Nasza Czytelniczka zaalarmowała nas, że na parkingu przy ul. Lipińskiego nieznany sprawca zniszczył karoserię jej pojazdu. Podobnych przypadków jest więcej.
Mam nadzieję, że znajdą wandala. Powinien dostać prace społeczne w dobrze oznakowanej kamizelce, a Pani zapłacić odszkodowanie na remont i strawę na wartości auta.
Już za jakiś czas nie będzie się wymieniać tablic i ciekawe co zrobi potomek/następca może zniszczy przez przypadek auto sąsiadowi heheh.
Natalia
Ktoś musi być nienormalny. Miałam podobną sytuację. Kupiłam nowy samochód, przyjechałam pod dom, blachy były jeszcze na LPU, zaparkowałam normalnie na miejscu parkingowym nikomu nie wadząc. Rano na drzwiach była długa rysa jakby zrobiona kluczem. Wszystko przy Lipińskiego. Masakra.
zocha
Czytając takie komentarze gdzie dzieli się mieszkańców na lubliniaków i tych ze wsi zastanawiam się.. ilu tych rodowitych lubliniaków jeździło do dziadków na wieś na Święta i wakacje ?? Mam wrażenie, że całkiem sporo. Wiadać też, że nie miejsce urodzenia świadczy o kulturze.
kuku
aaa pewnie,,, wszak mówią dziołche z wioski wyrwiesz ale wioche z dziołchy NIGDY – święte słowa
Jerzy
Kuku na muniu, czy jak ci tam? Dla mnie nie ma znaczenia pochodzenie czy wykształcenie lecz lecz dobre wychowanie i kultura osobista. Gdy brakuje tych cech to kompleksy i by dowartościować się (zewnętrznie – bo to widać) idzie się na lans, jak np. wytatuowanie skóry (im więcej tym większy zachwyt ,,otoczenia”) czy czy obkolczykowanie wszystkich możliwych elementów ciała (z intymnymi włącznie). Urody ducha nie trzeba przyozdabiać – ją po prostu widać na każdym kroku!
Mam nadzieję, że znajdą wandala. Powinien dostać prace społeczne w dobrze oznakowanej kamizelce, a Pani zapłacić odszkodowanie na remont i strawę na wartości auta.
Już za jakiś czas nie będzie się wymieniać tablic i ciekawe co zrobi potomek/następca może zniszczy przez przypadek auto sąsiadowi heheh.
Ktoś musi być nienormalny. Miałam podobną sytuację. Kupiłam nowy samochód, przyjechałam pod dom, blachy były jeszcze na LPU, zaparkowałam normalnie na miejscu parkingowym nikomu nie wadząc. Rano na drzwiach była długa rysa jakby zrobiona kluczem. Wszystko przy Lipińskiego. Masakra.
Czytając takie komentarze gdzie dzieli się mieszkańców na lubliniaków i tych ze wsi zastanawiam się.. ilu tych rodowitych lubliniaków jeździło do dziadków na wieś na Święta i wakacje ?? Mam wrażenie, że całkiem sporo. Wiadać też, że nie miejsce urodzenia świadczy o kulturze.
aaa pewnie,,, wszak mówią dziołche z wioski wyrwiesz ale wioche z dziołchy NIGDY – święte słowa
Kuku na muniu, czy jak ci tam? Dla mnie nie ma znaczenia pochodzenie czy wykształcenie lecz lecz dobre wychowanie i kultura osobista. Gdy brakuje tych cech to kompleksy i by dowartościować się (zewnętrznie – bo to widać) idzie się na lans, jak np. wytatuowanie skóry (im więcej tym większy zachwyt ,,otoczenia”) czy czy obkolczykowanie wszystkich możliwych elementów ciała (z intymnymi włącznie). Urody ducha nie trzeba przyozdabiać – ją po prostu widać na każdym kroku!