Piątek, 26 kwietnia 202426/04/2024
690 680 960
690 680 960

Kobieta spadła z wozu podczas jazdy, po reanimacji trafiła do szpitala

W piątek na jednej z dróg gruntowych na terenie powiatu lubartowskiego doszło do poważnego wypadku. Poszkodowana kobieta w ciężkim stanie przebywa w szpitalu.

Do zdarzenia doszło w miniony piątek przed południem w miejscowości Górka Lubartowska. Jak wstępnie ustalili policjanci 71-latek wraz ze swoją 64-letnią żoną, wracali z lasu, gdzie wcześniej zbierali chrust. Kobieta siedziała na doczepionym do ciągnika rolniczego wozie. Podczas jazdy drogą gruntową, zsunęła się i upadła na ziemię, tracąc po chwili przytomność.

Mężczyzna widząc co się stało udał się do najbliższego domu i wezwał pomoc. Kiedy wrócił a miejsce kobieta już nie oddychała. 71-latek przystąpił do resuscytacji. Akcja reanimacyjna prowadzona przez ratowników medycznych i policjanta będącego na miejscu, przywróciła poszkodowanej kobiecie krążenie.

64-latka w stanie ciężkim trafiła do szpitala. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że kierujący ciągnikiem rolniczym był trzeźwy. Funkcjonariusze ustalają dokładne okoliczności tego wypadku.

(fot. Policja Lubartów)

9 komentarzy

  1. musiała nie mieć zapiętych pasów

  2. Dziadek pierwszy raz od ślubu spróbował ust.

  3. po kilkunastu minutach przystąpili do resuscytacji ? …przecież nawet dzieci wiedzą ze od chwili zatrzymania oddechu i krążenia ,mamy „zlote 5 minut ” kiedy można jeszcze odratować człowieka …po 5 minutach bez tlenu,następują trwałe i nieodwracalne zmiany w mózgu i nie ma praktycznie szans na odratowanie czlowieka …jak się to jakimś cudem uda to co najwyżej będzie tzw „rośliną ” bez normalnego kontaktu z otoczeniem

  4. No i jaki problem baba z woza kuniom lżej….

  5. Komórka poniżej 100….

  6. Piszta co chceta, a mnie sie wydaje, że winien jest brak amortyzacji w wozie
    Pamiętam jak w latach 60-tych ub.w. mój wujek kupił sobie „motór” bez amortyzacji – chciał podwieźć swoją matkę, a moją ś.p. babcię do odległego o 7 km kościoła.
    Wjechał do jakijś głębszej kałuży, bacia spadła, a wujek przejety prowadzeniem świerzego nabytku, zoientował się dopiero przed kościoem, że babci „niet”. Wrócił i byłoby mu to uszło na sucho, ale zapytał:”Gdzie mamusia wysiadła?”
    I… nie było miło.

    • Onanis Samokopulos

      Gdzie żeś Chłopie szkoły kończył? „Świerzego”??? o przecinkach nie wspomnę… pzdr

Z kraju