Festiwal Produktu Lokalnego w Nałęczowie zgromadził tłumy. Królowało rękodzieło, nie brakowało też przysmaków (dużo zdjęć)
08:21 31-07-2023
Organizowany już od 13 lat Festiwal Produktu Lokalnego z roku na rok cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Również i tym razem nałęczowski park wypełnił się odwiedzającymi wydarzenie. Dużym powodzeniem cieszyły się przysmaki m.in. przygotowane przez panie z Kół Gospodyń Wiejskich z Sadurek oraz Piotrowic pierogi, bigos i chleb ze smalcem, słynne nałęczowskie lody z Cukierni Pawłowski, a do stoiska z piwem Chmiele Nałęczowskie ustawiła się spora kolejka. O tym lokalnym browarze można posłuchać TUTAJ.
Mocno oblegane było też szereg innych stoisk. Mowa m.in. o Kwiatach Nałęczowskich, czyli ekologicznych i wytwarzanych ręcznie świec wykonanych z wosku sojowego z dodatkiem kwiatów i ziół zbieranych na łąkach, polach i ogrodach Kazimierza Dolnego i Nałęczowa. Z Lasu, Łąk i Pól to gospodarstwo Marii Rodak, w którym uprawia owoce i warzywa, a następnie z własnych, ekologicznych produktów robi konfitury, syropy, racuchy z warzyw, soki. Potrawy oraz przetwory oparte są na tradycyjnych, regionalnych recepturach, bez dodatku ulepszaczy i konserwantów.
Z kolei gospodarstwo ekologiczne Skarby Natury z Zabłocia to rodzinne gospodarstwo, w którym już od wielu lat z pasją i ogromnym zaangażowaniem uprawiane i przetwarzane jest to, czym w swej hojności obdarowuje gospodarzy „matka natura”. W ramach Rolniczego Handlu Detalicznego wytwarzane tam mąki czy kasze oraz nasion roślin oleistych w postaci olei tłoczonych na zimno. Natomiast na stoisku małego rodzinnego gospodarstwa ogrodniczego Slowberry Jolanty Hawajskiej oferowano konfitury, musy, soki, sosy, przetwory z sezonowych warzyw oraz kiszonki. Przeważały smakołyki z borówki amerykańskiej.
Tradycyjne chleby oferowała niewielka piekarnia Alkierz Urszuli Wojdy, gdzie pieczywo wypiekane jest w ceglanym piecu chlebowym opalanym drewnem. Z kole mąka pochodzi ze zbóż uprawianych we własnym gospodarstwie lub pobliskich gospodarstwach ekologicznych. Zainteresowaniem cieszyły się także produkty Winnicy Giermasińskich z Kazimierza Dolnego, która zrodziła się z wieloletnich rodzinnych pasji pielęgnowanych z pokolenia na pokolenie
Nie brakowało przetworów z płatków i owoców dzikiej róży oraz pigwowca pochodzących z Manufaktury Różanej. To rodzinne gospodarstwo, w którym podstawą są stare babcine przepisy oraz od lat dzieli się z innymi swoim zamiłowaniem do róż, zlokalizowane jest w miejscowości Stara Wieś w gminie Końskowola. Były też Swojskie wyroby od Jasia, czyli małego gospodarstwa rolnego, w którym hodowane są tuczniki, a następnie przerabiane na swojskie wędliny.
Wymienić można również stoisko Barbary Wirackiej, rękodzielniczki zajmującej się szydełkowaniem. Tworzy ona kapelusze, mitenki i inne dodatki w klimacie retro. Wszystko wykonane jest z ogromną precyzją przy wykorzystaniu najwyższej jakość materiałów. Natomiast pracownia fusingu Klimaty ze Starego Gaju oferowała użytkowe i dekoracyjne produkty ze szkła. Były też wyroby z wikliny, szereg soków, miodów i wiele innych.
Organizatorem Festiwalu Produktu Lokalnego w Nałęczowie jest Lokalna Grupa Działania „Zielony Pierścień”. Tworzą je mieszkańcy, lokalne organizacje i przedsiębiorcy oraz jednostki sektora publicznego z obszaru 11 gmin: Baranów, Janowiec, Kazimierz Dolny, Końskowola, Kurów, Markuszów, Nałęczów, Puławy, Wąwolnica, Wojciechów i Żyrzyn. Od lat działa ona na rzecz wspierania lokalnych społeczności poprzez pozyskiwanie środków finansowych na rozwój przedsiębiorczości, budowania infrastruktury turystycznej i społecznej oraz kapitału społecznego.
Portal lublin112.pl objął patronat medialny nad Festiwalem.
jakby piss boty dostały coś na powyższy temat w przekazie dnia to już by pojawiła się setka komentarzy