Rowerzysta trafił do szpitala po tym, jak najechał na studzienkę odprowadzającą wodę ze ścieżki dla jednośladów. Zdarzenie miało miejsce nad Zalewem Zemborzyckim.
studzienka miała myśli samobójcze i rzuciła się pod rower, bo chciała z tym skończyć – i wyszło jak wyszło.
Dyzma
Trafi się jede ślepak na kilka tysięcy normalnych
A
Ślepak to pisze takie bez głowy komentarze.
A
No tak Dyzma, inteligencją nie grzeszył, stąd zdaje się komentarz.
RJ
Setki ludzi codziennie przejeżdżają, a ten się do szpitala teleportował… Pewnie jakby wsiadł do samochodu, to by wypadł na łuku koło Młyna Krauzego. Ciamajda.
A
Zastanów się co piszesz. Byłeś/byłaś tam?
rowerofil
A ty litero A?
skąd wiesz że to był wypadek, a nie zaplanowana akcja prowokacyjna która miałaby na celu zachęcić rowerzystów do ostrożnej jazdy i zakładania odzieży ochronnej? Wszędzie spisek. mówię wam
Ry
To nie Ciamajda. Mam nadzieję, że to Franio.
miałem glebe
też miałem kiedyś taki wypadek na hulajnodze. kolo było na tyle wąskie że wpadło w dziurę studzienki i gleba ! na szczęście skończyło się na stłuczeniach .. ale to jest wina tych co kładą te studzienki zamiast kratkami w poprzek chodnika / drogi to walą wzdłuż !! jak ktoś najedzię wąskim kołem to wypadek gotowy! drogowe urzędole powinni za to „beknąć”. Ale znając życie nadal będą tak kłaść 🙁
aa
Prostokątnej nie da się położyć w poprzek 😉
.
a poruszając się po drodze, nie masz obowiązku się rozglądać? jakby tam był krater, to byś kosmos pozwał?
Mieszkaniec Zemborzyc
Jeżdżę tam przynajmniej dwa razy dziennie i nawet nie zwróciłam uwagi żeby na ścieżce dla rowerów była studzienka aż jutro zobaczę ? jeden na milion przypadków odrazu erka na sor ?
Rowerzysta
Może ktoś nie jeździ tam codziennie, ale raczej takiej studzienki tam być nie powinno skoro ktoś przez nią tak się przewrócił. Droga powinna być bezpieczna.
...
Otóż to , zwłaszcza że przez tę studzienkę DDR robi sie tam b. wąska obawiam się że zbyt wąska. Można przecież za pomocą farby przesunąc ddr od studzienki i zachować wymaganą minimalną szerokość, tam jest duzo miejsca.
rowerofil
albo można też ją ominąć
Yy
Czy policja nałożyła już mandat na studzienkę ? Czy może dopatrzy się promili i będzie 2.5 k zł?
Rowerzysta
Skoro nie pisze o promilach to ich nie ma prawda? Skąd mają się pojawić?
erty
ta studzienka to jakas paranoja kto to wymyslil zaglebiona ze mozna pierdyknac jakos na ulicy sana rowno z jezdnia a tam ró na pol metra gleboki
bleak
Może jechał za kimś kto w ostatniej chwili ominął przeszkodę, mógł nie zdążyć zareagować? Takich pułapek jak na zdjęciach w artykule nie powinno być. Ścieżki w okolicy zalewu nie spełniają warunków technicznych z rozporządzenia min. infrastruktury. 20cm od krawędzi ścieżki nie powinno być żadnych przeszkód. Następny wypadek będzie na tych pięknych blokadach ze zdjęć, a ogrodzenia przy słonecznym wrotkowie też już bliżej ścieżki się nie dało zrobić i jeszcze trzeba było zrobić wyjście w płocie wprost pod rowery.
.
zasada zachowania bezpiecznej odległości to tylko do aut ma zastosowanie?
rowerofil
serio? studzienka winna? A jakby wpadł do rzeki to by była rzeka winna!
Zdecydujcie się, chyba że celowo siejecie ferment bo się wam nudzi.
