Przerażenie i strach - te słowa najczęściej pojawiają się w relacjach mieszkańców Przewodowa i okolic na temat wczorajszego wybuchu. Wiele osób zamknęło się w domach. Na miejscu cały czas działają służby.
Wczoraj oficjalnie rozpoczęło działalność Spilno Lublin. To nowe miejsce w Lublinie, które powstało z myślą o młodych mieszkańcach miasta z Polski i z Ukrainy. Jego utworzenie i działalność są finansowane przy wsparciu Funduszu Narodów Zjednoczonych na Rzecz Dzieci (UNICEF). Organizacja placówki oraz opracowanie programu działań pomocowych i integracyjnych, to inicjatywa Miasta, realizowana dzięki zaangażowaniu i doświadczeniu lubelskich organizacji pozarządowych.
Smrodu, a także skażenia wody, gleby i powietrza na terenie wielu kilometrów obawiają się mieszkańcy Żeszczynki w powiecie bialskim. Firma Wipasz, jeden z największych polskich producentów paszy i mięsa drobiowego, planuje tam budowę ogromnej fermy drobiu.
Do ratusza wpłynął obywatelski projekt uchwały, w którym przedsiębiorcy z lubelskiego deptaka wnioskują, aby lokale mogły być czynne całą dobę. Restauratorzy nie ukrywają, że pomoże im to również w "problemach sąsiedzkich".
Mieszkańcy alarmują, że na drodze dochodzi do wielu awantur a nawet rękoczynów. Szarpaniny pomiędzy kierowcami mają być na porządku dziennym. Zewsząd słychać wyzwiska i krzyki. Jedni drugim potrafią nawet szyby w samochodach wybijać.
Nie będzie wymiany starej, ułożonej z tzw. "kocich łbów" nawierzchni ul. Lubelskiej w Janowcu. Po protestach mieszkańców gmina podjęła decyzję, że remont drogi zostanie wykreślony z listy inwestycji.
Wczoraj sznur aut oczekujących do przejścia granicznego w Zosinie miał ok. 12 km długości i stało w nim 1,8 tys. pojazdów. Okoliczni mieszkańcy tłumaczą, że sytuacja ta sprawia wiele problemów.
Powrócił pomysł usunięcia "kocich łbów" z uliczki prowadzącej z centrum Janowca do zamku. Mieszkańcy nie zgadzają się na takie rozwiązanie. Są za remontem nawierzchni, jednak z pozostawieniem historycznego charakteru traktu.
Przebudowane zostały dwa kolejne odcinki drogi krajowej nr 74. W planach jest modernizacja całej trasy. Jednak nie wszędzie jest na nie zgoda.
Osoby mieszkające w pobliżu niedawno wybudowanego marketu obawiają się o bezpieczeństwo swoje oraz najbliższych. Wszystko dlatego, że droga z której korzystają piesi, została przekształcona na wjazd na sklepowy parking. Jak podkreślają, chcą tylko kawałka chodnika i trochę destruktu do utwardzenia drogi.