Czwartek, 18 kwietnia 202418/04/2024
690 680 960
690 680 960

MPK-Mało Płacimy Kierowcom. Nietypowa akcja w walce o godne zarobki (zdjęcia)

Część kierowców lubelskiego MPK złożyła się na baner, za pomocą którego postanowili poinformować mieszkańców, jak mało zarabiają. Tymczasem odpowiedzialność ich jest ogromna, chodzi nie tylko o powierzony im pojazd, lecz przede wszystkim o pasażerów, których przewożą.

Przy ul. Wolskiej w Lublinie umieszczony został nietypowy billboard. Nie jest on reklamą żadnego produktu, lecz jak wyjaśniają jego autorzy, wskazuje na problem, który od lat istnieje w miejskiej spółce MPK. Z uwagi, że nic się w tej kwestii nie zmienia, jak też nic nie wskazuje, aby sytuacja się poprawiła, postanowiono sprawę nagłośnić. Chodzi m.in. o niskie zarobki wśród kierowców pojazdów komunikacji miejskiej.

Jak wskazują kierowcy, problemów jest więcej, jednak wszystkie z nich sprowadzają się właśnie do niskich zarobków. Problem ten jest ogólnopolski i występuje u większości przewoźników. To wszystko sprawia, że z roku na rok coraz mniej osób podejmuje się tego niezwykle odpowiedzialnego zawodu. Kierowca autobusu czy też trolejbusu odpowiada nie tylko za powierzony mu pojazd, lecz przede wszystkim za pasażerów, których przewozi.

– Z wielu serwisów informacyjnych możemy się dowiedzieć, że brakuje kierowców. Z tego powodu obcinane są kursy, kierowcy organizują protesty, czy też przechodzą na zwolnienia lekarskie aby wymóc na pracodawcach wzrost wynagrodzenia. Również w Lublinie są braki kadrowe wśród kierowców, a to wszystko z powodu właśnie niskich płac – wyjaśniają nam pracownicy MPK Lublin.

Dodają również, że to polityka spółki doprowadza też do niebezpiecznych sytuacji. Przypominają incydent, kiedy to kierująca autobusem nie zauważyła, że w pojeździe brakuje drzwi i wyjechała tak na trasę. Nikt z pasażerów nie zasygnalizował problemu, przez co wykonała niesprawnym pojazdem jeden kurs.

W tym przypadku chodzi o fakt, iż każdy z kierowców od rozpoczęcia pracy, czyli pobrania dokumentów, do wyjazdu z zajezdni ma tylko 4 minuty. Za tyle bowiem tylko ma płacone. W tym czasie musi przejść na plac postojowy, odnaleźć na nim pojazd, który nie zawsze stoi na przypisanym mu miejscu, a następnie wykonać jego obsługę codzienną. W jej zakres wchodzi sprawdzenie, czy pojazd ma kompletne wyposażenie, właściwy stan opon oraz odpowiedni poziom płynów eksploatacyjnych, a także, czy właściwie działają: kasowniki, biletomat, drzwi, oświetlenie zewnętrzne, lusterka, wycieraczki, sygnał dźwiękowy, układy kierowniczy i hamulcowy, jak też komputer pokładowy oraz wyświetlacze.

W praktyce jest to niewykonalne, dlatego też część kierowców przychodzi do pracy 20-30 min wcześniej i wykonuje nadgodziny za które nie dostaje wynagrodzenia. Inni po wykonaniu wszystkich czynności wyjeżdżają z zajezdni z opóźnieniem, przez co na pierwszych kursach pasażerowie muszą dłużej oczekiwać na przystanku. Są też tacy, którzy wyjeżdżają z zajezdni bez sprawdzania wozu i robią to dopiero na pętli po wykonaniu pierwszego kursu.

– Od kilku lat miasto mocno inwestuje w tabor kupując nowe pojazdy, jednak o kierowcach zapomniało, gdyż ich stawka wynagrodzenia jest na minimalnym poziomie. W wyniku takiej polityki dużo pojazdów stoi na zajezdni, gdyż nie ma kto nimi kierować. Starzy doświadczeni kierowcy odchodzą na emeryturę, a nowi nie chcą pracować za minimalną stawkę. Obecnie częstotliwość kursowania w roku szkolnym jest tylko minimalnie większa niż w wakacje. Jeśli to się nie zmieni to za dwa albo trzy lata pojazdy będą kursowały tak jak teraz w niedziele, czyli raz na godzinę – dodają kierowcy.

Z uwagi, na zbyt niskie stawki, które są całkowicie nieadekwatne do odpowiedzialności, jaka na nich ciąży, kierowcy lubelskiego MPK zrzucili się i wynajęli tablicę reklamową, na której informują o zarobkach w komunikacji miejskiej. Wyjaśniają, że nie mogą dłużej siedzieć cicho i udawać, że problem nie istnieje. Zwłaszcza w obecnych czasach, kiedy inflacja szaleje i w zastraszającym tempie rosną ceny podstawowych produktów, jak też opłaty w postaci rachunków za podstawowe media.

