Środa, 21 maja 202521/05/2025
690 680 960
690 680 960

Minister rolnictwa obiecuje wsparcie dla sadowników. Wymienił kilka form pomocy (zdjęcia)

Kwietniowe przymrozki bardzo mocno dały się we znaki sadownikom. Wielu z nich wskazuje, że zbiory owoców będą niższe nawet o 90 proc., a w niektórych sadach nie ma wcale na nie szans. Dziś minister rolnictwa zapewniał, że otrzymają oni wsparcie.

W niedzielę, w Samborcu, w sąsiadującym z naszym regionem powiecie sandomierskim, zorganizowano 34. Wojewódzkie Święto Kwitnącej Jabłoni. Okolica ta słynie z bardzo dużej ilości sadów, w których uprawiane są przede wszystkim jabłka, jednak również wiele innych owoców. Tegoroczne święto nie upływało jednak w radosnych nastrojach. Kwietniowe przymrozki dały się mocno we znaki również tamtejszym plantatorom.

Dziś, przy okazji wydarzenia, spotkał się z nimi minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski. Sadownicy wskazywali mu, że straty w sadach zarówno na terenie powiatu sandomierskiego, jak też okolicznych, sięgają od 90 do nawet 100 proc. Potwierdzili to lokalni samorządowcy, którzy przekazali ministrowi apel z prośbą „o ponadprogramową pomoc” dla właścicieli sadów. Chodzi o wymierne i szybkie wsparcia, gdyż nie dość, że nie mają oni żadnych szans na uzyskanie zarobku, to jeszcze muszą inwestować w uprawy, aby te zaowocowały w przyszłym roku.

Szef resortu rolnictwa zapewniał, że będzie wnioskował, występował i zabiegał o pomoc dla gospodarstw poszkodowanych przez przymrozki. Zwrócił jednak uwagę, że jakakolwiek pomoc będzie możliwa dopiero po oszacowaniu strat w skali kraju. Aktualnie zbierane są informacje z Instytutu Uprawy i Gleboznawstwa w Puławach i z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach.

– Zrobię wszystko, aby zapewnić wsparcie na przetrwanie, ale nie obiecuję gruszek na wierzbie. Nie ma możliwości, aby poziom wsparcia całkowicie zniwelował straty – stwierdził szef resortu rolnictwa dodając, iż zebrane informacje i dane przedstawi członkom Rady Ministrów, m.in. ministrowi finansów, gdyż nie wszystkie rozwiązania zależą tylko i wyłącznie od niego. – W tej sprawie będę też rozmawiał na szczeblu unijnym z komisarzem ds. budżetu, aby wprowadzić pewne elementy pomocowe ze strony Unii Europejskiej – dodał.

Czesław Siekierski tłumaczył, że teraz najważniejsze jest aby gospodarstwa zachowały ciągłość produkcji. Jej zachwianie spowoduje, że w kolejnych latach może wystąpić znaczny problem z owocami. Dlatego też w grę wchodzą różne formy pomocy m.in. dopłaty do hektara, zwolnienia z podatku i ze składek KRUS oraz niskoprocentowe kredyty z odroczonym terminem spłaty. Minister dodał, iż będzie również analizowane wsparcie dla sadowniczych grup producenckich z województw świętokrzyskiego i lubelskiego.

23 komentarze

  1. przecież miało się srunio ocieplać xD

  2. Ocena: 0

    No to sadownicy mogą spać spokojnie, przetrwają ludziska dzięki pomocy innych przedsiębiorców płacących podatki za sprawą pana ministra.

  3. Ocena: 0

    PiS na wodę jak z 200 zł do zboża. POgadali i dali kopniaka i spadajcie. Nigdy Tuska i antychłopskiej Trzeciej Drogi czyli w tym szambie PSL.

    • Ocena: 0

      Nigdy pomagierów Putina.

      • Ocena: 0

        Racja nigdy Tuska i „Chcemy Rosji taka jaką jest” I nigdy kolejnych żółwików Tuska z Putinem nad zwłokami naszego Prezydenta.

  4. wsparcie??🤣
    Ocena: 0

    Rozumiem że że minister dopłaci ze swoich prywatnych pieniędzy??Czy My za to zapłacimy?? Obietnice obietnicami aby dostać się do władzy a później wiecie rozumiecie.Jak się nie da to się nie da.Bo nie ma z kad. Aby obiecać i ktoś to ” łyknął głosując na to.Po wyborach?Winni poprzednicy…

  5. I to jest właśnie „równość” prowadzenia działalności gospodarczej i rolniczej (która też jest działalnością gospodarczą i powinna być z nią na równi).
    DG coś nie idzie? Zmienia produkt/branżę/rynek.
    Rolnikowi nie idzie? Wyciąga łapy po wspólne.
    DG się ubezpiecza od różnych zdarzeń.
    Rolnik daje na mszę.
    DG odpowiada za jakość tego co robi.
    Rolnik każe ci żreć co dają i zabrania kupować gdzie indziej.
    DG ma zastój na rynku – wzrost jakości, szukanie cięć, obniżka marży, byle przetrwać.
    Rolnik blokuje normalnym ludziom drogi, a przy najbliższych wyborach wyrazi poparcie tym, którzy tę grzybnię na niego sprowadzili.
    ZUS vs KRUS, wysokość składek i co później się za to otrzymuje, to historia na książkę.

  6. Ocena: 0

    . Racja!!!!
    Morawiecki wprowadził zielony ład a teraz zachęca polskiego chama do protestów. Jeśli nie opłaca się sądownictwo proponuje się przebranżowić na agroturystykę. PIT VAT ZUS i zapraszamy do pracy, spolaczenictwo już bojkotuje zakup warzyw i owoców od polskiego chama. PiS chce wykorzystać chama do wyjścia Polski z UE. Białoruś jest otwarta dla pislamistów i polskiego chama.

  7. Ocena: 0

    Od przymrozków to nawet ubezpieczyć się nie można 🙁

    • Nie wypisuj głupot i nie wprowadzaj ludzi w błąd. Od wiosennych przymrozków są tak samo dostępne ubezpieczenia, jak od gradobicia, czy suszy/powodzi. To, że poszedłeś do jednej firmy ubezpieczeniowej i oni akurat nie mieli, nie oznacza, że na rynku brakuje takich ubezpieczeń. Brakuje za to wyobraźni sadownikom…

  8. Rolnicy niech stworzą sobie fundusz pomocowy na wypadek takich przypadków jak susza, przymrozki, gradobicie itp. Mogliby przecież wpłacać na taki fundusz np. 5% swoich dochodów a potem solidarnie wypłacać tym, których uprawy doznały jakiejś szkody. Ale nie, lepiej wyciągać łapy po kasę od państwa. Po co współpraca, wzajemna pomoc , zrzeszanie się itd.

    • Opodatkować ich dodatkowo i stworzyć fundusz państwowy. Myślę ze z funduszu można także robić skup interwencyjny i wypłacać odszkodowania gradowe. W pozniejszym etapie takze doplaty do sprzetu rolniczego.

  9. A może by tak zamiast pisać bzdury zacząć by myśleć kto wam broni kupić pole czy założyć sąd spróbujcie a się dowiecie miejskie nieroby

  10. Ze swoich niech da. Są ubezpieczenia, ale zawsze lepiej ręce wyciągać do dotacje, zapomogi itp.

Z kraju

Lubelski biznes

Biznes i handel

Polityka

Społeczeństwo

Zdrowie i styl życia

Nauka i technologia