Gdy kierowca samochodu się zagapi i wjedzie w rowerzystę to też nie rowerzysta jest winien… sęk w tym że studzienka nie wjeżdża pod rower, ona jest tam cały czas i można ją zauważyć z daleka – wystarczy patrzeć gdzie się jedzie.
No to chyba z tą studzienką coś nie halo ?
studzienka miała myśli samobójcze i rzuciła się pod rower, bo chciała z tym skończyć – i wyszło jak wyszło.
Trafi się jede ślepak na kilka tysięcy normalnych
Ślepak to pisze takie bez głowy komentarze.
No tak Dyzma, inteligencją nie grzeszył, stąd zdaje się komentarz.
Setki ludzi codziennie przejeżdżają, a ten się do szpitala teleportował… Pewnie jakby wsiadł do samochodu, to by wypadł na łuku koło Młyna Krauzego. Ciamajda.
Zastanów się co piszesz. Byłeś/byłaś tam?
A ty litero A?
skąd wiesz że to był wypadek, a nie zaplanowana akcja prowokacyjna która miałaby na celu zachęcić rowerzystów do ostrożnej jazdy i zakładania odzieży ochronnej? Wszędzie spisek. mówię wam
To nie Ciamajda. Mam nadzieję, że to Franio.
też miałem kiedyś taki wypadek na hulajnodze. kolo było na tyle wąskie że wpadło w dziurę studzienki i gleba ! na szczęście skończyło się na stłuczeniach .. ale to jest wina tych co kładą te studzienki zamiast kratkami w poprzek chodnika / drogi to walą wzdłuż !! jak ktoś najedzię wąskim kołem to wypadek gotowy! drogowe urzędole powinni za to „beknąć”. Ale znając życie nadal będą tak kłaść 🙁
Prostokątnej nie da się położyć w poprzek 😉
a poruszając się po drodze, nie masz obowiązku się rozglądać? jakby tam był krater, to byś kosmos pozwał?
Jeżdżę tam przynajmniej dwa razy dziennie i nawet nie zwróciłam uwagi żeby na ścieżce dla rowerów była studzienka aż jutro zobaczę ? jeden na milion przypadków odrazu erka na sor ?
Może ktoś nie jeździ tam codziennie, ale raczej takiej studzienki tam być nie powinno skoro ktoś przez nią tak się przewrócił. Droga powinna być bezpieczna.
Otóż to , zwłaszcza że przez tę studzienkę DDR robi sie tam b. wąska obawiam się że zbyt wąska. Można przecież za pomocą farby przesunąc ddr od studzienki i zachować wymaganą minimalną szerokość, tam jest duzo miejsca.
albo można też ją ominąć
Czy policja nałożyła już mandat na studzienkę ? Czy może dopatrzy się promili i będzie 2.5 k zł?
Skoro nie pisze o promilach to ich nie ma prawda? Skąd mają się pojawić?
ta studzienka to jakas paranoja kto to wymyslil zaglebiona ze mozna pierdyknac jakos na ulicy sana rowno z jezdnia a tam ró na pol metra gleboki
Może jechał za kimś kto w ostatniej chwili ominął przeszkodę, mógł nie zdążyć zareagować? Takich pułapek jak na zdjęciach w artykule nie powinno być. Ścieżki w okolicy zalewu nie spełniają warunków technicznych z rozporządzenia min. infrastruktury. 20cm od krawędzi ścieżki nie powinno być żadnych przeszkód. Następny wypadek będzie na tych pięknych blokadach ze zdjęć, a ogrodzenia przy słonecznym wrotkowie też już bliżej ścieżki się nie dało zrobić i jeszcze trzeba było zrobić wyjście w płocie wprost pod rowery.
zasada zachowania bezpiecznej odległości to tylko do aut ma zastosowanie?
serio? studzienka winna? A jakby wpadł do rzeki to by była rzeka winna!
Zdecydujcie się, chyba że celowo siejecie ferment bo się wam nudzi.
Gdy kierowca samochodu się zagapi i wjedzie w rowerzystę to też nie rowerzysta jest winien… sęk w tym że studzienka nie wjeżdża pod rower, ona jest tam cały czas i można ją zauważyć z daleka – wystarczy patrzeć gdzie się jedzie.