Jedna osoba została poszkodowana w wypadku, jaki miał miejsce na drodze ekspresowej S12/17. Na wysokości Świdnika samochód osobowy uderzył w bariery energochłonne.
Dzban to boli kierowcę i pasażera wnioskuję po stanie szyby czołowej 😉
Kuba
Czytaj ze zrozumieniem – kierowca jechał sam.
jamcito
Sam. To ciekawe co wiózł na miejscu pasażera ? Bo wygląda na mocną główkę z prawej.
mark58
jamcito – poduszka powietrzna daje taki efekt
Stefanek
PiS liczy na takich wyborców co czytają i oglądają TVP ze zrozumieniem i wszystko łykają 😉
jerbie
Kuźwa na prostej drodze, *** jakiś niogarnięty.
sebix w BMW-io
tylno napędówka jak BMW i wszystko jasne,
gelo
Nie mógł sie zdecydować gdzie pojedzie ?
Eryk
Do końca nie mógł się zdecydować w którą stronę.
Dublin
Bo tego pana zawsze intrygowało jak działa ten patent ze składającymi się barierami i postanowił to przetestować na złomie, który i tak nie nadawał się do codziennej jazdy, więc nie szkoda mu było.
Ja tu problemu nie widzę, jedynie ciekawość świata.
Marcin
Każdy jeździ tym co mu odpowiada, czym lubi, na co go stać lub jeszcze z innych powodów. Samochód ma być sprawny technicznie. Po ch… te komentarze na ten temat.
Kuba
W rzeczy samej.
Z tym, że w wypadku starszych aut to na każdego „rodzynka” przypada kilkadziesiąt „gruzów”.
Co do tego Mietka się nie wypowiadam, bo z bliska go nie widziałem, ale widać, że oba „jaśki” jeszcze na miejscu były, więc może i nie był po „przygodach”.
Beata
A na ch ty Marcinie się odzywasz?
Łysy z włosami
Powiem Ci szczerze ze sam miałem kiedyś chęć jakimś gruzem z klatką to sprawdzić ale za dużo pierd..nia się później z Policją, ubezpieczycielami itp, a raczej nie dałoby się zwinąć bez niepoznaki. 😛
Antoni
Sprawdzić telefon komórkowy. Nie potrzeba tu kapitana Żbika, porucznika Borewicza czy detektywa Monk’a
eternit
srajfon man w akcji
Qwerty
Życie to sztuka wyboru.
Dociekliwy
Po co to gadanie o srajfonach, tylnym napędzie i gruzach. Nieraz widziałem jak ludzie w ostatniej chwili wjeżdżają na węzeł albo rezygnują z wjazdu. Tutaj po prostu było za późno na zmianę decyzji. Punkty doświadczenia zdobyte.
pieszy
Początkowo myślałem, że jakiś pieszy w ciemnym ubraniu z kapturem i słuchawkami na głowie pierd….ł… przepraszam, uderzył w bariery.
A nagle się okazuje, że to kierowca, czyli taki co miał badania lekarskie, zdał egzamin teoretyczny i praktyczny, dostał dokument, czyli prawo jazdy i mimo wszystko pierd….ł… przepraszam, uderzył w bariery…
Tak właśnie jeździcie „mistrzowie” kierownicy…
Jakiś dzban LSW
Ty jestes dzbanem a nie LSW
Dzban to boli kierowcę i pasażera wnioskuję po stanie szyby czołowej 😉
Czytaj ze zrozumieniem – kierowca jechał sam.
Sam. To ciekawe co wiózł na miejscu pasażera ? Bo wygląda na mocną główkę z prawej.
jamcito – poduszka powietrzna daje taki efekt
PiS liczy na takich wyborców co czytają i oglądają TVP ze zrozumieniem i wszystko łykają 😉
Kuźwa na prostej drodze, *** jakiś niogarnięty.
tylno napędówka jak BMW i wszystko jasne,
Nie mógł sie zdecydować gdzie pojedzie ?
Do końca nie mógł się zdecydować w którą stronę.
Bo tego pana zawsze intrygowało jak działa ten patent ze składającymi się barierami i postanowił to przetestować na złomie, który i tak nie nadawał się do codziennej jazdy, więc nie szkoda mu było.
Ja tu problemu nie widzę, jedynie ciekawość świata.
Każdy jeździ tym co mu odpowiada, czym lubi, na co go stać lub jeszcze z innych powodów. Samochód ma być sprawny technicznie. Po ch… te komentarze na ten temat.
W rzeczy samej.
Z tym, że w wypadku starszych aut to na każdego „rodzynka” przypada kilkadziesiąt „gruzów”.
Co do tego Mietka się nie wypowiadam, bo z bliska go nie widziałem, ale widać, że oba „jaśki” jeszcze na miejscu były, więc może i nie był po „przygodach”.
A na ch ty Marcinie się odzywasz?
Powiem Ci szczerze ze sam miałem kiedyś chęć jakimś gruzem z klatką to sprawdzić ale za dużo pierd..nia się później z Policją, ubezpieczycielami itp, a raczej nie dałoby się zwinąć bez niepoznaki. 😛
Sprawdzić telefon komórkowy. Nie potrzeba tu kapitana Żbika, porucznika Borewicza czy detektywa Monk’a
srajfon man w akcji
Życie to sztuka wyboru.
Po co to gadanie o srajfonach, tylnym napędzie i gruzach. Nieraz widziałem jak ludzie w ostatniej chwili wjeżdżają na węzeł albo rezygnują z wjazdu. Tutaj po prostu było za późno na zmianę decyzji. Punkty doświadczenia zdobyte.
Początkowo myślałem, że jakiś pieszy w ciemnym ubraniu z kapturem i słuchawkami na głowie pierd….ł… przepraszam, uderzył w bariery.
A nagle się okazuje, że to kierowca, czyli taki co miał badania lekarskie, zdał egzamin teoretyczny i praktyczny, dostał dokument, czyli prawo jazdy i mimo wszystko pierd….ł… przepraszam, uderzył w bariery…
Tak właśnie jeździcie „mistrzowie” kierownicy…