Sobota, 27 kwietnia 202427/04/2024
690 680 960
690 680 960

Fala krytyki na miejskich urzędników za pomysł wycinki drzew przy Al. Racławickich. Miasto unieważnia przetarg

Nie będzie zaplanowanej na ten rok przebudowy Al. Racławickich w Lublinie. Miasto zadecydowało o unieważnieniu przetargu. W ostatnim czasie mieszkańcy, organizacje społeczne, jak tez niektórzy lubelscy artyści głośno wyrażali swój sprzeciw wobec wycinki drzew związanej z tą inwestycją.

24 komentarze

  1. Jprdl.

  2. lublin nadaje sie tylko jako miejsce do pracy, a i do tego trza dobrych drog

    • „lublin nadaje sie tylko jako miejsce do pracy…”
      Jesteś pewien? Z pensjami na tym samym stanowisku obniżonymi o 30% w stosunku do miast na zachodzie Polski?

  3. No i będzie PO drzewach i pięknej alei

  4. To się będzie ciągnęło jeszcze miesiącami/latami dlatego do czasu rozpoczęcia przebudowy należy wprowadzić tymczasową organizację ruchu z przynajmniej wytyczonymi na skrajnych pasach buspasami.

  5. Przystanek autobusowy jak i PKP jest w . Lublinie. Tak więc budowa dworca metropolitalnego nie jest aż tak potrzebna na ten moment.
    Jak długo mamy jeszcze czekać na remont tej tragicznej jezdni

  6. Dlaczego nie można po prostu położyć nowego asfaltu sfrezowawszy uprzednio stary?

    • Bo nie zmieszczą się drogi dla rowerów. Żeby Lublin był ekologiczny i przyjazny dla ludzi na rowerach elektrycznych trzeba wyciąć 200 drzew.

  7. Każdy jak przyjeżdża do Lublina twierdzi że jest u nas dużo zieleni a chcą to zepsuć. Te drzewa dadają uroku i wprowadzają równowagę pomiędzy betonem asfaltem i zielenią. Chory pomysł z tą wycinką.

    • Tylko szkoda że blachosmrody psują ten urok.Wszędzie gdzie zerkniesz wszystko jest obstawione i zieleni nie widać.

  8. No właśnie, buspasy i ścieżki rowerowe dezorganizują cały ruch kołowy to po co taka modernizacja. Przecież samochody stojące w korkach powodują większy poziom zanieczyszczeń i trują wszystkich po równo. Popieram pomysł położenia nowej, porządnej nawierzchni na całych alejach i tyle.

    • Ale tu nie o to chodzi, chodzi o to żeby wyrwać kasę z Unii i w statystykach wpisać jaki to Lublin proekologiczny i postępowy, ile to mamy ścieżek rowerowych i buspasów. Przykład? Bezużyteczne buspasy na Czubach, gdzie korków nigdy nie było, ale odkąd buspasy się pojawiły całe skrzyżowanie Jana Pawła II i Armii Krajowej stoi zakorkowane – ci co tam mieszkają wiedzą o co chodzi. To samo np ze ścieżkami rowerowymi…. urywającymi się w niektórych miejscach bo oczywiście urzędnik z projektantem wiedział lepiej że wszyscy będą chcieli jeździć w kółko po wąwozie między porębą a widokiem.

  9. Nikt rozsądny nie ma problemu z koniecznością kompleksowej modernizacji Racławickich i północnego odcinka Lipowej oraz dobudową infrastruktury rowerowej i autobusowej.

    Problemem są urzędnicy, którzy zamówili i zatwierdzili projekt, który mocno koliduje z istniejącą zielenią, głównie kilkudziesięcioletnimi drzewami i charakterystycznymi żywopłotami. Pas drogowy całych Racławickich jest na tyle szeroki, że przy odrobinie dobrej woli projektanta dało się tak wytyczyć przebieg nowych chodników, dróg rowerowych oraz zmienić przebieg jezdni, że zamiast początkowo planowanych do wycinki 261 drzew można zejść do kilkunastu. Olbrzymia skala wycinki wynika z niepotrzebnych poszerzeń jezdni, dodatkowych pasów ruchu na skrzyżowaniach, zbędnych wysepek na środku przejść dla pieszych oraz przede wszystkim bezmyślnego wytrasowania chodników i dróg rowerowych przez projektanta bez zwracania uwagi na drzewa, ogrodzenia itd. – byle łatwiej narysować w projekcie, bez próby choćby zastanowienia się nad uniknięciem kolizji – a da się, jest sporo miejsca.

