Były komendant straży miejskiej wpadł na jeździe po pijanemu. Świadek zarejestrował jego wyczyny na drodze
14:57 18-01-2017
Zdarzenie miało miejsce w wtorek około godziny 21:20. Na numer alarmowy do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego zadzwonił świadek, który zauważył na ul. Jaczewskiego podejrzanie poruszający się pojazd. Kierowca toyoty jechał wężykiem, co mogło wskazywać, iż znajduje się pod wpływem alkoholu. Do tego na oznakowanym przejściu dla pieszych nie przepuścił osoby, która w tym momencie przechodziła przez jezdnię.
Świadek pojechał za mężczyzną i na ul. Biernackiego udało mu się zatrzymać toyotę. Niebawem na miejsce dotarli policjanci. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał blisko 1,7 promila alkoholu w organizmie. Jak ustaliliśmy, policjanci posiadają też koronny dowód na popełnione przez mężczyznę przestępstwo. Świadek za pomocą kamery zamontowanej w pojeździe zarejestrował jazdę pijanego kierowcy.
Zatrzymanym okazał się Waldemar W., znany głównie jako szef lubelskiej straży miejskiej, którą kierował do 2011 roku. Musiał odejść z pracy po ustawionym przetargu na nowe pojazdy dla straży miejskiej, gdzie według specyfikacji mógł wygrać tylko jeden model auta. Później pracował w dziale ochrony w Miejskiej Korporacji Komunikacyjnej należącej do MPK. Ostatnio był jednym z dyrektorów w urzędzie wojewódzkim.
(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)
2017-01-18 14:40:57
Moze teraz pomoze mu radna z radia lublin?Waldku my z ZOMO ci pomozemy!?
Panie komendancie musi Pan bardziej uważać na to z kim Pan siada do %%%% :);)
Jakoś nie wierzę w przypadek 😉
Dokladnie . Cos czuje ze to nie przypadek z tym kielichem. Ktos chcial go wygrysc ze stołka. Swiadek nie wie z kim zatańczyl ale nie chcialbym byc na jego miejscu.
Nie pomógł syn policjant naczelnik z kwp lublin, jak również córcia policjantka.
załoze sie ,ze obecna władza i tak go przygarnie , na razie podrzędne stanowisko by ucichło a potem znów do góry zarówno PO jak kundle z PISu są jednakowi i żaden Ubek ze mnie pozbawiony emerytury
Nie ma się o co zakładać. To pewne, jak „amen” w pacierzu. Jak się ma „plecy” szersze niż szafa gdańska, to krzywda się człowiekowi w życiu nie stanie.
Masz racje Kuba nie wielu u nas już go pamięta ale nikt tu z tego powodu płakać nie będzie
Tu emeryturka tam emeryturka tu stołek tam stołek syniu pies córcia suczka k…..a i taka patologia jeszcze śmieje się ludziom w twarz i co Pan na to panie Ziobro?
U wojewodziny garnka znajdzie się miejsce dla wszystkich, nawet ubeków 🙂