Lubelscy strażacy zmieniają barwy. Wszystko dla bezpieczeństwa i wygody
13:08 16-02-2019
Od kilku dni, pierwsi z lubelskich strażaków prowadzą akcje w nowym, zupełnie innym niż dotychczas umundurowaniu. Czarne stroje, które używane są od 25 lat, wymieniane są na nowoczesne ubrania w kolorze piaskowym. W porównaniu do poprzednich, są lżejsze, nie ograniczają swobody ruchów a przede wszystkim są bezpieczniejsze. Chodzi bowiem o to, że ich jaskrawe barwy zapewniają zauważenie strażaka znacznie wcześniej. Jest to szczególne ważne podczas działań na drogach, czy też w warunkach ograniczonej widoczności lub w nocy.
Dodatkowo nowe mundury są w dwóch rodzajach. Obecnie strażacy nie ważne czy jadą do pożaru, czy też do akcji ratowania osób poszkodowanych w wypadkach lub innych miejscowych zagrożeniach, używają ciężkich wielowarstwowych spodni i kurtek. Wszystko dlatego, że strój musi zapewniać ochronę przed ogniem, promieniowaniem cieplnym, rozerwaniem, być odporny na oleje i wodę, a także antystatyczny. Jednak w większości akcji tego typu ochrona nie jest potrzebna a ciężki ubiór niejednokrotnie utrudnia prowadzenie działań. Dlatego też do akcji gaśniczych strażacy będą mieli inne stroje, zaś do pozostałych działań lekkie jednowarstwowe kurtki.
Wymiana umundurowania prowadzona jest w ramach „Programu modernizacji Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Ochrony Państwa w latach 2017-2020”.
ta część piaskowa jest też odblaskowa? bo zdaje się, że nie, że tylko te odblaskowe paski, więc na czarnym mogły być w tym samym miejscu i spełniać taką samą rolę… po 2 czarne były cięższe? a piaskowe, dzięki kolorowi są lżejsze? co za bzdury.. wystarczyło po prostu zacząć szyć nowe z innego materiału i opaskowane odblaskowo i byłoby to samo bez rozgłosu, no chyba, że te nowe są z jakiejś fabryki od kogoś wiadomo o co chodzi
Strażak do akcji teraz będzie musiał zabierać dwa komplety munduru. Gdy pojedzie do wypadku w lżejszym i przewiewniejszym, to może się zdarzyć, że w drodze powrotnej pojawi się dyspozycja wyjazdu do pożaru, to w samochodzie trzeba będzie się przebrać i na odwrót. Przecież nie będą wracać do jednostki po inne mundury. Co do widoczności w nocy, to raczej odblaski są za to odpowiedzialne a nie materiał. Suski chyba za dużo dymu się nawdychał, bo zmiany, które wprowadza nawet wśród strażaków z PSP powodują śmiech i niedowierzanie.