Miał ją odwiedzić znany piosenkarz, przelewała mu pieniądze na bilet i pobyt w apartamencie
13:54 26-03-2024
Kilka dni temu do Komendy Powiatowej Policji w Puławach zgłosiła się kobieta, która złożyła zawiadomienie o utracie prawie 23 tysięcy złotych.
– Pokrzywdzona oświadczyła, że za pośrednictwem jednego z portali społecznościowych odezwał się do niej mężczyzna, który przedstawił się jako znany amerykański piosenkarz, który zauważył, że kobieta obserwuje jego profil. Kobieta odpisała na wiadomość i tak rozpoczęli konwersację. Rzekomy piosenkarz przekonywał kobietę, że chce do niej przyjechać, kupić dom lub wynająć apartament. Ze względu na podpisane kontrakty oraz umowę z agentem nie mógł tego zrealizować od razu i swobodnie dysponować majątkiem. By mu pomóc, kobieta kilkakrotnie przelała pieniądze na wskazane w korespondencji konta i czekała na przyjazd gwiazdora. Gdy jej rozmówca zaczął podawać coraz to inne numery kont, 38-latka nabrała wątpliwości co do prawdziwości jego intencji. Po przemyśleniu sprawy doszła do wniosku, że trafiła na oszusta i postanowiła zgłosić się na Policję – relacjonuje komisarz Ewa Rejn – Kozak z puławskiej Policji.
Policjanci ustalają prawdziwą tożsamość sprawcy tego przestępstwa, jednocześnie apelują o ostrożność i rozwagę w kontaktach z nieznajomymi.
– Oszustwo „na aktora”, „piosenkarza” czy „żołnierza” jest jedną z nowszych form tego procederu. Pamiętajmy, że zawierając nowe znajomości należy być ostrożnym, zwłaszcza gdy osoba, którą dopiero co poznaliśmy oczekuje od nas przekazania pieniędzy lub innych kosztowności. Warto pamiętać, że oszuści cały czas modyfikują swój sposób działania i dlatego w każdym przypadku, gdy ktoś próbuje uzyskać od nas pieniądze, trzeba wykazać się dużą ostrożnością. Najlepiej jednak nie ulegać chwilowemu zauroczeniu, presji czasu i nie przekazywać pieniędzy nieznanym osobom – dodaje komisarz Ewa Rejn – Kozak.
Piosenkarz gołodupiec
To nie było oszustwo. Skoro ktoś w tym wieku jest tak tępy to po prostu był podatek od głupoty. Są różne przekręty. Czasem ktoś z pośpiechu kliknie w link. Ale w tym przypadku to bezcenna lekcja życiowa. Miejmy tylko nadzieję, że pani zachowała i zachowa swoje DNA tylko dla siebie🤦♀️