Na stronie Lubelskiego Animalsa pojawił się apel do właścicieli psów i kotów, aby zwrócili szczególną uwagę podczas spacerów. Ktoś na osiedlu Piastowskim rozkłada na trawnikach kapsułki i tabletki ze żrącą substancją.
Z jednej strony się zgadzam, sam jestem „psiarzem”, mam psa, wspomagam schroniska i Lubelską Straż Ochrony Zwierząt, z drugiej strony… Tę wojnę mogą zakończyć tylko właściciele psów. Dopóki nie nauczą się podstawowej kultury w tym względzie (sprzątania po swoich zwierzakach), to tacy desperaci będą się zdarzali. U nas kompletnie brak tej kultury i obawiam się, że na osiedlach można ją wprowadzić tylko siłą – bolesne karanie mandatami wyprowadzających zwierzaki. Do umysłów większości można trafić tylko przez portfel. Niech się policja lub straż miejska pofatyguje w porannej porze wyprowadzania na osiedle, to mają gwarantowany sukces. Stopniowo coraz czystsze trawniki i mniej świrów uderzających w zwierzęta zamiast ich właścicieli.
otoja
Prawdopodobnie mnie tutaj zjedzą, ale również rozumiem osobę która rozrzuca takie rzeczy. Ten nazwijmy sobie, protest jest skierowany przeciwko zwierzętom, a powinien być przeciwko ich właścicielom. Szlag mnie trafia jak pies sra a właściciel odwraca głowę, a na zwróconą uwagę reaguje agresją. W rzeczywistości nic takim ludziom zrobić nie można, a szansa że złapie ich straż miejska jest jak wygrana w totka. Osobiście znam psiarzy którzy otwarcie mówią że po swoich zwierzętach sprzątać nie będą a po roztopach śniegu po chodnikach przejść się nawet nie daje mijając odchody zwierząt. W końcu może psiarze ze strachu zaczną sprzątać?
Ryska
to nie jest „wojna” tylko umyśle spowodowanie śmierci, za to się idzie do więzienia i jeśli ktoś tu ma coś zakończyć to zrobią to organy ścigana. Pozdrawiam wszystkich „pełnych zrozumienia” dla tego człowieka. Niektórym przeszkadzają dzieci na placu zabaw jak drą ryją (na to też jest przecież paragraf- zakłócanie spokoju) mam nadzieję że jak Ci dziecko otrują albo zgwałcą to też uznasz to za formę „protestu”.
AD
Ryska ryj to masz ty. sprzątajcie po kundlach i trzymajcie na smyczy. Nie pozwalajcie żeby darły mordy o 5tej rano i 24 w nocy to będziecie mieć spokój. ja w ogóle się zastanawiam jakim rąbniętym trzeba być człowiekiem żeby trzymać zwierzęta w domu, no ale ….
Tulka
Od razu obłakana z nienawisci… moze ma dosc posranych wszedzie trawnikow i chodnikow. Moze nie lubi kiedy biegajacy poesek bez smyczy chce sie przywitac ?
Sorki, ale oblakani to są wlasciciele psów. Kompletnie mnie nie wzrusza … poza tym jak bedziecie pilnowac trawnikogowniakow to sie nie potruja … logiczne?
gość
Jeśli właściciel nie sprząta po psie, to trzeba ścigać właściciela. Znęcanie się nad zwierzętami to sku..ysyństwo i powinno być tępione. Ktoś to zgłosił na policję?
Gopnik
Dokładnie, w tym przypadku niech ta obłąkana istota gnębi właściciela zamiast zwierzęta. Mi też się nie podoba, że srają i sikają a potem trawa rosnąć nie chce, ale nie będę za to psów karał. Może niech Straż miejska się weźmie za właścicieli, a nie tylko mandaty za parkowanie są zdolni wystawiać. Co mnie to obchodzi, że mało zarabiają, że za taką kasę to im łatwiej podjechać samochodem i wystawić kilka wezwań, nie tylko na tym ich robota polega.
Mike
Jak trzeba mieć zrypaną psychikę, żeby coś takiego pisać i jakiegoś zwyrodnialca usprawiedliwiać…
Eliza
Jesteś bez serca
ja
Nie, nie logiczne. Nawet prowadząc psa na smyczy możesz nie zdążyć uchronić go przed taką kapsułką w mięsie lub nawet tego nie zauważysz. Mój pies (uprzedzam – na smyczy i sprzątam) jest nauczony, że nie wolno nic jeść co znajdzie a mimo to czasem zdarza mu się coś złapać, choć na komendę wypluwa. Ale na pewno czasem coś zje bo po prostu nie zauważę. Więc odpowiadając na Twoje pytanie – nie, nie da się dopilnować.
No lies
a mnie się nie podoba jak mamusie wysadzają swoje dzieci pod krzaczkami.Szczególnie w okolicach placu z rakietą.Pod oknami całymi dniami sikają tam dzieciaki.
