Chciała zainwestować i zarobić, straciła ponad 77 tys. złotych
08:21 15-10-2021

Na początku września tego roku mieszkanka Świdnika otrzymywała telefon od osoby podającej się za pracownika biura maklerskiego banku i namawiała ją do założenia konta inwestycyjnego.
Początkowo kobieta odmawiała, ale konsultant dzwonił do niej wielokrotnie i przedstawiał jej fachową wiedzę w temacie i tłumaczył bardzo przekonywująco na czym polegają inwestycje zapewniając przy tym, że ryzyko jest minimalne, a możliwość zarobku bardzo duża.
Kobieta w końcu dała się przekonać i przelewała środki pieniężne na konto inwestycyjne. Zainstalowała również na swoim komputerze i telefonie polecone aplikacje. Dopiero w momencie, gdy makler polecił o wpłacenie dużej kwoty we wpłatomacie jako zabezpieczenie środków na koncie – kobieta zorientowała się, że ma do czynienia z oszustwem.
Okazało się, że odzyskanie zainwestowanych pieniędzy jest również niemożliwe. W sumie świdniczanka straciła ponad 77 tys. złotych. Sprawą zajmują się policjanci.
(fot. pixabay.com)
Ale [***]. Wcale nie żal mi takich ludzi.
Czyżby cenzura redakcjo nie można używać sława lewaczka?
a dziwić się ze robią starsze osoby na wnuczka
No to zainwestowała😜
Kolejny odcinek poradnika „Jak zarobić, żeby się nie narobić”😃😃😃
Bogata to i wydawać pieniądze nie szkoda 😀
Mi też nie szkoda takich naiwniaków. Pytanie tylko skąd miała 77 tysięcy?
Zawsze w takich przypadkach nasuwa mi się pytanie: „Skąd taki oszust wie ? „, że ktoś ma na koncie większą ilość pieniędzy. Nie zadzwonią do takiego co ma 3 czy 5 tyś. ,a do takiego, co ma kilkanaście lub kilkadziesiąt tyś. zł.
dzwonią i do takich co mają mało, tylko ich muszą nieco bardziej pourabiać by mogli zaciągnąć kredyt. Poszukaj info na ten temat, w sieci jest mnóstwo takich przykładów.
Zwróć uwagę na to, że jeśli masz małe dochody ( wpływy na konto ), to żaden bank nie udzieli Ci dużego kredytu, bo nie będziesz miała tzw. zdolności kredytowej i cały plan upada.
Raz na wozie, raz pod wozem. Ta inwestycja nie wyszła, ale może z następną pójdzie lepiej?
No pewnie. Jakiś „amerykański generał” tylko czeka, żeby przysłać jej paczkę z dwiema sztabami złota.
A mi się wydaje, że Ci oszuści, albo są pracownikami banku, albo mają kogoś znajomego co daje im cynki do kogo można dzwonić.