Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Ministerstwo Zdrowia przygotowuje przepisy przywracające obowiązkowe badania okresowe

Resort zdrowia planuje przywrócenie obowiązku wykonywania badań okresowych oraz zleconych przed rozpoczęciem nowej pracy – informuje Prawo.pl. Obowiązek ten został zawieszony ponad dwa lata temu, po wybuchu pandemii koronawirusa. Eksperci uważają, że to już najwyższy czas na powrót do wcześniejszych przepisów.

Jak podaje serwis, Ministerstwo Zdrowia przygotowało zmianę ustawy w sprawie COVID-19, której celem jest m.in. przywrócenie obowiązku wykonywania badań wynikających z przepisów art. 229 kodeksu pracy, czyli okresowych i przed rozpoczęciem pracy. Według Prawo.pl projekt jest na wstępnym etapie procesu legislacyjnego.

Zawieszenie wprowadziła ustawa z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz. U. z 2020 r. poz. 374, z późn. zm., dalej ustawa w sprawie COVID-19). Pierwotnie ustawodawca dał pracodawcom i pracownikom 60 dni – po odwołaniu stanu zagrożenia epidemicznego, w przypadku, gdy nie zostanie ogłoszony stan epidemii albo po odwołaniu stanu epidemii – na wykonanie zawieszonych obowiązków, potem – na wniosek pracodawców – termin ten został wydłużony do 180 dni.

Katarzyna Siemienkiewicz, ekspert ds. prawa pracy Pracodawców RP, w rozmowie z Prawo.pl zwraca uwagę, że po przywróceniu obowiązku trzeba będzie przeprowadzać aktualnie zlecane badania.

– Dlatego też zaapelowaliśmy do Ministerstwa Zdrowia o odwołanie przepisu o zawieszeniu wykonywania badań okresowych i wydłużenie terminu realizacji zaległych badań okresowych do 365 dni dla pracowników, którym ważność orzeczeń wygasła po terminie 1 stycznia 2021 r. Fakt, że Ministerstwo Zdrowia ma przygotowane przepisy, które będą realizowały nasze postulaty, napawa optymizmem, jednak wciąż nie wiemy, kiedy nowelizacja wejdzie w życie. A odwlekanie tych zmian prawnych tylko spotęguje nawarstwienie długu w zakresie badań okresowych – dodaje Siemienkiewicz.

Prawo.pl informuje, że do Ministerstwa Zdrowia w sprawie zawieszonego obowiązku wystąpił Rafał Baniak, prezes zarządu Pracodawcy RP. Wskazał w nim m.in., że brak aktualnych badań okresowych pracowników, szczególnie w przypadku osób narażonych na czynniki niebezpieczne i szkodliwe, w tym np.: prace na wysokości, kierowanie maszynami i pojazdami, narażenie na substancje chemiczne i czynniki fizyczne (np. hałas) etc. może powodować zagrożenie dla zdrowia i bezpieczeństwa, nie tylko dla osób zatrudnionych na stanowiskach pracy związanych ze zwiększonym ryzykiem, lecz również wpływać negatywnie na bezpieczeństwo pozostałych współpracowników.

Serwis podaje, że w odpowiedzi Maciej Miłkowski, wiceminister zdrowia, poinformował, że Ministerstwo Zdrowia przygotowało zmianę przepisów do tej ustawy, w tym m.in. zmianę mającą na celu przywrócenie obowiązku wykonywania badań, wynikających z przepisów art. 229 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy i aktualnie projekt ustawy jest na wstępnym etapie procesu legislacyjnego.

(fot. pixabay.com\źródło informacji: PAP MediaRoom)

16 komentarzy

  1. Za mało kasy wpływa do medycyny pracy. Myślicie że to dbałość o wasze zdrowie? Naiwności. Kasa misiu, kasa.

  2. Niech najpierw sobie zbadają mózgi.

  3. Okej. Nagram całą moją wizytę w gabinecie medycyny pracy i wam wyślę. To badanie to fikcja, a konował chce tylko pieniędzy.

    • Nie wiem jakie są twoje doświadczenia.
      Ja w ramach badań okresowych mam między innymi okulistę, rtg klatki piersiowej, ekg nie wspominając oczywiście o laboratorium (krew i mocz).
      Jak często sam z siebie robisz takie badania?

  4. „alo” trzeba być wyjątkowym głąbem aby oszczędzać pieniądze na badania lekarskie.
    I nie ma znaczenia czy w ramach badań okresowych czy też indywidualnie.

