Wypoczynek na łonie natury, zwłaszcza kiedy świeci nad nami słońce, może być doskonałym sposobem na relaks, odprężenie i oderwanie się od zgiełku miejskiego. Można wówczas cieszyć się pięknymi krajobrazami, odetchnąć świeżym powietrzem i wyciszyć się. Z dzisiejszej słonecznej aury postanowili skorzystać mieszkańcy regionu.
Nigdy sq synon nie zapomnimy. Każdy kto brał udział w plandemii to nieczlowiek.
xxx
Najważniejsze, że kościoły były otwarte… to nas uchroniło przed zagładą.
Janusz M
Chory kraj i obyczaje…
Żenada.
LUDZIE czym przemęczeni???
Fecebokiem lenistwem?
Bo się nie chce w domu ruszyć obiad zrobić?
A późnej że dzieci źle wychowane… Bo przykład idzie z góry… Jedzą jakieś stare mięso z przyprawami i im smakuje… Ohyda
Jooj
U Janusza M chyba kiepska niedziela była. Świeże powietrze by pomogło.
J
A grillowicze to nie powinni byc opodatkowani za dymienie i smrodzenie?
jahira
To tak jak ty za pier-zenie japą
kierowca bolta
Śląska kiełbasa keczup dawtoa harnas tak wygląda grill u wyborcuw jednej słusznej parti smacznego pisiorki???
Bolesław się wałęsa
Za helmüta to można było kilo pomidorów kupić i ukraść sąsiadowi cebulę,i sobie narobić samemu keczupu. Bo przecie piniendzy nima i nie będzie;)
OTUA
A ty co? Świeże listki z nasypu? Na szczawik za wcześnie, obstawiam że mleczyk? Tylko unikaj miejsc, gdzie spacerują pieski.
sawa
pewnie tatko z wujkiem za mocno cię grzmocił
Uuuu
Przewieje ich kowid to zobaczą.
OTUA
W taki dzień jak dziś szkoda czasu na gotowanie, smrodzić się grilem też nie chciałem, pojechaliśmy więc na sushi. Dzień zrobiła nam pani, która zaraz po wejściu do knajpy zadeklarowała się gromko jako weganka i zarządała adekwatnego menu. W końcu po długich (i żenujących) negocjacjach z obsługą stanęło na gotowanym ryżu z warzywami, tylko bez jajka, czosnku ani szczypiorku. Skasowali ją pewnie ekstra, gdzie torebka ryżu paraboiled to pewnie kilka zł. Takie mamy „gospodynie”. Dziwić się, że faceci wybierają Ukrainki…
...
Panie coraz częściej zarabiają, a nawet utrzymują bardziej dom niż ich męzowie, moze czas najwyższy skończyć z tym byciem „gospodynią” na drugim etacie. Męża do garów czas zagonić, darmozjada nierzadko.
Tomasz4444
W sobotę byłem na mieście to słonecznie niebo ciepło plus 14 stopni, czuć w powietrzu wiosnę :).
...
Nie ma to jak powąchać trochę smrodu z grilowania nad zalewem. Jest fajna łaka, ale jedna bądz dwie grupki zawsze nasmrodzą tak ze człowiek nie dość że nie posiedzi to i przejechać na bezdechu lepiej niz ten syf rakotwórczy wąchać. A amatorom grilowania nie polecam jedzenia tego co przyrządzą, Fuj, błeee
Wędkarz
Ale zazdrościsz paruwo.
Koń Rafał
Niebo było bezchmurne dopóki nieoznakowane samoloty nie rozpyliły tego gówna wczoraj i dziś.
Mokra Dorota
No fajnie nad tym zalewem ale żeby nie postawić tam chociaż jednego ToiToi’ka… Na szczęście dwójkę w domu zostawiłem, ale z dzieciakami to już był problem.
OTUA
No, w lecie to wchodzisz do Zalewu po pas – „popływać”, albo „się ochłodzić”, woda nieprzeźroczysta to i jedyneczkę, i dwójeczkę można załatwić, dla jakości wody żadna różnica…
Trzy lata temu zamknięto lasy ..
Nigdy sq synon nie zapomnimy. Każdy kto brał udział w plandemii to nieczlowiek.
Najważniejsze, że kościoły były otwarte… to nas uchroniło przed zagładą.
Chory kraj i obyczaje…
Żenada.
LUDZIE czym przemęczeni???
Fecebokiem lenistwem?
Bo się nie chce w domu ruszyć obiad zrobić?
A późnej że dzieci źle wychowane… Bo przykład idzie z góry… Jedzą jakieś stare mięso z przyprawami i im smakuje… Ohyda
U Janusza M chyba kiepska niedziela była. Świeże powietrze by pomogło.
A grillowicze to nie powinni byc opodatkowani za dymienie i smrodzenie?
To tak jak ty za pier-zenie japą
Śląska kiełbasa keczup dawtoa harnas tak wygląda grill u wyborcuw jednej słusznej parti smacznego pisiorki???
Za helmüta to można było kilo pomidorów kupić i ukraść sąsiadowi cebulę,i sobie narobić samemu keczupu. Bo przecie piniendzy nima i nie będzie;)
A ty co? Świeże listki z nasypu? Na szczawik za wcześnie, obstawiam że mleczyk? Tylko unikaj miejsc, gdzie spacerują pieski.
pewnie tatko z wujkiem za mocno cię grzmocił
Przewieje ich kowid to zobaczą.
W taki dzień jak dziś szkoda czasu na gotowanie, smrodzić się grilem też nie chciałem, pojechaliśmy więc na sushi. Dzień zrobiła nam pani, która zaraz po wejściu do knajpy zadeklarowała się gromko jako weganka i zarządała adekwatnego menu. W końcu po długich (i żenujących) negocjacjach z obsługą stanęło na gotowanym ryżu z warzywami, tylko bez jajka, czosnku ani szczypiorku. Skasowali ją pewnie ekstra, gdzie torebka ryżu paraboiled to pewnie kilka zł. Takie mamy „gospodynie”. Dziwić się, że faceci wybierają Ukrainki…
Panie coraz częściej zarabiają, a nawet utrzymują bardziej dom niż ich męzowie, moze czas najwyższy skończyć z tym byciem „gospodynią” na drugim etacie. Męża do garów czas zagonić, darmozjada nierzadko.
W sobotę byłem na mieście to słonecznie niebo ciepło plus 14 stopni, czuć w powietrzu wiosnę :).
Nie ma to jak powąchać trochę smrodu z grilowania nad zalewem. Jest fajna łaka, ale jedna bądz dwie grupki zawsze nasmrodzą tak ze człowiek nie dość że nie posiedzi to i przejechać na bezdechu lepiej niz ten syf rakotwórczy wąchać. A amatorom grilowania nie polecam jedzenia tego co przyrządzą, Fuj, błeee
Ale zazdrościsz paruwo.
Niebo było bezchmurne dopóki nieoznakowane samoloty nie rozpyliły tego gówna wczoraj i dziś.
No fajnie nad tym zalewem ale żeby nie postawić tam chociaż jednego ToiToi’ka… Na szczęście dwójkę w domu zostawiłem, ale z dzieciakami to już był problem.
No, w lecie to wchodzisz do Zalewu po pas – „popływać”, albo „się ochłodzić”, woda nieprzeźroczysta to i jedyneczkę, i dwójeczkę można załatwić, dla jakości wody żadna różnica…