Miał ponad 2,5 promila. Przyjechał samochodem na leczenie odwykowe
11:56 08-07-2020
Do zdarzenia doszło we wtorek w miejscowości Suchowola w gminie Wohyń w powiecie radzyńskim. Personel medyczny poinformował policję, że do placówki przyjechał pojazdem osobowym kompletnie pijany mężczyzna w celu odbycia leczenia odwykowego.
Radzyńscy policjanci potwierdzili to zgłoszenie. Okazało się, że 44-letni mieszkaniec Łukowa przyjechał osobowym volvo będąc pod działaniem alkoholu. Po badaniu alkomatem okazało się, że 44-latek miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu.
Mężczyzna w rozmowie z mundurowymi oświadczył, że rano wypił alkohol w postaci wódki, po czym przyjechał na odwyk do szpitala. Teraz kierowca stanie przed sądem. Grozi mu za to kara do 2 lat pozbawienia wolności.
(fot. lublin112.pl – ilustracyjne)
to, że wsiadł i jechał – oczywiście naganne. ale w dobre miejsce się udał, to trzeba przyznać…
Widocznie ma jeszcze świadomość , że potrzebuje pomocy.
Bzdura,nigdy nie zmaierzał przestać pić. Leczenie odwykowe potrzebne mu jest do kontynuacji pobierania renty pujackiej.
Człowiek z mózgiem przez długi czas traktowanym alkoholem „pomyślał”, że jak na odwyk, to trzeba jechać w normalnym dla niego stanie, bo inaczej go nie przyjmą.
co w tym dziwnego? Przecież to chory człowiek. Normalny takich rzeczy nie robi
Chciał sobie ostatni raz pier…nąć przed odwykiem, po prostu.
W końcu przecież przyjechał na odwyk. Zostawiłby samochód pod szpitalem a po kuracji wsiadłby świeżutki do swojego samochodu a nie w maseczce do komunikacji miejskiej.
Kompletny idiota i potencjalny morderca drogowy, przejechał w takim stanie co najmniej 40 km
Jakby przyjechał trzeźwy to by go nieprzyjęli. Proste.