Sobota, 27 kwietnia 202427/04/2024
690 680 960
690 680 960

Garaż stanął w płomieniach, zagrożona była stodoła. Strażacy musieli dowozić wodę z sąsiedniej miejscowości (zdjęcia)

Zwarcie w instalacji elektrycznej miało być przyczyną pożaru garażu w Adamowie. Budynek spłonął doszczętnie. Strażacy walczyli z ogniem trzy godziny.

Pożar na terenie jednej z posesji w miejscowości Adamów w powiecie zamojskim został zauważony we wtorek przed godziną 6 rano. O wszystkim zaalarmowana została straż pożarna. Okazało się, że w ogniu stanął garaż o konstrukcji drewnianej.

W momencie przyjazdu strażaków, budynek w całości objęty był pożarem. Płomienie bardzo szybko się rozprzestrzeniały, istniało ryzyko, że przeniosą się na zlokalizowaną tuż obok stodołę.

Akcja gaśnicza była utrudniona, gdyż wodę trzeba było dowozić z sąsiedniej miejscowości Potoczek. Oprócz gaszenia ognia strażacy musieli też polewać stodołę, aby ta nie stanęła w ogniu.

Działania trwały 3 godziny, brali w nich udział strażacy z JRG PSP Zamość oraz z jednostek OSP w Potoczku, Suchowoli, Krasnobrodzie i Bondyrzu. Garaż spłonął doszczętnie, ogień zniszczył też jego wyposażenie m.in. spawarkę, piłę stołową, strugarkę, pilarkę do drewna, śrutownik i kosiarkę do trawy.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną pożaru mogło być zwarcie w instalacji elektrycznej. Straty zostały oszacowane na kwotę 35 tys. zł.

Garaż stanął w płomieniach, zagrożona była stodoła. Strażacy musieli dowozić wodę z sąsiedniej miejscowości (zdjęcia)

Garaż stanął w płomieniach, zagrożona była stodoła. Strażacy musieli dowozić wodę z sąsiedniej miejscowości (zdjęcia)

Garaż stanął w płomieniach, zagrożona była stodoła. Strażacy musieli dowozić wodę z sąsiedniej miejscowości (zdjęcia)

(fot. KM PSP Zamość)

Jeden komentarz

  1. Straty to 35 tys. złotych, a jedna czy dwie solidne gaśnice pewnie ze 20 razy taniej by wyniosły.
    Ale jak przymusu posiadania nie ma, to który Polak sam z siebie chociaż jedną gaśnicę do garażu kupi.

Z kraju