Chciał, żeby policjanci „mieli zajęcie”, więc przed nimi uciekał
13:13 20-10-2022
Do zdarzenia doszło wczoraj na jednej z dróg powiatu radzyńskiego. Policjanci otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że kierowca forda mustanga może być nietrzeźwy. Pojazd miał poruszać się przez Kąkolewnicę.
Mundurowi ruszyli na poszukiwania tego auta i po pewnym czasie natrafili na nie. Funkcjonariusze podjęli próbę zatrzymania do kontroli drogowej kierującego samochodem. Jednak ten zignorował wydawane przez patrol sygnały świetlne i dźwiękowe i ani myślał się zatrzymać. Dalej jechał przed siebie nie zważając na wydawane sygnały.
Kiedy dojechał na jedną z posesji i zatrzymał forda, został zatrzymany przez funkcjonariuszy. 49-letni mieszkaniec gminy Borki był trzeźwy. Z rozbrajającą szczerością swoje zachowanie tłumaczył policjantom stwierdzeniem: „chciałem żebyście mieli pracę”.
Wkrótce 49-latek odpowie za ucieczkę przed policyjną kontrolą. Grozi mu za to do 5 lat więzienia,
(fot. lublin112.pl\ilustracyjne)
W tym czasie przejechała jakaś kontrabanda. Ciekawe kto zgłosił?
Nie, to lokalny, wioskowy „intelektualista”. Próba ułożenia takiego planu mogłaby wywołać u niego udar.
Dobrze, że grabarzowi nie załatwiał roboty.
Bandyta! Tylko 5 lat? Lepiej się kraść niż nie zatrzymać się. Zabójstwa też są lepszą opcją.
Szkoda, że nie poszalał jak całkiem niedawno inny mustang.
Głupoty nie leczymy…eliminuje się sama