    Bezczelnością jest zmniejszenie szerokości chodników, bezzasadna zmiana ich szerokości co kilka metrów, ciągłe przeplatanie przebiegów chodników i dróg rowerowych.

    Poszerzenie Poniatowskiego i Sowińskiego (co prawda chwilowo odłożone, ale za prezydentury tego technokraty – nieuniknione) i uczynienienie z nich głównego szlaku komunikacyjnego NS (Czechów-Rury-Czuby) zniweczy cały efekt dopiero co wybudowanych ogromnym kosztem innych dróg NS (Mazowieckiego, Lubelskiego Lipca ’80) oraz pozytywny efekty wyniesienia tranzytu na zachodnią obwodnicę miasta z Kraśnickiej. I po co to było, skoro miasto chce wyrżnąć wszystko co zielone na Sowińskiego, zbudować 4-jezdniową drogę pod oknami tamtejszych bloków i zachęcać kierowców do jazdy przez Śródmieście?

  10. Problemem jest ta tępa propaganda promocji „alternatywnych środków transportu”. Najlepiej cofnijmy się do średniowiecza, przeprowadźmy się wszyscy na starówkę żeby było wszędzie blisko, za transport niech służą konie a na łby wylewajmy sobie fekalia. Co za dureń wymyślił sobie że ludzie zrezygnują z samochodów na rzecz rowerów czy MPK? Ludzie mają dziennie do pokonania takie odległości że tylko idiota będzie naiwnie wierzył że auto można zostawić w domu, mieszkamy coraz dalej od centrów miast, poza tym to właśnie motoryzacja sprawiła że zaczęliśmy osiedlać się coraz dalej i nikt kto nabył auto nie będzie woził się lepkim i śmierdzącym MPK, może pan Prezydent zacznie od siebie? Poza tym nie każdy ma na tyle zdrowia żeby codziennie zasuwać rowerem pogoda czy niepogoda, a i bez bus pasów i lewoskrętów wszyscy tam sobie doskonale radzą. Poroniony pomysł, odbudować i wyremontować to co jest a nie na siłę wprowadzać pseudoinnowacje.

    • Problemem są tępe średniowieczne głowy, gdzie każda chce oddzielnie jechać na swoim koniu i w dodatku w pełnym prymitywnej dzikości galopie. Każdy cywilizowany człowiek wie, że w krajach wysoko rozwiniętych większość ludzi korzysta z dobrze rozwiniętego i zorganizowanego transportu zbiorowego i coraz więcej przemieszcza się na rowerach i innych elektrycznych pojazdach od najmniejszych począwszy. Dopóki u nas krzykliwa ale i prymitywna część ludzi nie wyjdzie ze swoich ziemianek dopóty nie będzie autentycznego rozwoju.

      • Lublin ze względu na swoje położenie nie będzie przyjazne do regularnego przemieszczania się rowerami czy innymi elektrycznymi popierdółkami typu hulajnogi czy inne deskorolki- dużo dużych różnic terenu nie pomaga w codziennej jeździe

        • Staszek z Warszawy

          Mi tam z górki pomaga, ale co ja tam wiem.
          Lublin jest na tyle mały, że rower to świetny środek transportu.

      • Tak! Jestem tępą, średniowieczną (biało)głową. Tak! Chcę jechać na swoim koniu w pełnym galopie.
        Tak! Wuj Ci do tego! Jak chcesz „wysokorozwiniętego kraju” to jedź tam, gdzie one istnieją. Jak Polska będzie takim krajem, to wrócisz i będziesz szczęśliwie poruszał się rowerkiem. Jak wszyscy „prymitywni” wyjdą ze swoich „ziemianek”, to gdzie Ty się biedaku podziejesz? Przecież to będzie obraza majestatu, spotkać takiego z „ziemianki”…

Z kraju