Czwartek, 09 maja 202409/05/2024
690 680 960
690 680 960

Podczas imprezy integracyjnej przywiązali kolegę folią do drzewa, ten zmarł. To był niefortunny zbieg okoliczności

Żaden z uczestników wrześniowej imprezy integracyjnej, która odbywała się przy al. Witosa w Lublinie i zakończyła śmiercią 49-letniego mężczyzny, nie usłyszał w tej sprawie zarzutów. Śledczy uznali, że to co zrobili swojemu koledze, nie miało wpływu na jego zgon.

36 komentarzy

  1. Ktoś wie jaka nazywa się firma co zatrudnia takich gamoni? Tak by wiedzieć by nie korzystać z ich usług

    • Moze to firma Ester 😀

    • Jak nie mógł w pełni powietrza do płuc nabierać, to jasne że po pewnym czasie nastąpiła niewydolność oddechowo-krążeniowa. Jak zawsze zwalają w sądach winę tylko na alkohol. Skoro pił to winy, a że go zadusili to nie ma znaczenia. To tak jak podejście do pijanych kierowców – jak pijany zabił to tylko 2 lata wyrok, ale jak był pijany i nie spowodował wypadku, wręcz był poszkodowany to taki sam wyrok lub wyższy. Sądy w polszy, szczególnie po tej stronie Wisły działają jak w rossiji, czyli kto zginął to tego wina. tak najprościej ukręcić łeb sprawie i pozbyć się problemów z roszczeniami o odszkodowania.

      • Pomysł głupi, bo ta filia jest na tyle szczelna, że skóra nie oddycha, a nie tylko mordą człowiek alko wydala, szczególnie jak jest jeszcze ciepło. Taki jeden z drugim herbatnik mogli nie wpaść na ten pomysł po pijaku i nawet jeśli to nieszczęśliwy wypadek. Od 4 promili u nas jeszcze się nie umiera, chyba, że miał słabe serce i nie powinien pić, albo jakąś inną chorobę krążenia.
        Będziesz porównywał tych ludzi do kierowców to zapytaj pierw Frania i Arona gdzie wtedy były ich auta którymi pieszych masakrują, bo niestety w tym przypadku to oni byli pieszymi i sami sobie krzywdę zrobili.

  2. Co to za firma ?

  3. Morderstwo doskonałe , trup jest ,winnego brak.To ja nie wiedziałem że integracja polega w piciu w „trupa” . Że bratanie może być smiertelne to przestroga dla innych integracji.

  4. Jeśliby nie był przylepiony do drzewa przez bezmózgów to by się wyrzygał ratując sobie życie a takiej możliwości nie miał. Organizm został zatruty, Ukręcono łeb sprawie zapewne wiele ton buroków i ziemnioków też zostało sprzedanych w sprawie NIEUMYŚLNEGO SPOWODOWANIA ŚMIERCI WSKUTEK PRZYLEPIENIA DO DRZEWA .
    Rodzino zmarłego drążcie sprawę dalej !

    • a co byłeś tam, usta mu też obwiązali taśmą, że nie miał opcji wyrzygania się będąc przytwierdzonym do drzewa

      • To spróbuj się wyrzygać stojąc idealnie w pionie i do tego bez możliwości jakiegokolwiek ruchu, Człowiek to nie wulkan że wywali każdy korek , po za tym nie pisałem że miał zaklejone usta. Przylepienie do drzewa pozbawiło go zareagowaniu na zatrucie i jakiejkolwiek reakcji. Gadanie że nieszczęśliwy zbieg okoliczności to ukręcenie łba sprawie !

        • wielokrotnie widziałem jak lokalny menel, pan Zenon M. wymiotował wyprostowany na baczność ku radości swoich towarzyszy i nie miał z tym większego problemu, jedynie co to pobrudził sobie koszule wymiocinami, ja nie mam zamiaru próbować gdyż nie upijam się do stanu gdzie musiałbym wymiotować, nie głupieje na widok wódki, chlając bez umiaru do porzygu i dozgonnie, dodatkowo sprawdziłem temat i się dowiedziałem, że ludzki odruch wymiotny jednak jest na tyle silny, że człowiek może wymiotować w każdej pozycji, stojąc, leżąc, zgietym w pół czy wyprostowanym

          • Baaal zebub czy jak ci tam jeśli opierasz swoje dowody na jakimś zasikanym menelu i swoje sprawdzenia wyczytałeś w googlach to wracaj do baru i się nie ośmieszaj ośla łąko. Facet wypił był skrępowany prawdopodobnie na tyle że mógł mieć problemy z oddychaniem a co mówić z pełnym skurczem i rozkurczem mięśni brzucha i klatki w celu wydalenia wódy. Przyfoliowanie go do słupa przez imprezowych głąbów mogło się przyczynić do jego śmierci i to powinno być 'drążone’ nadal. Podobnie jak pozbawienie astmatyka wziewki a skoro tego nie kumasz to się nie dzywaj. Bez odbioru !

  5. Ale .śmierć to herbatnik piknął miał. Jakie życie taka śmierć. Zdążył chociaż po uwolnieniu, ostatniego kielonka, rozchodniaka na drogę, walnąć?

  6. No i słusznie, co ma piernik do wiatraka .Jak by mu ptak narobił na głowę a on zaraz dostał zawału to winny byłby ptak że na niego nawalił ? Nachlał się deko więcej niż powinien bo trzeba przecież przy kozaczyć i pokazać wszystkim jak sie pije i to jeszcze za darmo to sam sobie biedy narobił i czemu szukać tu winnych .

  7. Nie wzięli pod uwagę jednego faktu. Że skoro był przywiązany do drzewa to mogło w niego wlać dużą ilość alkoholu. Raczej mało kto jest w stanie wypić samodzielnie dawkę śmiertelną alkoholu.

  8. rysik chyba tobie ten ptak robi codziennie na głowę. jak można kogoś przywiązać do drzewa? rozumiem był pijany i się awanturował to po to płacimy podatki żeby odpowiednie służby się nim zajeły a nie samowolka, posiedział by na dołku zapłacił swoje i dalej by robił i czekał na następną impreze integracyjną. A że teraz nie ma winnego to jestem w szoku masakra normalnie ktoś miał dobre plecy

    • Tobie już narobił tyle że do środeczka ….. Szukanie winnych jak za najlepszych czasów PRL, coś się stało to winny musi się znaleźć i nie ważne czy zawinił czy nie ale winny znaleźć się musi .Skoro wszyscy zeznali ze nikt mu na sile do gardła nie wlewał to o co chodzi ? Tylu ludzi zapija się na śmierć miesięcznie w tym województwie że nie jest to jakiś odosobniony przypadek, chciał pokazać fason i pokazał .

  9. Marcin zobacz jego nick to juz samo za siebie mowi

  10. Panowie (Panie) biegli. Poziom 4-ech promili nie jest jednoznaczny ze skutkiem śmiertelnym. Zafoliowanie zmarłego mogło spowodować (przez jedną godz.!) przegrzaniem organizmu.

    • Sorry za literówki.

    • Z artykułu wynika że zafoliowanie nie miało nic wspólnego ze śmiercią, poziom promili może i nie jest jednoznaczny, ale może jednak maja racje on zabil tego człowieka. Facet był pobudzony, swoje lata miał, raczej higienicznego stylu życia nie prowadzil…