiem oblodzonym jest czysta czarna droga niebezpieczne staje się właśnie próbowanie zmniejszania prędkości po wjechaniu na lód (widziałem jak 2 samochody tańcowały na tym moście bo kobieta jadąca od lublina tuż za przejściem chciała chyba wyhamować i zaczęła tańczyć koniec końców jadąc ślizgiem po wysokim krawężniku na górze, pan z naprzeciwka zmuszony do hamowania też skończył na krawężniku) – nie jechała szybko 30-40km/h ale po wjechaniu na lód nie można hamować bo nie pomogą nawet kursy kontrolowanego poślizgu którymi ktoś się chwalił przy okazji wcześniejszego artykułu (jak sama nazwa wskazuje to poślizg kontrolowany, w życiu takie się nie zdarzają a ktoś reklamujący się mianem mistrza kierownicy stosującego takie techniki może i je stosuje ale na placu buraczanym, w życiu kiedy zbytnio ucieknie tył niewiele można już zrobić bo samochód traci tor jazdy i jedzie gdzie chce – kontry na lodzie nie wchodzą)

    • Pisał taki mistrz kierownicy zwał się ” rac ” tez jestem tego zdania co Waylander . Poślizg , to poślizg i jak nie ma przyczepności chodź troszkę żadne manewry nic nie dają , bo się nie da kontrolować

    • Jeżdżę tą drogą kilka razy dziennie. Wiadukt faktycznie był oblodzony (najbardziej w sobotę ok. 18-tej), ale nie róbmy dramatu – większość osób wpadało tam w poślizg na własne życzenie. Dziwne, że dwa samochody jadące przede mną dojechały do połowy wzniesienia i stanęły buksując kołami, a ja mimo że zmusiły mnie do zatrzymania się za nimi, spokojnie ruszyłem pod górę, ominąłem je i pojechałem bez problemu dalej. Żeby było zabawniej, jechałem samochodem z napędem na tylną oś, a jednym ze wspomnianych samochodów była toyota RAV-4, bezradnie kręcącą wszystkimi czterema kołami w miejscu. Wielokrotnie czytam wywody internetowych „specjalistów”, którzy piszą że nie ma sensu stosować zimowych opon, a potem krzyczą że drogi nie są czarne, żeby ich „bolid” na slickach mógł się w ogóle poruszać. Co do kontrolowania poślizgu nie będę się wypowiadał, ale w Skandynawii nikt nie posypuje dróg solą, pobocze wyznaczają biało-czerwone tyczki, a kierowcy sobie radzą bez większych problemów – tylko u nas jest wiecznie problem…

      • tragedii już nie ma faktycznie.
        Nie pisałem o sytuacjach skrajnych jakimi są opony, w zeszłym roku samochody na letnich ślizgały się na górkach przy kościele, w tym nie będzie lepiej jak i tam lodowisko zapanuje – tego nie przetłumaczysz jak chcą to jeżdżą na letnich…
        PS> na północy Szwecji gdzie byłem posypywania faktycznie nie ma ale jeździ się na kolcach / łańcuchach więc sól jest wykluczona, chociaż okolice miast i miasta trzymają czarne to dalej od miasta drogi są w zimie białe, prędkość to inna sprawa w tych regionach po prostu nie jeździ się szybko 😛

  3. zdarzenie na Krasnickiej bylo na skrzyzowaniu z ul Naleczowska a nie Wojciechowska!

  4. Na diamentowej pani sluzbowym autem poszalala ciekawe co na to szef …. Tez jechalismy ta droga i jakos nic takiego sie nie stalo wolniej a bedzie bezpieczniej

  5. Ludzie!!! Zrozumcie w końcu!!!
    W O L N I E J, qurwa, W O L N I E J !!!

  6. Było nie zapierdalać!

Z kraju