Przez wiele godzinn trwała walka ratowników i lekarzy o życie 18-latka, który brał udział w nocnym wypadku w Dysie. Mężczyzna był pasażerem opla, auto wpadło do rzeki.
Zobaczył czarna nawierzchnia to można cisnąć gaz, tyle że brak praktyki i nie pomyślał że czarne nie oznacza suche
Hyc
18 lat i calibra – to się dobrze skończyć nie mogło
Zdzichu
To nie Calibra, tylko Astra Coupe
Niedorzecznik prasowy
Dzieci bawiły sie samochodzikiem, a że na kursie nie powiedzieli im dlaczego tak szosa błyszczy… dobry (podobnież) Bóg zrobił co mógł, teraz nie się wysilą fachowcy
Ja obca krajowca być, to nie wiedzieć, że...
Podobnież młode „człowieki” najlepiej uczą się na własnych błędach – bo kto by tam wapniaków słuchał… 😆
Jur
Często kierujący dopiero po fakcie uświadamiają sobie jakie błędy popełnili w czasie jazdy i czym mogłoby to się skończyć. Ważne żeby umieli wyciągać z tego wnioski a nie traktowali takiego zdarzenia jako atrakcyjną przygodę, bo później skutki są tragiczne, tak właśnie jak w tym przypadku.
Polak mały
Szybko za szybko chlopie walcz
Mz
Małolaty gaz do dechy co to nie oni. A potem rodzina płacze na cmentarzu.
jacek
Wczoraj niewidoczny zdradliwy lodek na jezdni był ….czulo się jak auto myszkuje nawet jadac wolno
marek
chłopaki stali się ofiarami przebudowy skrzyżowania wcześniej przed przebudową był kanał burzowy woda płynąca z góry nie dopływała do skrzyżowania, jezdnia była tak wyprofilowana że woda wcześniej wpadała do kanału ,po przebudowie woda płynie całą jezdnią ,roztopy mróz wychodzący z gruntu i lodowisko gotowe na skrzyżowaniu zero hamowania tragedia gotowa wina projektanta i jego braku wyobrażenia .
Luz
Dobry komentarz.
Karol
Zgadzam się w całej rozciągłości. Nie można robić barierek dla pieszych w miejscu, gdzie prawdopodobieństwo wystąpienia podobnego wypadku jest bardzo wysokie a na dole jest rzeka! Jeśli kierowca jedzie tam zbyt szybko (bo nie zna drogi lub sądzi że jest przyczepnie), to po wyjechaniu ze ślepego prawego łuku w dół nie ma już szans na żaden inny manewr. Ten chłopak nie powinien był tak szybko tam jechać bo grunt podmarzał ale jest to też jest kwestią doświadczenia kierowcy – w tym przypadku infrastruktura drogowa zsumowała błędy młodego i stąd tak dramatyczny efekt. Wracałem po 2 w nocy i widziałem końcówkę tej akcji. Życzę zdrowia i rozsądku przy ocenie zdarzenia. To mogło się przydarzyć także mi, a jeżdżę już ponad 20 lat.
erty
fajni koledzy woda po kolana to czekalli na przyjazd strazy zeby go wyciagnac.
Zobaczył czarna nawierzchnia to można cisnąć gaz, tyle że brak praktyki i nie pomyślał że czarne nie oznacza suche
18 lat i calibra – to się dobrze skończyć nie mogło
To nie Calibra, tylko Astra Coupe
Dzieci bawiły sie samochodzikiem, a że na kursie nie powiedzieli im dlaczego tak szosa błyszczy… dobry (podobnież) Bóg zrobił co mógł, teraz nie się wysilą fachowcy
Podobnież młode „człowieki” najlepiej uczą się na własnych błędach – bo kto by tam wapniaków słuchał… 😆
Często kierujący dopiero po fakcie uświadamiają sobie jakie błędy popełnili w czasie jazdy i czym mogłoby to się skończyć. Ważne żeby umieli wyciągać z tego wnioski a nie traktowali takiego zdarzenia jako atrakcyjną przygodę, bo później skutki są tragiczne, tak właśnie jak w tym przypadku.
Szybko za szybko chlopie walcz
Małolaty gaz do dechy co to nie oni. A potem rodzina płacze na cmentarzu.
Wczoraj niewidoczny zdradliwy lodek na jezdni był ….czulo się jak auto myszkuje nawet jadac wolno
chłopaki stali się ofiarami przebudowy skrzyżowania wcześniej przed przebudową był kanał burzowy woda płynąca z góry nie dopływała do skrzyżowania, jezdnia była tak wyprofilowana że woda wcześniej wpadała do kanału ,po przebudowie woda płynie całą jezdnią ,roztopy mróz wychodzący z gruntu i lodowisko gotowe na skrzyżowaniu zero hamowania tragedia gotowa wina projektanta i jego braku wyobrażenia .
Dobry komentarz.
Zgadzam się w całej rozciągłości. Nie można robić barierek dla pieszych w miejscu, gdzie prawdopodobieństwo wystąpienia podobnego wypadku jest bardzo wysokie a na dole jest rzeka! Jeśli kierowca jedzie tam zbyt szybko (bo nie zna drogi lub sądzi że jest przyczepnie), to po wyjechaniu ze ślepego prawego łuku w dół nie ma już szans na żaden inny manewr. Ten chłopak nie powinien był tak szybko tam jechać bo grunt podmarzał ale jest to też jest kwestią doświadczenia kierowcy – w tym przypadku infrastruktura drogowa zsumowała błędy młodego i stąd tak dramatyczny efekt. Wracałem po 2 w nocy i widziałem końcówkę tej akcji. Życzę zdrowia i rozsądku przy ocenie zdarzenia. To mogło się przydarzyć także mi, a jeżdżę już ponad 20 lat.
fajni koledzy woda po kolana to czekalli na przyjazd strazy zeby go wyciagnac.