Wtorek, 30 kwietnia 202430/04/2024
690 680 960
690 680 960

Kolejne zderzenie pojazdów na rondzie z pniakiem. Tym razem hondy z volkswagenem (zdjęcia)

Służby ratunkowe znów musiały interweniować na tzw. rondzie z pniakiem w Lublinie. Dla kolejnego kierowcy powtórzone oznakowanie, wyróżniające się znaki i liczne czerwone linie na jezdni okazały się niewidoczne.

Do zdarzenia doszło w niedzielę około godziny 17 na rondzie 100-lecia KUL w Lublinie. Na skrzyżowaniu al. Solidarności i al. Mazowieckiego zderzyły się dwa samochody osobowe: honda i volkswagen. Na miejscu interweniowały służby ratunkowe.

Jak nam przekazano, ze wstępnych ustaleń wynika, iż do zdarzenia doprowadził kierowca hondy, który poruszał się od strony al. Sikorskiego. Wjeżdżając na skrzyżowanie nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i doprowadził do zderzenia z volkswagenem, którego kierowca zjeżdżał z ronda.

Obecnie na miejscu pracują policjanci, którzy ustalają szczegółowe okoliczności zdarzenia. Występują utrudnienia w ruchu.

Kolejne zderzenie pojazdów na rondzie z pniakiem. Tym razem hondy z volkswagenem (zdjęcia)

Kolejne zderzenie pojazdów na rondzie z pniakiem. Tym razem hondy z volkswagenem (zdjęcia)

Kolejne zderzenie pojazdów na rondzie z pniakiem. Tym razem hondy z volkswagenem (zdjęcia)

Kolejne zderzenie pojazdów na rondzie z pniakiem. Tym razem hondy z volkswagenem (zdjęcia)

Kolejne zderzenie pojazdów na rondzie z pniakiem. Tym razem hondy z volkswagenem (zdjęcia)

Kolejne zderzenie pojazdów na rondzie z pniakiem. Tym razem hondy z volkswagenem (zdjęcia)

(fot. nadesłane – Olek)

33 komentarze

  1. Biorący udział w tej kolizji powinni zostać ukarani za śmiecenie. Syfiarze zostawili połamane plastiki na trawie

  2. Zrobić światła i po problemie.

    • Ale tu nie problem jest w światłach lub ich brak tylko w kierowcach którzy nie patrzą na znaki

    • I korek na kilometr.

      • Zauważ S.A.S., że w zwyczajach polskich służb ratunkowych jest wysyłanie kilku jednostek straży pożarnej, pogotowia i 2 (słownie: dwóch) policjantów, którzy mają ogarnąć całe to ratunkowe towarzystwo i samą kolizję/ wypadek.
        Pogotowie łapie rannego i odjeżdża, ale kilka wozów strażackich dalej robi tłok, a policjanci wysługują się wolnymi druhami, wykorzystując ich do kierowania ruchem (bo przecież policjantów jest zaledwie dwóch), do sprzątania… A korek się powiększa, kierowcy klną…

  3. Hondziarz mocy nie opanował 😉

  4. Tylko w Polsce jak jest stłuczka to wszyscy stoją w 2 km korku. A milicjant mimo, że wszystko jasne w tym przypadku będzie przez 3 godziny mierzył i wyliczał algorytmy i całki ze zdarzenia.

  5. Stefanek idź [***] baranka to może zmadrzejesz .

  6. Przyczyną? Zamiast patrzeć na znaki kierowcy bawią się telefonem podczas jazdy.

  7. Nie usprawiedliwiam kierowców, bo zazwyczaj przyczyną wypadków jest zbyt duża prędkość i gapiostwo, ale coś tam trzeba zmienić, nie wystarczy cieszyć się że oznaczenie jest prawidłowe. Moim zdaniem jest tam za dużo wypadków, ponieważ z jednej strony wpada się tam na to rondo 3 pasami – bezpośrednio po zakręcie pod górę, jest tam spory ruch. To nie jest tak, że przez kilometr wydać, że zbliżasz się do ronda. Co z tego, że tam jest 40 km/h – gdy w Polsce takie ograniczenia się olewa, bo są zostawione długo po remontach.

Z kraju