Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Ananasy tak, awokado już nie. Wprowadzono zakaz wwozu do Polski większości owoców spoza Unii Europejskiej

Od dwóch tygodni obowiązują nowe przepisy dotyczące przewożenia przez granicę owoców, warzyw i roślin. Tymczasem jak alarmują służby graniczne, wielu podróżnych o tym nie pamięta. Tymczasem spoza Unii Europejskiej można teraz przywieźć tylko kilka rodzajów owoców.

W ostatnim czasie celnicy na przejściach granicznych mają coraz więcej pracy w związku z wprowadzonymi w połowie grudnia nowymi przepisami dotyczącymi roślin przywożonych spoza Unii Europejskiej. Turyści wracający z zagranicznych podróży od połowy grudnia nie mogą bowiem przywozić żadnych warzyw, nasion i kwiatów, a także niemal wszystkich rodzajów owoców. Dozwolone są tylko: ananasy, kokosy, duriany, banany i daktyle. Osoby, które chcą przywieźć jakąś egzotyczną roślinę czy owoc, muszą posiadać świadectwo fitosanitarne.

Nowe przepisy są efektem znowelizowanego rozporządzenia Parlamentu Europejskiego. Celem wprowadzenie obostrzeń, jest zwiększenie bezpieczeństwa fitosanitarnego państw członkowskich. Jak wyjaśniają służby sanitarne, w roślinach mogą się bowiem znajdować np. grzyby, bakterie czy też wirusy, które mogą zagrozić rodzimym gatunkom roślin, gdyż te często nie są na nie odporne. To z kolei może doprowadzić do strat w plonach, a nawet całkowicie zniszczyć rośliny.

Na przejściach granicznych, w tym tych w naszym regionie, umieszczone są specjalne pojemniki, do których do tej pory trafiała głównie żywność. Od kilku lat obowiązuje bowiem zakaz przywozu przez podróżnych produktów mięsnych i mleczarskich. Teraz będą one też zapełniane właśnie owocami i warzywami a także roślinami. Wszystko to trafia potem do utylizacji.

(fot. pixabay – zdjęcie ilustracyjne)

4 komentarze

  1. To znaczy że na Ukrainie hodują grzyby na awokado ?

  2. A Ukry, Hindusy, Pakistany i inni włażący do Polski bez badań sanitarnych, to na nich chyba też mogą się bowiem znajdować np. grzyby, bakterie czy też wirusy, które mogą zagrozić rodzimym gatunkom nie tylko roślin, ale i Polakom. UE przebija w głupocie i propagandzie nawet ZSRR.

    • a spróbuj wwieźć coś do jedzenia do Australii…nie tylko każą wyrzucić…trzeba zapłacić dużą karę…

      • Tam nawet nie można wwozić niektórych używanych urządzeń. Przykładem są używane samochody, suszarki do włosów, odkurzacze i inne, które mogą w filtrach czy w innych miejscach mieć nasiona, pyłki, grzyby, bakterie czy też nawet szkodniki w różnych stadiach rozwoju. Aż dziw, że samoloty wpuszczają przy tych obostrzeniach.

Z kraju