Audi wypadło z drogi i dachowało. 18-latek miał prawo jazdy od niespełna miesiąca (zdjęcia)
16:37 14-06-2019
Do wypadku doszło w czwartek przed południem na ul. Kopińskiej w Wohyniu w powiecie radzyńskim. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący samochodem osobowym marki Audi 18-letni mieszkaniec gminy Wohyń, na łuku drogi, stracił panowanie nad pojazdem. Auto zjechało do przydrożnego rowu, gdzie uderzyło w betonowy przepust, a następnie dachowało.
Na miejscu interweniowały służby ratunkowe. Do szpitala z obrażeniami ciała trafiły trzy osoby, dwóch 18-latków i 19-latek. Kierujący samochodem 18-latek w chwili zdarzenia był trzeźwy.
Mundurowi ustalili, że młody mężczyzna posiada uprawnienia od niespełna miesiąca. Policjanci ustalają wszystkie okoliczności zdarzenia.
(fot. Policja Radzyń Podlaski)
Nie tatkowe tylko dziadkowe za dziadka pieniądze prawko mieć i 1.5tygodnia i w tym samym czasie jechać po takie Audi . Bardziej szkoda Audi niż jego jeden w szpitalu połamany drugi obojczyk a kierowca lekko głowę rozdartą . Prawko zabrane samochodu nie ma czym teraz będzie jeździł skoro tak kozaczył ? Hahaha cio** z Wohyń i tyle . I główne pytanie jak on zdał prawko ? Za kasę takie w Parczewie robią 🙂
Widze ze ludzie tutaj piszacy maja wiedza o sytuacji tego chlopaka (kierowcy) po pierwsze ten chlopak nie ma rodzicow wychowuje go ciocia. Sam zarobil sobie na ten samochod. Mam tylko nadzieje ze jakos chlopcy sie wyliza po tym wypadku.
Znasz osoby uczestniczące w wypadku?
I dobrze, bo takich cwaniaków na drodze jest o wiele więcej. Powinien stracić prawo jazdy bo co gdyby szedł tam pieszy? Gdyby zahamował przy skręcie nie stało by się nic. A co do komentarza wyżej cytuję:
„po pierwsze ten chlopak nie ma rodzicow wychowuje go ciocia. Sam zarobil sobie na ten samochod.”
A to że nie ma rodziców i zarobił sobie sam na samochód to obliguje go do zagrożenia na drodze innym?
To byl komentarz do tych co pisali ze ojca samochod. I nie nie obliguje go to do stwarzania zagrozenia na drodze innym. Widze ze tutaj sa sami mistrze kierownicy od urodzenia. Sam kiedys mialem dachowanie nie z mojej winy ktos wyjechal z polnej drogi. Takze znam ten bol kiedy samochod ktory sam kupilem laduje za szrocie. Nikogo nie bronie ale nikt z nimi nie jechal wiec nie wie jak bylo czy bylo szybko czy nie z tego co wiem to na tym odcinku co jechali mozna bylo jechac 90. A ze mlody kierowca nie ma jeszcze doswiadczenia to nie zapanowal nad maszyna. Jak to kiedys powiedzial moj nauczyciel jazdy ja Ciebie naucze zdac a dobrze jezdzic nauczysz sie sam jak odbierzesz prawo jazdy.