Wtorek, 14 maja 202414/05/2024
690 680 960
690 680 960

Na „rondzie z pniakiem” znów doszło do zderzenia pojazdów. Tym razem chevroleta i audi (zdjęcia)

Wymuszenie pierwszeństwa przejazdu znów było przyczyną kolizji na rondzie 100-lecia KUL w Lublinie. Na miejscu pracują policjanci, są utrudnienia w ruchu.

29 komentarzy

  1. Byłem akurat na działce nieopodal.

  2. O nie, tylko nie audi… 🙁

  3. Bo rondo (kwadratowe) jest dobre. To kierowcy są źli. Tak.

    • Jak ktoś jest amebą umysłową to nawet pas startowy będzie za wąski aby na nim zawrócić na raz.

  4. a tam sa znaki STOP ?

    • Nie ma STOPów. Ale nie ma też anty STOPów. Czyli, gdy nie wiadomo co i jak, to zawsze można (a nawet trzeba) się zatrzymać i rozpoznać sytuację na skrzyżowaniu.

  5. To rondo eliminuje wyłącznie tych co prawko znaleźli w chipsach. Zawsze jak tam jest jakaś kolizja to zastanawiam się jak to możliwe oznakowanie poziome i pionowe świetna widoczność. Zrobią światła jak na zjeździe z obwodnicy w kierunku na Bełżyce bo tam się tak samo tłukli. Ech….

    • nie bo eliminuje tych którzy jadą prawidłowo 1+1 niestesty

      • życzę ci bliskiego spotkania z taką amebą – jak przeżyjesz to może zmienisz zdanie

        • To jest niemożliwe dla użytkowników tego forum. Na tym forum wszyscy zawsze piszą, że przed wejściem na jezdnię/wjazdem na skrzyżowanie/zjazdem z ronda upewniają się, że można tego dokonać bezpiecznie. Nawet, gdy mają zielone – to zawsze się zatrzymują i rozglądają.
          Bo wiadomo, że inny uczestnik ruchu może się zagapić, może zasłabnąć, może jechać po pijaku, może go słońce oślepić itp.

  6. A jednak jest

  7. Telefony w ręce, może brak podstawowej wiedzy? Oznakowana droga to za mało? Transparent potrzebny na niebie? Chyba, że niedzielny kierowcy nie znają znaków i co oznaczają wymaiowane linie, trójkąty, itd. Inna sprawa, że wiele osób nienadaje się do prowadzenia samochodu. Inni młodzi 18-25 lat uważają się za mistrzów kierownicy. Tylko ilość przejechanych km, podróże w nowe miejsca, sytuacje na drodze, zmianne warunki, edukacją i kształtują kierowcę… Nie znaczek i moc pod maską.

    • Nie o to chodzi. To jest bezstresowa technika kierowania. Auto samo jedzie. Droga szeroka. Pasy wyznaczone. Wystarczy angażować do tego 2% aktywności mózgu, do tego zero skupienia, czy koncentracji. Założę się, że gdyby przy dowolnej drodze zamontować znak: [uwaga, przepaść] to nawet 20% kierowców nie zareagowało by prawidłowo. 60% by nawet nie zauważyło znaku, pozostałe 20% znak by olało, 10% nie zrozumiałoby o co chodzi (wiec pojechaliby dalej) a może 10% kierujących – tych, którzy zareagowali by prawidłowo na zagrożenie – zostałaby obtrąbiona i zwyzywana od zawalidróg.

  8. Mi to wygląda na robotę kierujących którzy 15 minut wcześniej zsiedli z roweru i wsiedli za kierownicę auta. Wiadomo, że nic z tego dobrego nie może wyniknąć.
    I nie piszcie, że kierujący aŁdi jest bez winy. Jechał dokładnie jak Rowerowa Święta Krowa, której trudno jest się upewnić, czy pierwszeństwo przejazdu zostało jej udzielone.

  9. być może „pniak” nie poświęcony należycie ? Powszechność sygnalizacji świetlnej doprowadziła do wtórnego analfabetyzmu drogowego. Przecież egzaminy odbywają sie w zaułkach miasta , aby znaleźc kawałek skrzyzowania bez sygnalizacji.

    • Nie poświęcony pniak? Rondo 100-lecia KUL nie może być niepoświęcone, a pniak chyba też się załapał na święconą wodę.

  10. Znaki poziome , pionowe i pasy podskakujące i znajdzie się wiejsk..a pusta torba , która ich nie widzi.