Wbrew obawom, nie ma dużej kolejki przed przejściami granicznymi z Białorusią w naszym regionie. W Koroszczynie czas oczekiwania jest coraz krótszy, w Terespolu odprawy są na bieżąco. Polskie władze rozważają zamknięcie również i tych przejść.
Od jutra, na drogach prowadzących w kierunku granicy, a zwłaszcza przejścia w Terespolu, spodziewany jest wzrost natężenia ruchu. Wszystko dlatego, że będzie to jedyne czynne przejście graniczne z Białorusią.
Od godzin porannych występują duże utrudnienia w ruchu na drodze krajowej nr 68. Na miejscu interweniują policjanci, trwa udrożnianie przejazdu.
Przejście graniczne w Dyniskach otwierane jest zaledwie kilka razy do roku. Pod koniec października będzie jedna z niewielu okazji, aby przekroczyć tam granicę.
Na przejściu granicznym Kukuryki-Kozłowicze występują utrudnienia w płynności odpraw towarowych na kierunku wywozowym z Polski. Służby białoruskie mają wolne tempo przyjmowania pojazdów przez stronę białoruską.
W rejonie przejścia granicznego w Dorohusku w powiecie chełmskim rozpoczął się protest przewoźników. Droga w miejscu manifestacji jest zablokowana. Ruch odbywa się drogą dojazdową. Na miejscu obecni są policjanci.
Na okres trzech miesięcy wprowadzony zostanie pilotażowy projekt związany z odprawą niektórych ciężarówek na mniej obleganych przejściach granicznych z Ukrainą. Ma to zmniejszyć kolejki na najbardziej obleganych przejściach.
Jak informują policjanci, obecnie kolejka ciężarówek i pojazdów osobowych przed przejściem granicznym w Dorohusku ma już prawie 40 km. Sytuację drogową monitorują funkcjonariusze ruchu drogowego z chełmskiej komendy, którzy dbają o to, by ruch ulicami Chełma odbywał się płynnie.
Ważne zmiany dla osób przekraczających granicę polsko-ukraińską. Od poniedziałku w Dorohusku nie będą odprawiane auta osobowe i dostawcze.
Przez najbliższe trzy miesiące na przejściu granicznym w Dorohusku, mogą występować utrudnienia w odprawach. Wszystko z powodu prac remontowych.