PitBull
Trzeba się będzie zasadzić na sk… A jak już się go złapie – zacytuję Ryśka „Peję” – wiecie co z nim zrobić…
Nie jestem za rozwiązaniami siłowymi (o czym piszę PitBull) – kilkanaście lat temu na Czechowie złapano „podkładacza” i zmuszono go do zjedzenia wykładanej przez siebie trutki – skończyło się wyrokiem dla kolesi dokonujących samosądu. Wykładanie trutek to objaw choroby psychicznej, ale dokonywanie samosądów to nie metoda walki z wariatami… Więc, złapać można, ale oddać w ręce policji. Co do Prico – możesz też się na niego „zasadzić” i pocałować – może go zawstydzisz i przestanie robić to co robi 😉 Pozdrawiam
aetur
Ale masz idola,większego matoła nie było?
andrzej
radzę wszystkim sprzątać po swoim piesku wtedy jest szansa że hydraulik odpuści i nie będzie już więcej rozkładał kapsułek. Ktoś się po prostu wkurzył bo całe osiedle jest w klockach . Nikt go nie złapie bo to nawet teoretycznie mało prawdopodobne. Sprzątać i modlić się o zaprzestanie takich drastycznych działań.
anna
Sprzątać gówna po swoich pupilach i nie będzie problemu
konkretny
gównem się nie zatruł, więc sprzątanie nie zadziała w tym wypadku
Mietek
Pies powinien być wyprowadzany na smyczy i problemu nie będzie. Jak lata samopas, to takie są efekty. Parę lat temu, kochana psinka moich rodziców, też padła ofiarą zatrucia. Ktoś mądry, wyrzucił ryby za balkon ze świątecznego stołu. W żołądku miała kłębek ości. Pies zdechł w cierpieniach. Do kogo mam mieć pretensje?
andrzej
a co tosia robiła na trawniku
jovano jovanke
a co na trawnikach robią samochody czy biegające dzieciaki?
mendrzec
a co na trawnikach robi trawa?
Orlik
Ja sprzatam po swoim psie i nie zycze sobie aby jakis pomylony s*******n dybal na zycie mojego zwierzecia.
konkretny
prędzej nie zje jakiegoś świństwa jak założysz mu kaganiec, będziesz trzymać na smyczy i patrzeć, czy czegoś nie próbuje zjeść
Bojler Babci
trzeba zakładać psom kagańce o takim zagęszczeniu drutów czy cokolwiek tam innego aby nie mogły zjeść tego co leży na ziemi. Zapewne wyżej opisany pies nie miał kagańca
sq[..] ponury
Z jednej strony się zgadzam, sam jestem „psiarzem”, mam psa, wspomagam schroniska i Lubelską Straż Ochrony Zwierząt, z drugiej strony… Tę wojnę mogą zakończyć tylko właściciele psów. Dopóki nie nauczą się podstawowej kultury w tym względzie (sprzątania po swoich zwierzakach), to tacy desperaci będą się zdarzali. U nas kompletnie brak tej kultury i obawiam się, że na osiedlach można ją wprowadzić tylko siłą – bolesne karanie mandatami wyprowadzających zwierzaki. Do umysłów większości można trafić tylko przez portfel. Niech się policja lub straż miejska pofatyguje w porannej porze wyprowadzania na osiedle, to mają gwarantowany sukces. Stopniowo coraz czystsze trawniki i mniej świrów uderzających w zwierzęta zamiast ich właścicieli.
Prawdopodobnie mnie tutaj zjedzą, ale również rozumiem osobę która rozrzuca takie rzeczy. Ten nazwijmy sobie, protest jest skierowany przeciwko zwierzętom, a powinien być przeciwko ich właścicielom. Szlag mnie trafia jak pies sra a właściciel odwraca głowę, a na zwróconą uwagę reaguje agresją. W rzeczywistości nic takim ludziom zrobić nie można, a szansa że złapie ich straż miejska jest jak wygrana w totka. Osobiście znam psiarzy którzy otwarcie mówią że po swoich zwierzętach sprzątać nie będą a po roztopach śniegu po chodnikach przejść się nawet nie daje mijając odchody zwierząt. W końcu może psiarze ze strachu zaczną sprzątać?
to nie jest „wojna” tylko umyśle spowodowanie śmierci, za to się idzie do więzienia i jeśli ktoś tu ma coś zakończyć to zrobią to organy ścigana. Pozdrawiam wszystkich „pełnych zrozumienia” dla tego człowieka. Niektórym przeszkadzają dzieci na placu zabaw jak drą ryją (na to też jest przecież paragraf- zakłócanie spokoju) mam nadzieję że jak Ci dziecko otrują albo zgwałcą to też uznasz to za formę „protestu”.
