Emeryci z Lublina nie dali się oszukać. Wystawili oszustów policjantom (zdjęcia)
12:56 09-06-2022
Kilka dni temu dzielnicowy z terenu V komisariatu otrzymał informację od seniorów o podejrzanym telefonie. Do emerytów zadzwonił mężczyzna, który przekazał, że jest policjantem, zaś oszczędności mieszkańców Lublina są zagrożone i możliwy jest napad na ich mieszkanie.
W celu uniknięcia utraty gotówki zostali poproszeni o przekazanie policji zgromadzonych oszczędności. Mieszkańcy Lublina od początku byli nieufni, jednak nie dali tego po sobie poznać. W trakcie rozmowy zgodzili się na przekazanie policjantom 20 tysięcy złotych. Jednocześnie weszli w kontakt z rodziną i dzielnicowym, na bieżąco informując ich o kolejnych telefonach.
Kiedy oszuści pojawili się na miejscu wpadli na gorącym uczynku. Mundurowi przygotowali zasadzkę na przestępców. Gdy mężczyźni pojawili się pod blokiem seniorów, od razu zostali zatrzymani. Jak się okazało, to dwaj mieszkańcy Warszawy w wieku 37 lat. Jak ustalili funkcjonariusze, mają oni na swoim koncie więcej przestępstw.
Policjanci z „mienia” udowodnili im inne oszustwa, do których doszło w Lublinie. Jeden z mężczyzn usłyszał 3 zarzuty, natomiast drugi 4. Łupem przestępców padło około 100 tysięcy złotych. Obaj mężczyźni zostali wczoraj doprowadzeni do prokuratury, a następnie do sądu. Na wniosek policjantów i prokuratora zostali tymczasowo aresztowani na 3 miesiące. Za oszustwo grozi do 8 lat więzienia.
(fot. Policja Lublin)
Warszawiak w klapeczkach po gotówkę wyskoczył. Buty obtarłyby mu delikatną skórkę.
Gdyby szlachta przyjechała w adidaskach (albo przynajmniej trampkach) to przynajmniej miała by szansę zwiać. A tak swoją drogą jaki policjant chodzi w klapkach..
Pokażcie te oszukańcze mordy światu ich ochrona danych nieobowiązuje, niech ludzie widzą i wiedzą kto to.
Do kamieniołomów na te 8 lat.
Młodzi są.W sam raz nadają się na testy medyczne i terapie eksprymentalne.
można – można (logicznie myśleć), brawa dla seniorów
Ha.Kiedyś śpiewano: „Nie masz cwaniaka nad Warszawiaka”. Ale to było kiedyś, teraz to są jakieś popierdułki ze słoików.
Zanim ich tam sąd skaże, to policjanci, doraźnie powinni zaaplikować im na plecy lekarstwo na złodziejstwo zwane – pałkopiryna i to tak hojnie!
Bieda w tej stolicy wyborcy czaskowskiego.
Wina Tuska!