    • Zmienisz zdanie kiedy konował medycyny pracy zacznie ci robić trudności. Badam się i leczę w swojej przychodni a na badania pracownicze chodzę do medycyny pracy bo MUSZĘ. Moje doświadczenie z „lekarzem” medycyny pracy jest takie że najlepiej nic nie mówić i nie pisać, często tak znudzeni i „zapracowani” że nawet dzień dobry nie mają siły odpowiedzieć. Mieliśmy kiedyś w firmie przychodnię przyzakładową i w niej robiliśmy większość badań, wtedy to było OK, lekarze znali wszystkich i naprawdę pomagali. Teraz po likwidacji tejże przychodni od kilku lat badania robimy w molochu typu „……MED” i tutaj tylko kasa, kasa, kasa i ilość się liczy. Póki jesteś młody i zdrowy to się śmiejesz ale kiedy konował ci powie że się nie nadajesz do pracy wtedy zrozumiesz. Za zdrowy na rentę a za chory by pracować…..

      • „zdrowy_chory” a dlaczego miałbym zmienić zdanie, że na badaniach lekarskich nie powinno się oszczędzać?
        Ty sam pomimo tego, że MUSISZ to jeszcze dodatkowo badasz się i leczysz w swojej przychodni.
        Być może czasami nawet zainwestujesz w prywatną wizytę.
        Ja pomimo badań okresowych robię tak samo jak i ty.
        Ale nie udawaj, że nie ma ludzi, którzy od lat odwiedzają lekarza tylko w trakcie badań okresowych.
        Wielu z nich dopiero tam dowiedziało się o jakiejś rozwijającej się chorobie.
        Dlatego mój komentarz był skierowany do „alo”, który twierdzi, że to tylko wyciąganie kasy a nie dbałość o zdrowie.
        Tak sam pomyśl – jak wiele osób (nie czując niepokojących objawów) idzie raz w roku do lekarza rodzinnego z prośbą o skierowanie na badanie krwi i moczu?
        A przecież niektórzy badania okresowe mają co 4 lata.

    • Tu nie chodzi o samo badanie, ale o przymus tego badania. Na żadne stanowisko pracy nie powinno być żadnych badań. Każda firma i instytucja, która zatrudnia ludzi powinna publikować wykaz chorób, urazów i dolegliwości, które dyskwalifikują tych, którzy je mają jako kandydatów do danego zawodu. Każdy zanim podejmie decyzję o ubieganie się o pracę na danym stanowisku powinien mieć prawo anonimowo (np. przez internet) zapoznania się z tymi zdrowotnymi wymogami. Jeśli okaże się, że nie spełnia któregoś z tych wymagań, to po prostu rezygnuje z ubiegania się o dane stanowisko (dzięki temu nie musi ujawniać swoich danych wrażliwych i stanu zdrowia). Jeśli natomiast stwierdzi, że żadne przeciwskazania zdrowotne jego nie dotyczą, to zatrudniając się, podpisuje stosowne oświadczenie pod rygorem odpowiedzialności karnej za poświadczenie nieprawdy. Proste? Proste.

      • „Kajfasz” czyli później w takim samym cyklu czasowym jak badania okresowe musiałbyś składać kolejne oświadczenia.
        Zakładam, że zgodnie z prawdą i stanem faktycznym.
        Bo przecież sam napisałeś, że oświadczenie pod rygorem odpowiedzialności karnej.
        Czyli wszystko własnym kosztem bo do tego potrzebowałbyś kilka dni urlopu (niekoniecznie dzień po dniu).
        Bo przecież skierowanie do laboratorium, skierowanie na jakieś badania lub do jakiegoś specjalisty.
        I to wszystko miałoby być ułatwienie, które proponujesz?
        No to gratuluję „pomysłu”.
        Polecam badania u psychiatry.

  5. Badają ludzi niczym bydło przed ubojem. Przerażające. Gdzie tajemnica lekarska? Gdzie święte prawo każdego człowieka do nieujawniania swojego stanu zdrowia?

    • A niektórzy to nawet sami się jak to bydło kolczykują i tatują jak ci dzicy z Afryki.

    • Kajfasz ty chyba jesteś jakimś smarkaczem, który jeszcze nie wyrósł z piaskownicy.
      Dawno większych bzdur nie czytałem.
      I co do tego wszystkiego ma tajemnica lekarska???
      Przecież lekarz nie wysyła wyników badań do pracodawcy!!!
      Bo wtedy faktycznie za to byłby prokurator.
      No ale co ty możesz o tym wiedzieć jak w życiu pewnie żadną pracą się nie zhańbiłeś.

  6. tele poradę też zlikwidują przecież cowidem straszą to już nie boją się cowida czy tam gdzie pieniądze tam nie było cowida

  7. Buraki z peło zawsze na przekór.

Z kraju