– Wierzymy, że polityka miasta się zmieni i kierowcy wykonujący bardzo odpowiedzialną pracę nie będą musieli pracować za minimalną stawkę. Z pewnością kierownictwo MPK będzie Was zapewniać, że zarobki w firmie są na przyzwoitym poziomie i kierowca może zarobić średnio nawet 5 tys. zł. Jednak, aby było to możliwe, trzeba przepracować 10 – 15 lat, wyrabiać nadgodziny, nie chodzić na urlopy oraz modlić się, aby wszyscy w rodzinie byli zdrowi. Wszystko dlatego, że w kwotę tą wchodzi stażowe, dodatki za nadgodziny, oraz premia uznaniowa. Wystarczy urlop, L4, opieka na dziecko, kwarantanna lub inna sytuacja losowa powodująca absencję i tej ostatniej już nie ma – podkreśla kolejny z kierowców.

Z zarzutami protestujących nie zgadzają się przedstawiciele spółki wskazując, iż obecnie średnie wynagrodzenie kierowcy wynosi 4920 zł brutto. Owszem, początkujący pracownicy zarabiają mniej, gdyż jest to 3900 zł brutto. Jednak do tego trzeba doliczyć dodatek stażowy oraz 5-proc. premię motywacyjną. Część pracowników wynagradzanych godzinowo jest też objęta Systemem Motywacyjnym, dzięki któremu może on otrzymać kolejne 700 zł. Przysługuje on m.in. za zaangażowanie w pracę, dyspozycyjność czy też ekonomiczną jazdę.

Weronika Opasiak z lubelskiego MPK podkreśla, że wszystkie kursy realizowane są normalnie, zaś komunikacja miejska kursuje bez problemów. Owszem duża część doświadczonych kierowców odchodzi na emeryturę, jednak braki mają być uzupełniane na bieżąco. Spółka zapewnia bowiem kandydatom wykonanie kursu prawa jazdy kat. D, czy też kurs kwalifikacji wstępnej. Wystarczy tylko zobowiązanie przepracowania minimum 3 lat.

– Jeśli chodzi o wzrost wynagrodzeń, Zarząd Spółki na bieżąco prowadzi dialog ze związkami zawodowymi. Oczywiście, Zarząd rozumie potrzebę podwyżek, dlatego w rozmowach podejmowany jest także temat przeszeregowań pracowników, w tym również kierowców. Z resztą są one prowadzone rokrocznie. W 2022 roku podwyżkami objęto wszystkich pracowników, w sumie 1190 osób. Dodatkowo, już są prowadzone rozmowy w sprawie przyszłorocznych przeszeregowań – dodaje Weronika Opasiak.

Jak zaznaczono, w każdej spółce podwyżki są uzależnione od możliwości finansowych. W tym przypadku obecna sytuacja gospodarcza i polityczna, a przy tym galopująca inflacja, niestety negatywnie wpływają na kondycję finansową spółek i zakładów komunikacyjnych. Chodzi tu głównie o niebywały wzrost cen energii i oleju napędowego, dramatycznie rosną pozostałe koszty m.in. części zamienne, oleje, materiały smarne czy też serwis. Mimo tego Zarząd MPK Lublin zapewnia, że robi wszystko, aby fundusze na podwyżki znaleźć, a także utrzymać obecny stan zatrudnienia.

Spółka wskazuje również, że pracownicy MPK Lublin oraz ich rodziny, mają prawo do bezpłatnych przejazdów komunikacją miejską, działa też Pracownicza Kasa Zapomogowo-Pożyczkowa, kierowcy mają ubezpieczenie grupowe na życie, mogą też korzystać z prywatnej opieki medycznej, przysługują im świadczenia socjalne z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych w tym dofinansowanie do urlopu i wypoczynku dzieci, pożyczki mieszkaniowe oraz tzw. dodatki świąteczne. Jeżeli zaś chodzi o „sprawę 4 minut”, to MPK przyznaje, że rano kierowca ma płacone właśnie za taki czas na czynności związane z przygotowaniem wozu. Dodaje jednak, że kolejne 4 minuty płatne jest po zjeździe, a na obsługę codzienną przypadka 5 minut płatnych.

Kierowców to nie przekonuje i wskazują, iż kwoty podane przez spółkę są „brutto” a więc w przypadku początkującego kierowcy od tego trzeba odliczyć podatki itp. i zostaje niekiedy niecałe 2,5 tys. zł. A jeżeli chodzi o o premie, to we wskazanej wysokości ma być ona niezwykle trudna do uzyskania. Przypominają też, że wskazana na plakacie kwota jest też najniższą krajową.

Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Lublinie zatrudnia obecnie 663 kierowców – 461 autobusowych i 202 trolejbusowych.

MPK-Mało Płacimy Kierowcom. Nietypowa akcja w walce o godne zarobki (zdjęcia)

MPK-Mało Płacimy Kierowcom. Nietypowa akcja w walce o godne zarobki (zdjęcia)

(fot. lublin112)

93 komentarze

  1. Panowie kierowcy i panie kierowniczki. Z jakiegoś powodu jedyni, którzy popierają waszą akcję, to wy sami. Sami sobie zapracowaliście na to, jak o was mówią. Może warto się nad tym zastanowić. Oczywiście jak tylko wy jesteście idealni, a cała reszta jest zła, to nie ma o czym dyskutować. Ja już dawno to zostawiłem i realizuję się innym biznesie.

  2. Jakie 19 PLN/godz? Jestem kierowcą MPK Lublin i mam 18 PLN/godz. Premia motywacyjna to max. 350 PLN, a nie żadne 700. Oczywiście to kwoty brutto. 4920 brutto średnio to mają kierowcy, którzy dostają 30% stażowego lub 30 nadgodzin.

    Oczywiście nie ma obowiązku pracy w MPK, ale kto Was wówczas lublinianie będzie woził? Kolejni naiwni?

Z kraju