Sobota, 27 kwietnia 202427/04/2024
690 680 960
690 680 960

Młody mężczyzna potrącony przez volkswagena koło Lublina. Lekarze walczą o jego życie (zdjęcia)

Bardzo poważnych i rozległych obrażeń ciała doznał młody mężczyzna, który trafił do szpitala po wypadku na trasie Lublin – Lubartów. Został potrącony na przejściu dla pieszych. Trwa walka o jego życie.

Do wypadku doszło w piątek około godziny 18:30 na ul. Lubelskiej w Niemcach. Na drodze krajowej nr 19 Lublin – Lubartów, na wysokości przetwórni warzyw, samochód osobowy potrącił mężczyznę. Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego oraz policja.

Jak wstępnie ustalono, kierujący volkswagenem mężczyzna jechał w kierunku Lublina. Na oznakowanym przejściu dla pieszych potrącił mężczyznę, który wszedł na jezdnię ze strony lewej na prawą względem kierunku jazdy pojazdu.

Przybyli jako pierwsi na miejsce policjanci z komisariatu w Niemcach prowadzili resuscytację krążeniowo – oddechową mężczyzny. Reanimacja przyniosła skutek i mężczyzna odzyskał funkcje życiowe. Został on przetransportowany do szpitala. Jak nas poinformowano, mężczyzna doznał bardzo poważnych i rozległych obrażeń ciała. Od razy trafił na stół operacyjny. Obecnie lekarze walczą o jego życie.

Na miejscu wypadku pracują policjanci, którzy ustalają jego szczegółowe okoliczności. Występują utrudnienia w ruchu. Zablokowany jest lewy pas jezdni w kierunku Lublina.

Młody mężczyzna potrącony przez volkswagena koło Lublina. Lekarze walczą o jego życie (zdjęcia)

Młody mężczyzna potrącony przez volkswagena koło Lublina. Lekarze walczą o jego życie (zdjęcia)

Młody mężczyzna potrącony przez volkswagena koło Lublina. Lekarze walczą o jego życie (zdjęcia)

Młody mężczyzna potrącony przez volkswagena koło Lublina. Lekarze walczą o jego życie (zdjęcia)

Młody mężczyzna potrącony przez volkswagena koło Lublina. Lekarze walczą o jego życie (zdjęcia)

Młody mężczyzna potrącony przez volkswagena koło Lublina. Lekarze walczą o jego życie (zdjęcia)

(fot. lublin112.pl)

66 komentarzy

  1. przejście nieoświetlone się nie liczy

  2. Nastepny myslacy inaczej, mam przejscie to mam pierwszenstwo, zacznijcie myslec prxejsciebto nie wybieg dla baranów

  3. Lekarze walczą o jego życie – jak będzie bardzo chciał żyć, lekarze będą bezradni.
    Trzym sie chłopie, dasz radę !!!

  4. Może specjalnie pod samochód wszedł? W nocy widać samochody. Można chwilę poczekać widząc samochód, a nie wskakiwac bezpośrednio przed rozpedzony pojazd. Mi nie jest żal jak ktoś próbuje popełnić samobójstwo tylko kierowcy tego samochodu (zawsze kierowca samochodu jest sprawcą wypadków z pieszym, rowerzystami i pociagami) , który musi odpowiadać za każdego kto będzie chciał wyludzić odszkodowanie. Pora zacząć uczyć i wymagać od pieszych żaby nie wchodzili przed rozpedzone samochody.

  5. Jechałam tą drogą wczoraj ok 16.30- 17 godz było juz ciemno i naprawdę kilka razy musiałam przyhamować do 50-60 bo widzę pasy ale nie widzę ludzi dlatego wg mnie naturalnym odruchem powinno być branie pod uwagę że na każdym pdp do którego sie zblizamy może pojawić się pieszy. Więc jesli jest słaba widocznośc to noga na hamulec na wszelki wypadek. Korona nikomu z głowy nie spadnie jesli przy predkości maksymalnej 70 zwolni przed pdp do 50-60. Myslę że życie pieszego jest tego warte. Problem w tym ze w głowach kierowców siedzi jakieś chore poczucie ze ma wiecej praw niż pieszy. Kierowca aby mieć prawo jazdy musiał zdac egzamin z przepisów, ten sam kierowca oczekuje od pieszego nie mniejszej znajomości z przepisów (dziecka, niepełnosprawnego równiez) . To jest bez sensu , w Polsce kierowca nie czuje odpowiedzialności zblizając się do pdp, a powinien.

