Piątek, 13 czerwca 202513/06/2025
690 680 960
690 680 960

Na chodnik czekają od 55 lat, znów doszło do tragicznego wypadku. Postanowili wziąć sprawy w swoje ręce (zdjęcia)

Od lat apelują o poprawę bezpieczeństwa, jednak bez rezultatu. W wyniku tego kolejne osoby tracą życie, lub też odnoszą ciężkie obrażenia ciała. Jak twierdzą, mają już dosyć bezczynności urzędników.

Na ogrodzeniach posesji w miejscowości Parchatka w powiecie puławskim mieszkańcy umieścili banery. Znajdują się na nich hasła m.in. „Tu zginęła nasza sąsiadka”, „Żądamy chodnika, przejść przez jezdnię, radaru”, „Dosyć śmierci na naszej drodze”, czy też „55 lat czekania na chodnik”. Jak wskazują mieszkające tam osoby, w przeciągu ostatnich pięciu lat, na drodze przebiegającej przez ich miejscowość, doszło do 40 zdarzeń drogowych, w których pięć osób zginęło, zaś dziewięć zostało rannych.

Chodzi o drogę wojewódzką nr 824 z Puław do Bochotnicy. Pomimo tego, że mieszkańcy od dawna apelują o poprawę bezpieczeństwa, to jednak ostatni, tragiczny w skutkach wypadek sprawił, że postanowili dłużej nie czekać, tylko przystąpili do działania. 10 sierpnia kierujący samochodem marki Daewoo 34-letni mieszkaniec Puław nie zachował szczególnej ostrożności podczas wyprzedzania innego pojazdu i najechał na prawidłowo jadącą z naprzeciwka rowerzystkę. 41-letnia kobieta poniosła śmierć na miejscu.

Jak wyjaśniają mieszkańcy, mają już dosyć bezczynności urzędników. Dodają również, że kierowane przez ostatnie lata do wszelkich możliwych instytucji pisma, nie przyniosły żadnego rezultatu. W wyniku tego kolejne osoby tracą życie, lub też odnoszą ciężkie obrażenia ciała. Droga ta jest niezwykle ruchliwa, korzystają z niej również tysiące osób, które jadą z różnych części kraju do Kazimierza Dolnego czy też Nałęczowa. Tymczasem mieszkańcy, aby dotrzeć do swoich domów muszą iść poboczem, lub skrajem jezdni, gdyż wieloletnie starania o budowę chodnika pozostają bez echa.

Wcześniej sołtys Parchatki, w imieniu mieszkańców apelował o zamontowanie w miejscowości fotoradaru lub odcinkowego pomiaru prędkości. Sprawę bezpieczeństwa w tym miejscu poruszali również radni, jednak także nie przyniosło to do tej pory żadnego rezultatu. Teraz problemem zainteresowała się poseł na sejm Monika Pawłowska. Jak wyjaśnia, sytuacja mieszkańców, którzy wołają o pomoc, jest dramatyczna. Obiecała też interwencję w tej sprawie.

– Ministerstwo Infrastruktury, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, Główny Inspektorat Transportu Drogowego, Policja – wszystkie instytucje muszą zwrócić oczy na problem mieszkańców. Potrzebny jest radar, potrzebny jest chodnik, potrzebne są pasy dla pieszych. Trzeba poprawić bezpieczeństwo dzieci wysiadających z autobusu szkolnego. Nie możemy doprowadzić do kolejnego wypadku. Nie możemy doprowadzić do kolejnej tragicznej śmierci – wyjaśnia Monika Pawłowska.

W miniony weekend odbyła się także akcja rowerzystów w tej sprawie. Ponad 100 cyklistów przejechało odcinek z Puław do Parchatki, by upamiętnić tragicznie zmarłą koleżankę. Chcieli także zwrócić uwagę na sytuację związaną z brakiem bezpieczeństwa w tym miejscu.

(fot. dzięki uprzejmości „Dzieje Parchatki”)

18 komentarzy

  1. oby pomogło

  2. Pomyśleć, że żyjemy w kraju gdzie jedni stawiają sobie ławki za 90-200 tysięcy, a innym odmawia się bezpieczeństwa, chodnika, fotoradaru…

  3. Ocena: 0

    Tylko drastyczne podniesienie mandatów może pomóc w zwiększeniu bezpieczeństwa.

    • Co najwyżej pisowi pomoże w tym kryzysie finansowym do którego doprowadzili

    • Wysokie mandaty proporcjonalne do zarobków lub majątku plus nieuchronność kary. Bo jeśli bedzie tak jak teraz sąd podejmował decyzję to dalej ten bogatszy poniesie karę ale proporcjonalnie mniejszą. To się musi skończyć, bo bandytyzm drogowy przybiera na sile, kierowcy muszą mieć poczucie ODPOWIEDZIALNOŚCI zanim przycisną gaz , zignorują rowerzystę na drodze czy pieszego przed/na przejściu dla pieszych.

  4. Od wiosny do jesieni
    Ocena: 0

    Problemem nie jest chodnik tylko brak obwodnicy. Cały ruch tranzytowy od S12 i S17 na Kazimierz Dln i dalej na południe przejeżdza przez wioskę holenderską i wąskie uliczki parchatki. Niestety dla nas wszystkich, nasi dzielni politycy typu Pawłowska proponują – radar.

    • Wydawało się ze jak powstaną drogi szybkiego ruchu gdzie kierowcy dadzą upust szybkiej jeździe to będą jeździli spokojnie na drogach lokalnych, niestety efekt jest odwrotny , bo kierowcy przyzwyczaili się do szybszej jazdy i zbyt szybko jeżdżą również na drogach lokalnych , czy co gorsze terenie zabudowanym. Zadna obwodnica nic nie zmieni, będzie mniejszy ruch co ułatwi tylko szybką jazdą tubylcom. Radar jest rozwiaząniem a nawet dwa radary, wyniesione pdp tak jak na drodze wyjazdowej w Puławach i chodnik

  5. Jak nie ma chodnika to się schodzi z drogi. Tak mówią przepisy. Wystarczy ich przestrzegać żeby nie ginąć.

  6. Ocena: 0

    niech postawią maszt z flagą …
    ojczyźniani kierowcy z dumą będą patrzeć
    i może zwolnią swoimi szrotami poniemieckimi.
    Bo to młode wsiurstwo tak bezmyślnie zaiwania.

  7. Taką władzę sobie wybraliście. Najważniejsza jest polityka historyczna, pomniki, wiece, uroczystości.

  8. Ale co by pomógł chodnik w przypadku tej potrąconej rowerzystki? Teraz jeszcze miała gdzie uciekać na pobocze, na chodnik po krawężniku miała by trudniej. Rozumiem argumenty, żal i desperację mieszkańców, ale łączenie potrzeby budowy chodnika akurat z tym ostatnim wypadkiem jest jak strzał w stopę…

  9. Ocena: 0

    oni pewnie chcą chodników ale nie tutaj bo im się trawnik popsuje, jak pajacyki z pod janowa, albo chcemy obwodnicy a jak już budują to chcemy ale nie tedy. XD

  10. A PiS was drapał
    Ocena: 0

    Ludzie maszty na flagi wam postawią, zamiast chodnika

Z kraju

Lubelski biznes

Biznes i handel

Sport

Polityka

Zdrowie i styl życia

Nauka i technologia