Ryska ryj to masz ty. sprzątajcie po kundlach i trzymajcie na smyczy. Nie pozwalajcie żeby darły mordy o 5tej rano i 24 w nocy to będziecie mieć spokój. ja w ogóle się zastanawiam jakim rąbniętym trzeba być człowiekiem żeby trzymać zwierzęta w domu, no ale ….
Od razu obłakana z nienawisci… moze ma dosc posranych wszedzie trawnikow i chodnikow. Moze nie lubi kiedy biegajacy poesek bez smyczy chce sie przywitac ?
Sorki, ale oblakani to są wlasciciele psów. Kompletnie mnie nie wzrusza … poza tym jak bedziecie pilnowac trawnikogowniakow to sie nie potruja … logiczne?
Jeśli właściciel nie sprząta po psie, to trzeba ścigać właściciela. Znęcanie się nad zwierzętami to sku..ysyństwo i powinno być tępione. Ktoś to zgłosił na policję?
Dokładnie, w tym przypadku niech ta obłąkana istota gnębi właściciela zamiast zwierzęta. Mi też się nie podoba, że srają i sikają a potem trawa rosnąć nie chce, ale nie będę za to psów karał. Może niech Straż miejska się weźmie za właścicieli, a nie tylko mandaty za parkowanie są zdolni wystawiać. Co mnie to obchodzi, że mało zarabiają, że za taką kasę to im łatwiej podjechać samochodem i wystawić kilka wezwań, nie tylko na tym ich robota polega.
Jak trzeba mieć zrypaną psychikę, żeby coś takiego pisać i jakiegoś zwyrodnialca usprawiedliwiać…
Jesteś bez serca
Nie, nie logiczne. Nawet prowadząc psa na smyczy możesz nie zdążyć uchronić go przed taką kapsułką w mięsie lub nawet tego nie zauważysz. Mój pies (uprzedzam – na smyczy i sprzątam) jest nauczony, że nie wolno nic jeść co znajdzie a mimo to czasem zdarza mu się coś złapać, choć na komendę wypluwa. Ale na pewno czasem coś zje bo po prostu nie zauważę. Więc odpowiadając na Twoje pytanie – nie, nie da się dopilnować.
a mnie się nie podoba jak mamusie wysadzają swoje dzieci pod krzaczkami.Szczególnie w okolicach placu z rakietą.Pod oknami całymi dniami sikają tam dzieciaki.
Trzeba się będzie zasadzić na sk… A jak już się go złapie – zacytuję Ryśka „Peję” – wiecie co z nim zrobić…
Pocałować go w anus.
Nie jestem za rozwiązaniami siłowymi (o czym piszę PitBull) – kilkanaście lat temu na Czechowie złapano „podkładacza” i zmuszono go do zjedzenia wykładanej przez siebie trutki – skończyło się wyrokiem dla kolesi dokonujących samosądu. Wykładanie trutek to objaw choroby psychicznej, ale dokonywanie samosądów to nie metoda walki z wariatami… Więc, złapać można, ale oddać w ręce policji. Co do Prico – możesz też się na niego „zasadzić” i pocałować – może go zawstydzisz i przestanie robić to co robi 😉 Pozdrawiam
Ale masz idola,większego matoła nie było?
radzę wszystkim sprzątać po swoim piesku wtedy jest szansa że hydraulik odpuści i nie będzie już więcej rozkładał kapsułek. Ktoś się po prostu wkurzył bo całe osiedle jest w klockach . Nikt go nie złapie bo to nawet teoretycznie mało prawdopodobne. Sprzątać i modlić się o zaprzestanie takich drastycznych działań.
Sprzątać gówna po swoich pupilach i nie będzie problemu
gównem się nie zatruł, więc sprzątanie nie zadziała w tym wypadku
Pies powinien być wyprowadzany na smyczy i problemu nie będzie. Jak lata samopas, to takie są efekty. Parę lat temu, kochana psinka moich rodziców, też padła ofiarą zatrucia. Ktoś mądry, wyrzucił ryby za balkon ze świątecznego stołu. W żołądku miała kłębek ości. Pies zdechł w cierpieniach. Do kogo mam mieć pretensje?
a co tosia robiła na trawniku
a co na trawnikach robią samochody czy biegające dzieciaki?
a co na trawnikach robi trawa?
Ja sprzatam po swoim psie i nie zycze sobie aby jakis pomylony s*******n dybal na zycie mojego zwierzecia.
prędzej nie zje jakiegoś świństwa jak założysz mu kaganiec, będziesz trzymać na smyczy i patrzeć, czy czegoś nie próbuje zjeść
trzeba zakładać psom kagańce o takim zagęszczeniu drutów czy cokolwiek tam innego aby nie mogły zjeść tego co leży na ziemi. Zapewne wyżej opisany pies nie miał kagańca
Nie ma obowiązku wyprowadzania psa w kagańcu.
Komentarze nawaliły. ..?