  6. Na tym odcinku jak sie kończy jezdnia i zaraz zaczynają się dwa pasy w jedną stronę za chwilę jest to skrzyżowanie.NIE MA JAK SIĘ ROZPĘDZIĆ na tak krótkim odcinku więc nie mogło być tu dużej prędkości.Poza tym taki pieszy chyba widzi swiatła aut i się zatrzymuje i nie CELOWO WŁAZI – a tu zamiast sie zatrzymać wchodzi na jezdnię WIDZĄC ŚWIATŁA AUT. Moze trzeba zadać pytanie czy taki pieszy był trzeźwy lub czy nie był pod wpływem narkotyków bo nikt przy zdrowych zmysłach nie wejdzie jak ciele pod nadjeżdżajace auto. Ponadto – po obu stronach są barierki – czy aby udowodniono że na przykład nie chciało mu się iść do przejścia i skrócił drogę przeskakując przez barierki? Ewentualnie nawet jak doszedł do barierek przeszedł miedzy nimi to SIĘ ZATRZYMUJE a nie włazi jak ciele pod auta. Ja stawiam że musiał być pod wpływem jakiś srodków odurzających.

  7. Na tym odcinku w miejscu w którym się kończy jezdnia i zaraz zaczynają się dwa pasy w jedną stronę za chwilę jest przejście dla pieszych.NIE MA JAK SIĘ ROZPĘDZIĆ na tak krótkim odcinku więc nie mogło być tu dużej prędkości.Poza tym taki pieszy chyba widzi swiatła aut i się zatrzymuje i nie CELOWO WŁAZI – a tu zamiast sie zatrzymać wchodzi na jezdnię WIDZĄC ŚWIATŁA AUT. Może trzeba zadać pytanie czy taki pieszy był trzeźwy lub czy nie był pod wpływem narkotyków bo nikt przy zdrowych zmysłach nie wejdzie jak ciele pod nadjeżdżające auto. Ponadto – po obu stronach są barierki – czy aby udowodniono że na przykład nie chciało mu się iść do przejścia i skrócił drogę przeskakując przez barierki? Ewentualnie nawet jak doszedł do barierek przeszedł miedzy nimi to SIĘ ZATRZYMUJE a nie włazi jak ciele pod auta. Ja stawiam że musiał być pod wpływem jakiś srodków odurzających.Samochody widać z daleka więc widział je odpowiednio wczesnie.

  8. Kierowcy też czasem chodzą piechotą

    Nie da się rozpędzić? Totalna bzdura!! Jadą jak szaleni. Proszę sprubowac przejść przez tą ulicę co graniczy z cudem nawet jeśli ktoś się zatrzyma to strach wchodzić na pasy bo pędzącym od Niemiec kierowcom często nie udaje się wyhamowac i albo wjezdzaj w tył pojazdu albo w barierki. Nie oszukujmy się, chociaż większość tak tą drogę traktuje to nie jest autostrada.

  9. „Nawet przy prędkości 70 km/h kierowca też nie ma szans na zatrzymanie samochodu w miejscu.”
    Własnie ma, bo pieszy szedł z lewej do prawej i zanim przeszedł to miał do pokonania przynajmniej 4 metry i to trwało może 3 sekundy. Jakby kierowca zachował ostrożność przy dojeżdżaniu do przejścia dla pieszych (a ma taki obowiązek, jak nie wiecie jak to się robi to przekłada się nogę z pedału gazu na pedał hamulca) to miałby szansę się zatrzymać a nawet jeśli nie to prędkość by była niezbyt duża i w ogóle tego artykułu mogło by nie być.
    Jeśli nie chcecie takich kłopotów, a są to kłopoty olbrzymie to radzę bardzo uważać jak zobaczysz znak przejścia dla pieszych a jak widać pieszego przy przejściu to już szczególnie.

  10. Kiedy wreszcie to przejśćie bedzie bardziej oswietlone? Jako kierowca nie wiele widac z daleka czy tam sie ktos porusza. Gdyby tak umiescic w jezdni oswietlenie ktore zapala sie w momencie pojawienia sie pieszego. To byli by one bardziej bezpieczne. Tjk to przy szkolach montuje sie lampki ostrzegawcze w jezdni.
    Co dzień tamtedy przejezdzam w dzień i w nocy czasami kilka razy na dzień. W dzień jak cie moge, ale w nocy pieszy jest zupełnie nie widoczny na tym przejsciu. Lampa zwisajaca nad przejsciem nie daje żadnego swiatla. Kierowcy raczej poruszają się tam z dużą prędkością ale nawet gdyby to była prędkość mala to i tak ciezko jest kogo kolwiek tam Zauważyć. Tym bardziej ze przejscie znajduje się na łuku drogi.. Masakra! Zróbcie z tym coś! Tylko czekac kiedy nastepny czlowiek zginie ?

Z kraju