Piątek, 10 maja 202410/05/2024
690 680 960
690 680 960

„Amerykański doktor” obiecał jej biżuterię. Straciła 135 tys. zł, a poznany przez Internet mężczyzna zniknął

Po raz kolejny jedna z mieszkanek naszego regionu straciła oszczędności po tym, jak dała się uwieść poznanemu przez Internet mężczyźnie. Obiecał jej on cenną biżuterię, wcześniej jednak musiała opłacić paczkę.

Jedna z mieszkanek naszego regionu padła ofiarą oszusta, którego poznała w Internecie. W połowie stycznia zaczęła korespondować z mężczyzną, który przedstawił się za amerykańskiego doktora. Aktualnie miał on przebywać na misji w Syrii. Korespondencja pomiędzy nimi przebiegała w języku angielskim.

Wirtualna znajomość po krótkim czasie „nabrała tempa”, a rzekomy lekarz zaproponował 38-latce wysłanie prezentu. W paczce miała się znajdować biżuteria oraz pieniądze na związane z tym opłaty. Po kilku dniach odezwał się do niej mężczyzna podający się za dyplomatę. Oświadczył, że jest na lotnisku w Turcji i posiada przeznaczoną dla niej przesyłkę.

Wyjaśnił jednak, że konieczne jest uiszczenie opłaty za paczkę. Ta sytuacja powtarzała się przez kilka dni i kobieta za pomocą firmy realizującej przekazy wpłaciła łącznie ponad 135 tys. złotych.

Kiedy zorientowała się, że padła ofiarą oszusta, wczoraj zgłosiła sprawę na policję. Teraz rzekomego lekarza poszukują funkcjonariusze z Wydziału dw. z Cyberprzestępczością Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Nie jest to pierwszy tego typu przypadek w naszym regionie. Oszuści szukają coraz to nowych sposobów, aby wyłudzić pieniądze. Podając się za lekarzy, komandosów, a nawet generałów po czym rozkochują w sobie kobiety. Następnie obiecując przyjazd, proszą o pożyczkę.

Informowaliśmy już m.in. o 46-letniej lubliniance, która za pośrednictwem Internetu, zaczęła korespondować z mężczyzną przedstawiającym się jako William.

Wyjaśniał on, że jest generałem amerykańskiej armii i aktualnie przebywa na misji w Afganistanie. Znajomość się rozwijała, zaś po pewnym czasie kobieta zapragnęła spotkać się ze swoim internetowym adoratorem.

Na przeszkodzie stanęły jednak działania wojskowe w Afganistanie, w których mężczyzna miał brać udział. Szybko jednak „oficer” znalazł na to sposób. Mianowicie poinformował on 46-latkę, że może do niej przyjechać, jednak wiąże się to z uzyskaniem zgody samego szefa sztabu generalnego amerykańskiej armii. To jednak, oprócz wypełnienia specjalnego kwestionariusza, wiąże się wydatkiem sporej sumy pieniędzy, których on obecnie nie posiada. Kobieta straciła łącznie ponad 65 tys. zł.

W kolejnym przypadku nasza czytelniczka otrzymała wiadomość, w której nieznajomy jej mężczyzna przedstawiał się za wdowca ze Stanów Zjednoczonych, dodając, że pracuje w wojsku i jest na misji w Afganistanie. Wspominał również, że planuje przeprowadzić się do Polski i szuka odpowiedniego miejsca na kupno dobrego domu. Jak napisał, chciałby się także spotkać, i wspólnie pobawić.

Do innej z kobiet w podobnym tonie napisał 52-letni Amerykanin. Wyjaśnił, że jest żołnierzem amerykańskiej armii, a obecnie przebywa na misji w Iraku. Para zaczęła ze sobą korespondować, po czym internetowa znajomość przerodziła się w głębsze uczucie. Po pewnym czasie wymiany wiadomości, mężczyzna zaproponował spotkanie, na co kobieta od razu się zgodziła.

Do tego konieczne było wcześniejsze opłacenie jego dwumiesięcznego pobytu w naszym kraju, na co potrzebna była spora suma pieniędzy. Rzekomy żołnierz zapewniał, że jak tylko spotka się z kobietą, wszystkie pieniądze jej zwróci. Kobieta wpłaciła kilkadziesiąt tys. złotych, po czym amerykański komandos więcej się do niej nie odezwał.

(fot. pixabay – zdjęcie ilustracyjne)

20 komentarzy

  1. Do psychiatry nie trzeba skierowania.

  2. Nie wierze w to co czytam

  3. powinnl zlikwidować TVPis bęakich przypadków takich wiele mniej , nie żałuję wcale , pewnie wcześniej na Toruń wysyłała

    • A Ty z tych co lubią innym do portfela zaglądać i dyrygować na co ma wydawać swoje pieniążki, w skarbówce się spełnisz 🙂

  4. Przyszła ofiara oszusta - fałszywego inżyniera z Wielkiej Brytanii

    Ku przestrodze:
    Oto, co dzisiaj napisał do mnie na Facebooku oszust – fałszywy inżynier z Wielkiej Brytanii.
    Marek Czechowski
    Former Marine Engineer at Director of Operations at UK Aquatic & Marine Services Pte Ltd
    Widowed
    Dzień dobry, moja droga, nie tak naprawdę Twój profil pojawił się na sugestii przyjaciół, kiedy zalogowałem się na moim facebooku i byłam tak przytłoczona pięknym uśmiechem na twoim zdjęciu z profilu, więc postanowiłam cię dodać, abyśmy mogli się lepiej poznać. Mam nadzieję, że wszystko w porządku. Mam na imię Marek. Jestem z Polski, obecnie mieszkam w Manchesterze i pracuję w firmie o nazwie Dyrektor Operacyjny w brytyjskiej służbie wodno-morskiej jako inżynier / kierownik operacji. Obecnie jesteśmy na morzu Laccadive, aby pracować na żaglowcu i wrócimy wkrótce w domu. Miło cię poznać, chciałbym poznać twój wiek, miejsce zamieszkania, to, co robisz i czy jesteś żonaty. Dziękuję i życzę miłego dnia, ponieważ wkrótce czekam na wiadomość.

  5. Znowu w życiu mi nie wyszło 🙂
    głupich nie sieją, głupi się rodzą

  6. Przedstawił się za …., chyba podał się za kogoś tam, a przedstawił się jako?!

  7. Ja.tez.taki mail dostałam na facebooku