Co trzeci Polak korzystał ze zwolnienia lekarskiego, choć był zdrowy. Główny powód to chęć odpoczynku
21:07 11-03-2024
Z roku na rok ZUS przeprowadza coraz więcej kontroli zwolnień lekarskich. Wszystko dlatego, że rośnie też liczba nadużyć. Osoby przebywające na L4 sprawdzane są zarówno w miejscu zamieszkania, jak też wzywani do lekarza orzecznika. W tym pierwszym przypadku chodzi o ustalenie, czy zwolnienie wykorzystywane jest zgodnie z jego celem, w drugim zaś czy pracownik jest rzeczywiście chory, a tym samym zwolnienie lekarskie jest uzasadnione. W ubiegłym roku przeprowadzonych zostało ponad 461 tys. kontroli z czego zakwestionowano 28,9 tys. Jest to o blisko 21 proc. więcej niż rok wcześniej.
Ciekawe dane w tej sprawie przedstawił z kolei serwis kariery LiveCareer.pl. Zapytano 1173 Polaków o nadużywanie L4. Wyniki rodzą liczne pytania o system ochrony zdrowia i organizację pracy. Okazało się bowiem, że prawie co trzeci Polak przynajmniej raz był na lewym zwolnieniu lekarskim, choć u 68% osób w tej grupie nieobecność trwała nie dłużej niż tydzień.
Najczęściej kłamią mężczyźni oraz osoby do 25. roku życia (w obu tych grupach odpowiedź twierdzącą wybrało 40% badanych). Głównymi przyczynami chodzenia na lewe zwolnienia lekarskie są: potrzeba odpoczynku (35%), problemy rodzinne (14%), złe relacje z szefem (14%) oraz strach lub stres spowodowany obowiązkami w pracy (10%).
— Wygląda na to, że korzystanie z lewych zwolnień lekarskich to nasz sposób na odpoczynek lub uniknięcie stresu. Jako naród jesteśmy bardzo zapracowani, co potwierdzają m.in. dane OECD. Istnieją jednak różne sposoby na zatrzymanie pracowników i niekoniecznie musi to być krótszy tydzień pracy — komentuje Żaneta Spadło, ekspertka kariery LiveCareer.pl i autorka badania. — Czasami wystarczy bardziej przychylne patrzenie na urlopy pracownicze, pozwolenie, by pracownik wyszedł wcześniej z pracy, jeśli wykonał już swoje obowiązki oraz tworzenie przyjaznej atmosfery w biurze — m.in. poprzez imprezy integracyjne, wspólne picie kawy, „ludzkie” podejście do pracownika i wspieranie życzliwych zachowań, a piętnowanie tych negatywnych. Z takiego wspierającego miejsca pracy z pewnością mniej osób będzie chciało „uciec”.
Tylko 15% respondentów, którzy korzystali z lewych zwolnień lekarskich, poniosło tego konsekwencje. Mężczyźni najczęściej byli karani zwolnieniem dyscyplinarnym (27%), koniecznością zwrotu zasiłku (25%), wypowiedzeniem umowy w innym trybie (23%) oraz pogorszeniem relacji w pracy (19%). Zaś kobiety — wypowiedzeniem umowy (47%), zwolnieniem dyscyplinarnym (42%), naganą od przełożonego (41%) oraz obniżeniem wynagrodzenia (28%). W 75% przypadków lewe L4 wystawiono pacjentom po tradycyjnej wizycie u lekarza w przychodni, a tylko 25% — w trakcie teleporady. Mimo to 64% Polaków negatywnieocenia sięganie po L4 niezgodnie z przeznaczeniem.
I co im po tych kontrolach 😕 Żadnej kontroli czy policji bez nakazu do domu nie wpuszczę, drzwi otwierać nie muszę.
Czas najwyższy zrobić porządek z lekarzami, którzy wystawiają takie zwolnienia, chyba za coś te dyplomy mają [pytanie retoryczne, albo strach dowiedzieć się za co] Kwestię LEKcewARZY – pominę.
Zadajmy inne pytanie dlaczego ludzie z tego korzystają?